Oficjalny organ chińskiej partii komunistycznej dziennik Renmin
Ribao ogłosił 2 września br. w swojej wersji angielskiej People´s
Daily oficjalny komentarz do wprowadzonej poprzedniego dnia nowej
ustawy o ludności i planowaniu rodziny.
Jak wynika z tego obszernego tekstu, napisanego charakterystycznym
żargonem partyjnym, Chińska Republika Ludowa nie zamierza ani teraz,
ani nawet w dłuższej perspektywie odstąpić od prowadzonej już od
wielu lat rygorystycznej polityki ograniczania przyrostu naturalnego.
Polityka ta opiera się na zasadzie: "Jedna rodzina jedno dziecko". Jej podstawowym celem, głoszonym otwarcie, jest zmniejszenie liczby
ludności Chin (obecnie mieszka w tym kraju 1,275 mld ludzi).
Wypowiedział się w tej sprawie publicznie zastępca dyrektora
biura ustawodawczego chińskiej Rady Państwa Xu Yulin. Powiedział,
że mylą się ci, którzy sądzili, że Chiny złagodzą swoją politykę "planowania rodziny". Jak się okazuje, przed wprowadzeniem nowej ustawy
krążyły w Chinach pogłoski, że władze pozwolą na posiadanie więcej
niż jednego dziecka pod warunkiem wniesienia odpowiedniej opłaty. (Wysoka grzywna za dopuszczenie do urodzenia się drugiego i następnych
dzieci obowiązywała już w dotychczasowej ustawie J.W.S.). Grzywna
za "nadprogramowe" dzieci będzie jednak obowiązywała nadal.
W komentarzu Renmin Ribao podano również ideologiczne uzasadnienie
kontynuowania polityki ograniczania urodzeń: dzięki grzywnie za więcej
niż jedno dziecko społeczeństwo chińskie nie ponosi kosztów utrzymania "zbędnych ludzi". Koszty te obciążają jedynie sprawców pojawienia
się niepożądanego nowego obywatela.
Inny dygnitarz, przedstawiciel państwowej komisji planowania
rodziny, Zhao Bingli, dodał do powyższych wywodów stwierdzenie, że
tak pomyślane "planowanie rodziny" gwarantuje kontrolę stanu zaludnienia
oraz "harmonijny rozwój ludności, gospodarki, społeczeństwa i środowiska". Dla ułatwienia wprowadzania w życie nowej ustawy zostaną rozbudowane
służby ułatwiające stosowanie różnych metod niedopuszczania do zapłodnienia.
Będzie się też kładło nacisk na przestrzeganie wcześniejszej ustawy "o ochronie praw kobiet", w myśl której kobiety mogą samodzielnie
decydować o medycznym zabiegu zabicia dziecka w łonie matki.
Polityka ograniczania urodzeń obecnie doprowadziła już do
tego, że Chiny stały się jednym z krajów o najniższym przyroście
naturalnym w skali światowej. Z pewnych fragmentów omawianego artykułu
można jednak wnioskować, że ciągle nie brakuje w Chinach rodziców
pragnących mieć więcej niż jedno dziecko. Rodzice ci, korzystając
z tego, że dotychczasowe ustawodawstwo uzależniało wysokość opłat
za dzieci "nadprogramowe" od decyzji miejscowych władz, przekupywali
urzędników, aby ci wymierzali im niższe grzywny. Nowa ustawa ma uniemożliwić
ten proceder: grzywny za posiadanie dzieci będą ujednolicone i mają
być odprowadzane do skarbu państwa, a nie zatrzymywane przez władze
lokalne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu