Reklama

Telewizja publiczna

Bezpłatna reklama Radia Maryja w TVP SA

Niedziela Ogólnopolska 49/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzeba sobie powiedzieć szczerze: długo czekaliśmy na tę chwilę. Telewizja podsycała napięcie, puszczając zwiastuny. Prasa zapowiadała sensację roku. Jednak film Imperium ojca Rydzyka Jerzego Morawskiego (25 listopada pr. I) nie rozczarował nikogo. Oglądało się go jak klasyczny kryminał. Osnową akcji jest tajemnicza fortuna, którą dysponuje człowiek w sutannie. Występują: czarny charakter - w tej roli rewelacyjny o. Jerzy Galiński z Niemiec oraz bohater pozytywny - nieujarzmiony o. Tadeusz Rydzyk. Przeciwstawienie dwóch osobowości może nazbyt jaskrawe (mam o to lekką pretensję do autorów znakomitego filmu). Ojciec Galiński: mocno zdenerwowany, twarz i sylwetka nieruchoma, umykający wzrok, drewniany głos księgowego, który wciąż sumuje w myślach piętrzące się słupki mitycznego skarbu Radia Maryja. Wciśnięty w fotel, w urzędowej marynarce, bez pięknej, tradycyjnej sutanny redemptorystów, pamiętającej czasy św. Alfonsa Liguori. Napięcie, w jakim pozostaje ktoś skonfliktowany z własnym sumieniem, zostało pokazane mistrzowsko. Przeciwstawiona mu postać głównego bohatera została nakreślona oszczędnie, w krótkich, urywanych kadrach: Ojciec Dyrektor wciąż biega, załatwia, inwestuje, modli się, podróżuje, spotyka się z ludźmi. Pogodna, otwarta twarz kogoś, kto jest sobą. Swoboda w sposobie mówienia, rozwiane włosy, powiewająca sutanna, lekki krok człowieka czynu. Człowieka, który radzi sobie w trudnych czasach, który zabiega o swoje dzieło jak ojciec o najbliższą rodzinę. Wzór dzielności. Prawdziwy Polak. Każdy z rodaków może się z nim utożsamiać. Tak może filmować Ojca Dyrektora tylko ktoś żywo sympatyzujący z misją bohatera filmu. Drugi czarny charakter filmowej opowieści (czy nie nazbyt mocne te kontrasty?) - to dziennikarz gazety z Bydgoszczy, Andrzej Szmak, w roli znerwicowanego, zniszczonego przez stresy człowieka mediów, z twarzą zdradzającą niezdrowy tryb życia. Wyrzuca z siebie urywanymi salwami słowa, które mają być ironicznie dowcipne i w krzywym zwierciadle przedstawić o. Rydzyka, ale to wszystko nie jest śmieszne, tylko płaskie i jakoś żałosne. Dwa czarne charaktery budzą współczucie widzów. Biedni, pogubieni ludzie, zaplątani w swoje biografie.
Do tego wyczerpująco przedstawiona panorama osiągnięć Radia Maryja - przyjaciele i współpracownicy, wierni i oddani. (W filmie użyto m.in. sympatycznego określenia pań pomagających o. Rydzykowi w sprawach najbardziej odpowiedzialnych, finansowych: dealerki ojca Rydzyka; mam nadzieję, że się przyjmie, bo jest zabawne.) A poza tym: fundacje, instytuty, wydawnictwo, szkoły, w tym jedna wyższa, ogólnopolski dziennik, zalążek telewizji, na którą niecierpliwie czekamy. A wszystko opatrzone przewrotnym komentarzem (rozumiemy ten koncept!) o. Galińskiego i głosów zza kadru: to zgroza, ta fortuna została zbita bez zgody przełożonych i wiedzy instancji świeckich, to trzeba ukarać, napiętnować!
Nawet ks. Adam Boniecki, naczelny Tygodnika Powszechnego, przyjął tę groteskową, tragikomiczną frazeologię i zakrzyknął na łamach Gazety Wyborczej, że największą grozę budzi fakt, iż o. Rydzyk nie dostrzega istnienia prawa! Zupełnie nowatorska wizja moralności chrześcijańskiej. Tak więc, przekonaliśmy się tego wieczoru, że na stylistyce instytucji "niedomówień", sugerowaniu jakiegoś strasznego przestępstwa, na pozbawionych wszelkiego wstydu donosach można zrobić zupełnie ciekawą, nowoczesną reklamę. Reklamę a rebours. Licząc, naturalnie, na inteligencję rodaków, ich poczucie humoru, a przede wszystkim na przekorę. Bo jeżeli stawia się jednak na uległość, bierność w przyjmowaniu ponurego podjudzania, budzeniu chorej wyobraźni, zawiści, no to czeka nas klapa.

* * *

A tak poważnie: Film okazał się zwykłą klapą. Jest w tym coś radosnego. Można by sądzić, że ostatnią już barwną, rozweselającą naród grupą społeczną był towarzysz Szmaciak i przyjaciele oraz udrapowani w posągowe togi działacze Unii Wolności. Okazuje się, że nie. Po obejrzeniu Imperium ojca Rydzyka oraz po serii prasowych donosów na temat Radia Maryja przekonaliśmy się, że liberalni dziennikarze, nazbyt przejęci swoją rolą, też potrafią nas rozśmieszyć. Oto nadymając się do granic możliwości (przygotowania do emisji filmu trwały rok), strzelili sobie samobójczego gola. Okazuje się, że - w zaślepieniu - twórcy filmu nie byli w stanie dostrzec prawdy o swoim dziele. Nawet słuchacze porannego programu radia Tok FM (następnego dnia po emisji Imperium ojca Rydzyka) - wraz z prowadzącym dziennikarzem - którzy rzadko mają coś pozytywnego do powiedzenia o mediach katolickich - tym razem byli jednomyślni: film był całkowitym nieporozumieniem, o. Rydzyk, wbrew intencjom autorów, wyszedł w nim na postać charyzmatyczną, budzącą żywą sympatię. Matka Boska musi uśmiechać się z niebios. I puszczać do nas oko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus jest dobrym pasterzem

2024-04-19 10:18

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jesteśmy dziećmi mocnego i dobrego Boga. Jesteśmy domownikami Boga miłości, który jest gwarantem naszej wolności, tej prawdziwej.

Ewangelia (J 10, 11-18)

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję