Reklama

Sursum corda

Nie wszystko jest towarem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Przekroju nr 27 z datą 4 lipca 2004 r. ukazał się artykuł pt. Ksiądz eksportowy. Autor z nieukrywaną ironią już na wstępie zauważa, że „oprócz mleka i wołowiny Niemcy sprowadzają z Polski także księży”. Treść zaś całego tekstu, silącego się na zachowanie obiektywnego dystansu i modny, lekko nonszalancki ton, prezentuje księdza jako człowieka uprzywilejowanego, traktującego swoje kapłaństwo li tylko jako zawód.
Jeżeli ludzi, w tym wypadku kapłanów, stawia się na równi ze sprowadzanym czy eksportowanym mlekiem i wołowiną, to chyba coś tu nie jest w porządku. Rektor Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech - ks. Stanisław Budyń wystosował już protest do redakcji Przekroju. Jest oburzony takim ujęciem tak ważnego przecież tematu. Dołączam się do jego opinii, uważam tekst za co najmniej niestosowny. Myślę, że redakcja poważnego pisma nie powinna sobie pozwolić na poniżające traktowanie kogokolwiek, a zwłaszcza księży. Każdy z nich jako człowiek w pełni dojrzały - po studiach filozoficznych i teologicznych w seminarium - świadomie wyrzeka się wielu radości tego świata, by służyć braciom, niezależnie od tego, czy są to rodacy, czy ludzie innej narodowości. I nie ma tu powodu, by ich życiowe powołanie - tak bardzo potrzebne - szargać, by je spłycać czy wręcz deptać.
Od wieków wielu polskich kapłanów wyjeżdżało na zaproszenie do innych krajów, by pracować nie tylko jako duszpasterze, ale by także być świadkami polskości. Tak dzieje się od dawna w Niemczech. Kiedyś prowadziłem rekolekcje wśród Polaków w jednej z parafii niemieckich. Kapłan, który opiekował się polską wspólnotą, służył jej na sposób duszpasterstwa polskiego i był bardzo oddany swojej pracy. Podziwiałem go jako kapłana i wspaniałego Polaka. Wtedy zrozumiałem, co znaczy polski kapłan dla Polaków przebywających na obczyźnie. To samo widziałem w ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. I chodzi tu nie tylko o życie duchowe rodaków, ale o nasze najlepsze narodowe wartości, którymi możemy się wśród innych narodów szczycić. Także polski kapłan pracujący dla innych narodowości odpowiada na duże potrzeby społeczne i - jak widać - nie jest „bezrobotny”. I to jest oczywiste, bo religia i kapłan, który jest jej opiekunem, służą dobru i każdy normalnie funkcjonujący kraj to dostrzega.
Duszpasterstwo polskie jest dobrze zorganizowane, mamy wielu kapłanów pracujących z wielkim oddaniem. Z ogromnym podziwem i szacunkiem patrzę na tych, którzy budują kościoły, przyparafialne punkty użyteczności publicznej, tworzą szkoły, uczą dobrej kultury, rozwijają człowieka. Swoją pracowitość polscy księża przenoszą do Niemiec, Włoch, Anglii, Austrii. Nie można z kapłana kpić za to, że jest dobry, oddany, że zajmuje się naszymi rodakami - emigrantami będącymi w potrzebie czy porównywać go do towaru. To uwłacza nie tylko księżom, ale wszystkim wierzącym. Oczywiście, są środowiska, które zadziwiająco gorliwie starają się zniszczyć dobro związane z Kościołem. Niedawno pewne pismo niegodnie zachowało się wobec jednego ze wspaniałych polskich biskupów, pomawiając go o niecne zachowania korupcyjne, tak licznie dziś występujące w elitach politycznych. Bardzo boli, że wśród redaktorów są ludzie, którzy mają tyle nienawiści do Kościoła.
Nie wolno nam nie reagować na to, co dzieje się w świecie mediów wokół Kościoła, nawet jeżeli jest to tak uznane i szanowane pismo, jak Przekrój, który czyta też wielu księży. Musimy protestować, domagać się przeproszenia, uświadamiać piszącym wagę tego, co robią. Poza tym istnieje jeszcze inna możliwość - świadomość, krytycyzm i zdecydowanie czytelników. Jeżeli jakaś gazeta dworuje sobie z czegoś dobrego, to po prostu jej nie kupujmy. Może wtedy redakcja się zastanowi. Polacy nie powinni Polakom szkodzić. A często jest niestety tak, że obcy potrafią siebie szanować i swoje popierać, my natomiast bezmyślnie to swoje depczemy i trwonimy.
Brońmy zatem, Drodzy, dobrego imienia kapłanów, uczmy szacunku dla nich, bo księża robią dużo dobrego. Nie zapominajmy, że w najtrudniejszych czasach Kościół zawsze solidarnie był z ludźmi, idąc z nimi nawet na pola bitewne, nie opuszczając ich także na emigracji. Tak było przed wiekami, tak jest i w dzisiejszych czasach. Ksiądz będzie zawsze stał przy swoim bracie i będzie pomagał wszystkim, którzy przychodzą do niego jako do duszpasterza. I z tego należy się tylko cieszyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wchodzi w życie rozporządzenie w sprawie pigułki "dzień po"

2024-05-01 06:56

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

W środę wchodzi w życie rozporządzenie, na podstawie którego apteki mogą podpisywać umowy umożliwiające sprzedaż tzw. pigułki "dzień po" dla osób od 15. roku życia. Sami farmaceuci nie są jednak pewni, czy mogą sprzedawać pigułki tak młodym pacjentkom bez zgody rodzica.

Rozporządzenie w sprawie programu pilotażowego w zakresie usług farmaceuty dotyczących zdrowia reprodukcyjnego to dla Ministerstwa Zdrowia realizacja planu B na zwiększenie dostępności do "antykoncepcji awaryjnej".

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

CZYTAJ DALEJ

Dzieci przywitały obraz Matki Bożej w Praszce

2024-05-01 15:12

[ TEMATY ]

peregrynacja

Praszka

parafia Wniebowzięcia NMP

nawiedzenie Obrazu Matki Bożej

Karol Porwich / Niedziela

Matka Boża Jasnogórska na szlaku peregrynacji 30 kwietnia nawiedziła parafię Wniebowzięcia NMP w Praszce. Księża i wierni powitali obraz na rynku pod klasztorem sióstr Felicjanek.

Specjalny program, przygotowany przez dzieci z Niepublicznego Przedszkola prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Felicjanek w Praszce, uświetnił przyjazd jasnogórskiej ikony. Po uroczystym powitaniu, w procesji, uczestnicy udali się do kościoła, gdzie Mszę św. koncelebrowaną odprawił bp Andrzej Przybylski. Biskup w rozmowie z Niedzielą podkreślił, że Maryja chce doglądać swoje dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję