Od niedawna TVN-owskie Fakty przedstawia Bogdan Rymanowski. Cieszy mnie, gdy widzę na ekranie swoich znajomych z dawnego Pulsu. Fakt, że większość z nich szybko znalazła zatrudnienie
u konkurencji, jest tylko potwierdzeniem profesjonalizmu zespołu, z którym miałem zaszczyt kiedyś współpracować. Panu Bogdanowi gratuluję awansu, choć o ile go znam, to
pewnie wolałby objąć prowadzenie programu w innych okolicznościach niż wskutek dyscyplinarnego zawieszenia kolegi.
Zdecydowanie, z jakim TVN odsunął od prowadzenia Faktów Tomasza Lisa, jest bowiem co najmniej symptomatyczne. Bo o ile dla wszystkich jest zrozumiałe, że dziennikarz nie powinien
być politykiem, aby unikać stronniczości w relacjonowaniu wydarzeń, to przecież od nikogo nie można żądać notarialnych deklaracji, że nigdy w życiu politykiem nie zostanie. Chyba
nawet od księdza, bo a nuż zrobią go gdzieś nuncjuszem, czyli ambasadorem Watykanu. W przypadku Lisa nie wystarczyła jednak deklaracja, że nie będzie politykiem, dopóki pracuje w TVN
- chodziło o ślubowanie dozgonne. A tymczasem eksdziennikarzami są szefowa gabinetu premiera i urzędujący prezydent, i wielu parlamentarzystów. Mało tego,
dziennikarstwo z posłowaniem łączyła przez lata Józefa Hennelowa, a dzisiaj robi to choćby zastępca naczelnego Nie Piotr Gadzinowski. Może wyjątkowa reakcja na tekst o szansach
prezydenckich Lisa wynika stąd, że mógłby on zagrozić dynastyczności prezydentury, z której radość publicznie wyrażał podczas wieczoru wyborczego właściciel TVN?
Dla mnie sprawa ma jeszcze jedno dno. Otóż na przełomie roku na setkach billboardów można było zobaczyć inną dziennikarkę czy prezenterkę prezentującą gołe pośladki. Ponoć jeszcze więcej pokazała
w pewnym świerszczyku dla wygłodzonych panów, ale tego osobiście nie widziałem, bo mój spowiednik zabronił mi takiej lektury - może lepiej lekturą tego nie nazywać? Po całej sprawie nie
słyszałem, żeby ktoś robił śmiałej prezenterce jakiekolwiek trudności. Ot, szczera dziewczyna, nie ma nic do ukrycia. Może kiedyś wystąpi przed kamerą tak jak na billboardach i dopiero oglądalność
podskoczy... Wcale mnie to nie zdziwi, bo nie takie rzeczy na żywo pokazywano widzom w tym kanale.
Zestawienie obu spraw jest dość wymowne. Pokazuje standardy obowiązujące w stacji. Prezentowanie gołych pewnych części ciała w owych standardach się mieści, prezentowanie poglądów
- nie. Zwłaszcza gdy bywają one „nieprawomyślne”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu