Reklama

Wiara

Czy Jezus mówił o końcu świata?

Niekiedy dzisiejsza Ewangelia jest interpretowana jako zapowiedź końca świata. Gdy jednak czyta się ją w kontekście biblijnym to widzimy, że Jezus mówił przynajmniej o trzech sprawach.

[ TEMATY ]

homilia

Photo Credit: Sr. Amata CSFN

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1. Słowa Klucze

W owe dni, po wielkim ucisku, „słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Te słowa po części spełniły się w godzinie ukrzyżowania Jezusa. Ten sam ewangelista Marek pisze, że wtedy „mrok ogarnął całą ziemię” (Mk 15, 33). Ponadto wyrażenie „owy dzień” lub „godzina”, które są w tym fragmencie Ewangelii często występują w kontekście męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, co wzmacnia argument, że Jezus odnosi się też do ostatniego dnia swojego ziemskiego życia i do godziny śmierci. Chrześcijanie interpretowali tę Ewangelię właśnie w sposób symboliczny, bowiem w Jezusie widzieli przejście, które nastąpiło ze Starego do Nowego Przymierza, w którym także my teraz żyjemy.

Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie.

Reklama

W tradycji żydowskiej w czasach Jezusa jedno pokolenie obejmowało około 40 lat, a wypowiedź Jezusa jest odpowiedzią na zachwyt świątynią Jerozolimską jednego z Jego uczniów, który powiedział: „Nauczycielu, patrz, co za kamienie i jakie budowle!”. Jezus na to odparł, że: „Nie zostanie tu kamień na kamieniu” (zob. Mk 13, 1-2). W dzisiejszej Ewangelii Jezus rozwija ten wątek. Jeśli przyjmiemy, że Jezus mówił o swojej śmierci i o zburzeniu świątyni, to zgadzają się daty, ponieważ Pan Jezus został ukrzyżowany w około 30 roku, a jedno pokolenie później to 70 rok, w którym Rzymianie zburzyli Świątynię Jerozolimską.

Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą.

W jednym fragmencie Jezus ukazuje, że wydarzenia bliskie i odległe są ze sobą powiązane. Na pewnym poziomie – jak podkreśla Mery Healy – przyjście Syna Człowieczego to Jezusowe wniebowstąpienie i jego wstąpienie na tron po prawicy Ojca, a w ostatecznej perspektywie chodzi o Jego przyjście na końcu czasów.

Dziś

Szybciej my spotkamy się z Jezusem w wieczności niż On przyjdzie na ziemię. Jak wykorzystujemy czas, który jest darem Boga? Czy mam czas dla Boga, rodziny i przyjaciół? Czy mam czas dla siebie?

2021-11-13 20:20

Oceń: +28 -6

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyraz heroicznej wiary

W czasach Pana Jezusa kobieta nie mogła stanowić sama o sobie. Zależała najpierw od ojca, ewentualnie brata, a później najczęściej od męża lub syna. Po śmierci głowy rodziny była w trudnej sytuacji, szczególnie gdy nie miała dzieci. Choć prawo nakazywało troskę o nią rodzinie czy instytucjom religijnym, to stan, w którym się znajdowała, narażał ją na nadużycia ze strony innych. Starożytni królowie, aby podkreślić swoją łaskawość wobec poddanych, nosili miano opiekunów wdów, sierot i cudzoziemców, czyli najbardziej bezradnych. Pan Jezus daje wyraz swej troski o wdowy z niebywałą przenikliwością. Wypomina uczonym w Piśmie ich obłudne postępowanie. Pod płaszczykiem troski o samotne po śmierci męża kobiety, używając swojej pozycji religijnej i społecznej, zabiegali oni o dochód dla swojej grupy lub dla siebie. Mieli prawo zarządzać majątkiem wdów i pobierać z tego tytułu prowizję, dodajmy: znaczącą, jeśli wdowa była bogata. Czasem za tę pracę zobowiązywali się do modlitwy, a bywało też tak, że udając religijną troskę, okradali je. Pan Jezus zapowiada za to bardzo surową karę. Zapytajmy wobec tego: czy nasza pobożność nie jest podszyta jakąś wyrachowaną interesownością? Postawa chciwości czy hipokryzji niszczy więź z Bogiem i z ludźmi, a w konsekwencji nas samych. Czy okazywana dobroć nie jest obliczona na wymierne korzyści materialne lub prestiż? Czy powierzone nam pieniądze służą dobrej sprawie czy niegodziwej? Druga część Ewangelii opowiada o tym, co zdarzyło się przy skarbonie świątynnej. Przy ostatniej, trzynastej, wrzucający datek nie musiał podawać kapłanowi intencji, w jakiej to czyni. Bogaci, ofiarując pokaźną kwotę na świątynię, wypełniali obowiązek troski o nią i przy okazji zyskiwali miano hojnych, choć ofiara pochodziła z nadmiaru tego, co posiadali. Pan Jezus obserwuje wdowę, która wrzuca do skarbony dwa pieniążki stanowiące całe jej utrzymanie. Mogła zostawić sobie jedną monetę na chleb. Wrzucając obie, daje wyraz heroicznej wiary, że przecież sam Bóg zatroszczy się o nią, weźmie ją w obronę, nie da jej zginąć. Ona dała najwięcej – dosłownie całe życie, a jej wiara była żarliwa, gorąca. Boża „rachunkowość” patrzy na serce. A jak jest z nami? Czy nie lękamy się zbytnio o jutro? A może nasze troski są przyziemne, nijakie, zbędne, ba – gorszące? Bóg troszczy się o nas, wie, czego nam potrzeba, zanim Go poprosimy. Dba nawet o wróble, lilie i włosy na naszej głowie. Czy przypadkiem nie jest tak, że zbyt kurczowo trzymamy się opłacalności, prognozy zysków i stopy zwrotu z inwestycji? Tymczasem troski trzeba przerzucić na Niego i sprawdzać „inwestycje” pod kątem „odsetek” wypłacanych w wieczności. Zdarzenie z ubogą wdową poprzedza opis męki Jezusa. Ona bezgranicznie zaufała Bogu, oddała całe swoje życie w Jego ręce. Jezus za chwilę pójdzie tą samą drogą! „Wskazując na czyn wdowy, Jezus może zapowiadać swój własny los w najbliższej przyszłości: i On zostanie sam, i On odda wszystko, co ma, całe swoje życie Bogu” (E. Adamiak).
CZYTAJ DALEJ

Szwajcaria: radna miejska strzelała do obrazu przedstawiającego Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus

2025-07-25 21:09

[ TEMATY ]

profanacja

znieważanie

zrzut ekranu Instagram

Prokuratura w Zurychu postawiła zarzuty radnej miejskiej i byłej przewodniczącej Partii Zielono-Liberalnej Saniji Ameti po zamieszczeniu przez nią zdjęcia, na których oddaje około 20 strzałów do obrazu przedstawiającego Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus. Według informacji szwajcarskiego portalu 20 Minuten, Ameti oskarżono na podstawie artykułu 261. szwajcarskiego kodeksu karnego o publiczne znieważenie przekonań religijnych i zakłócanie pokoju religijnego.

Przepis powyższy przewiduje kary dla każdego, kto „publicznie i złośliwie znieważa lub wyśmiewa przekonania religijne innych, a w szczególności ich wiarę w Boga, albo złośliwie bezcześci przedmioty kultu religijnego”.
CZYTAJ DALEJ

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Pęka mi serce, gdy o tym piszę. Pęka też obraz Kościoła w oczach wielu. Pęka zaufanie. Pęka nadzieja. Bo fakt pozostaje faktem: ksiądz zamordował człowieka. Ze szczególnym okrucieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję