Poniżej publikujemy wiersze Stanisława Krzyżaniaka, wybrane z tomiku "Suita tatrzańska", dedykowane młodym Taternikom - uczniom I Liceum Ogólnokształcącego im. L. Kruczkowskiego w Tychach, którzy zginęli pod Rysami, zasypani lawiną 28 stycznia 2003 r.
* * *
Gdzieś tam, nad Morskim Okiem,
rozdawać przyjaciołom,
dzielić się tym jak plonem
z ojczystych gleb.
Przełamać się bratersko
na przekór żywiołom
w ukochanym pejzażu
nad brzegiem jeziora,
kiedy dzień ma się ku schyłkowi.
To właśnie jest pora
zachodu słońca
i wschodu Bożych łask.
Czas, by przebaczać
i prosić o przebaczenie.
Zbudź się, moja duszo!
Wstaje nowy brzask!
Czy wschodzącego słońca
widzisz już promienie?
* * *
Chwila zadumy
w Dolinie Roztoki.
W górach dzień każdy
swą pełnią przeżyty.
Czy świeci słońce,
czy szlak mgłą spowity,
horyzont myśli
jednako szeroki.
Na szlak niebieski
skierować swe kroki.
Stąd prosta droga
na niebios orbity.
Skrzydlatą pieśnią
ulecieć w błękity,
dzieła stworzenia
podziwiać widoki.
Słonecznym tropem
począć lot wysoki,
w asyście słońca
sięgnąć po zenity.
Cudom wszechświata
darować zachwyty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu