Reklama

Święty Wygnaniec

Niedziela Ogólnopolska 36/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nowy polski błogosławiony ­ abp Zygmunt Szczęsny Feliński pochodził ze znanej patriotycznej rodziny. Alojzy Feliński, pisarz i poeta, był stryjem Zygmunta Szczęsnego. Matką Zygmunta Szczęsnego była Ewa Felińska z Wendorffów, urodzona w 1793 r., autorka kilku powieści i obszernych pamiętników. Zaangażowana we współpracę z tajnym zrzeszeniem Szymona Konarskiego, jako łączniczka z emigracją, po wykrytym spisku i długim procesie została razem z wieloma spiskowcami skazana na zsyłkę w głąb Rosji i na konfiskatę majątku. Zygmunt Szczęsny przeżywał tę tragedię w okresie, gdy kończył szkołę, w 1838 r.
Sześciorgiem dzieci Ewy Felińskiej zaopiekowała się okoliczna szlachta ­ zaprzyjaźnieni ziemianie. Zygmuntowi Szczęsnemu postanowił pomóc w dalszej nauce Zenon Brzozowski, człowiek bogaty, widząc w swym podopiecznym przyszłego guwernera swoich dzieci. Wysłał go na Uniwersytet Moskiewski, by studiował w Instytucie Matematyki. Zygmunt Szczęsny ukończył go z wyróżnieniem w 1844 r., następnie przebył roczną praktykę urzędniczą, upoważniającą do pracy w administracji państwowej. Zgodnie z umową, powrócił do Sokołowska ­ majątku Zenona Brzozowskiego.
Po 5 latach zsyłki na Syberii powróciła matka Zygmunta Szczęsnego. Zmarła w 1859 r. Życzliwy sponsor i opiekun Zygmunta Szczęsnego ­ Zenon Brzozowski zachęcił swego podopiecznego do wyjazdu do Paryża celem pogłębienia studiów i wiedzy o świecie. Zygmunt Szczęsny odbył podróż, zwiedzając po drodze niemal całą Europę, by wreszcie w styczniu 1847 r. zatrzymać się w Paryżu. Z tytułu swych koligacji rodzinnych został życzliwie przyjęty przez księcia Adama Czartoryskiego i wprowadzony do Towarzystwa Trzeciego Maja w Hotelu Lambert. Tutaj poznał elitę polskiej emigracji ­ Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego, Norwida i wielu innych. Sam też próbował pracy literackiej. Jako wolny słuchacz uczęszczał także na wykłady w Sorbonie i w Collége de France.
Gdy w 1848 r. wybuchło w Polsce powstanie, duża grupa emigracyjnej młodzieży ­ w tym Mickiewicz i Słowacki, a także Feliński ­ udała się do Wielkopolski na pomoc powstańcom. Jedynie Zygmunt Szczęsny miał okazję brać udział w walkach i odniósł nawet małą kontuzję.
Po powrocie do Paryża z końcem 1848 r. Zygmunt Szczęsny zaopiekował się ciężko chorym Juliuszem Słowackim, który zmarł na jego rękach 9 lutego 1849 r. Zygmunt Szczęsny porządkował przez cały rok spuściznę przyjaciela, zabiegał też o wydanie pism Słowackiego. W tym czasie dojrzała w nim myśl o zostaniu księdzem. Wierzył, że z racji poświęcenia się służbie Bożej będzie mógł uczynić wiele dobrego dla społeczeństwa.

Reklama

W 1851 r. powrócił do kraju i wstąpił do Seminarium Duchownego w Żytomierzu. W 1852 r. podjął dalsze studia teologiczne w Petersburgu, gdzie w 1856 r. ukończył chwalebnie Akademię Duchowną i pozostał w niej do 1862 r. jako wykładowca, wysoko ceniony przez alumnów. W 1857 r. Zygmunt Szczęsny Feliński założył w Petersburgu Zgromadzenie Franciszkanek Rodziny Maryi.
Gdy w Warszawie 5 października 1861 r. zmarł Melchior Fijałkowski ­ metropolita warszawski, obsadzenie tak wysokiego urzędu wywołało wiele niepokoju i zamieszania. Był to okres polskiego dążenia do autonomii, w którym ścierały się różne poglądy co do środków uzyskania jej, poczynając od rokowań, aż po zbrojne powstanie. Protesty, pochody, wspólne modlitwy były rozpędzane z całą brutalnością przez carskie władze. Wybór nowego metropolity musiał być akceptowany równocześnie i przez władze carskie, i przez Stolicę Apostolską, w związku z czym spośród wielu kandydatów zdecydowano się wybrać wybitnie wykształconego profesora Akademii Duchownej w Petersburgu ­ Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Wprowadzony na urząd arcybiskupa warszawskiego w lutym 1862 r., otrzymał od ówczesnego papieża Piusa IX najwyższy dowód godności ­ paliusz.
Jako metropolita Zygmunt Szczęsny Feliński był bardzo aktywny w pracy duszpasterskiej, szerzył kult Najświętszego Sakramentu, upowszechniał nabożeństwa majowe, misje parafialne, akcje trzeźwościowe, działania charytatywne; dbał zarówno o prawne, jaki kościelne równouprawnienie unitów. Mimo całkowitego oddania się sprawie Kościoła polskiego, nie był akceptowany przez środowiska patriotyczne, które nie ufały mu, jako że przyjechał z Petersburga i władze carskie zgodziły się na jego kandydaturę. Manifestacje narodowo-religijne stale wzmagały się. Nowy Arcybiskup usiłował porządkować scenę polityczną w kraju, ale żadna ze stron politycznych nie chciała go wesprzeć w działaniach pokojowych. Wzmagały się restrykcje wobec Kościoła katolickiego, zaostrzały się represje i aresztowania.
Gdy w styczniu 1863 r. władze carskie ogłosiły brankę do wojska ­ wybuchło powstanie. Metropolita warszawski Zygmunt Szczęsny wystosował kilka listów do cara z błaganiem o zahamowanie okrucieństw i mordów dokonywanych przez wojska rosyjskie na powstańcach. Z hasłem non possumus protestował przeciw polityce cara, aż w czerwcu 1863 r. ogłosił swą dymisję. Jego kadencja metropolitalna trwała zaledwie 16 miesięcy. Aresztowany tego samego miesiąca, w którym wniósł swą rezygnację, został przewieziony do Moskwy, gdzie car zażądał upokorzenia się przed nim i przyjęcia jego warunków. Zygmunt Szczęsny odrzucił wszelkie naciski cara, w związku z czym został natychmiast skazany na zsyłkę w głąb Rosji, do Jarosławia nad Wołgą. Jeszcze parokrotnie wzywano go z Moskwy do zmiany decyzji, ale zdecydowanie odmawiał.
W 1883 r. został zwolniony. Przyjechał do Lwowa w nimbie świętości, witany z wielkim szacunkiem i radością na zorganizowanych uroczystych spotkaniach. Pojechał też do Rzymu, gdzie został godnie przyjęty przez papieża Leona XIII. Zajmując się sprawami Kościoła, odbył podróże po Europie, odwiedził wiele osobistości i znajomych z dawnych lat. Zajął się też sprawami założonego przez siebie jeszcze w Petersburgu Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Na koniec zamieszkał na stałe w Dźwiniaczce, majątku Koziebrodzkich, gdzie pełnił służbę kapelana w pałacowej kaplicy.
Zygmunt Szczęsny Feliński był postacią wielkiego formatu, prezentującą ogromną kulturę i wiedzę oraz bogaty dorobek pisarski. Zmarł w Krakowie 17 września 1895 r.

Mój związek z rodziną Felińskich zaczyna się od Alojzego Felińskiego, kuzyna Zygmunta Szczęsnego. Mieszkał on we Lwowie, na Kliparowie, zajmując mały drewniany dworek w sadzie. Jego syn Feliks Feliński był krawcem ­ prowadził salon ciężkiego krawiectwa przy ul. Ormiańskiej 14. Miał troje dzieci: Romana, Kazimierza i Stefanię. Synowie zostali wykształceni i w okresie międzywojennym byli inżynierami architektami w Warszawie, córka Stefania, ur. w 1882 r., wyszła za mąż za Marcelego Kopernickiego we Lwowie i urodziła dwie córki i syna. Ja jestem synem jednej z jej córek, Zofii. Tak więc Stefania z Felińskich Kopernicka była moją babcią. Jej osobie i jej wspomnieniom zawdzięczam atmosferę uwielbienia i dumy, jaką otaczano pamięć o wielkim Polaku i męczenniku sprawy narodowej. Babcia wspominała często, że jako mała dziewczynka spotykała Zygmunta Szczęsnego w domu swego dziadka Alojzego, gdy Arcybiskup wrócił z dwudziestoletniego zesłania i zatrzymał się początkowo we Lwowie. Wspominała, jak ten skromnie ubrany człowiek, w wytartej sutannie, brał ją na kolana, opowiadał bajki, przekomarzał się z nią.
Pamięć o wielkim krewnym była zawsze żywa w naszej rodzinie. Przechowywano wiele pamiątek rodzinnych, takich jak listy, a także pisma Alojzego ­ poety i Ewy ­ pisarki oraz wiele drobiazgów, które z biegiem lat trafiły do moich rąk. Po II wojnie światowej zbierałem różne wycinki z wiadomościami o Zygmuncie Szczęsnym Felińskim, mimo że komunistyczne rządy wykreślały zasługi i osobę Felińskiego z literatury i historii. Nieliczne artykuły i wzmianki miały na celu zatarcie pamięci o Arcybiskupie oraz zasianie wątpliwości co do czystości jego patriotycznych intencji i działań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

11 lat temu zmarła Maria Okońska – współpracowniczka Prymasa Tysiąclecia

2024-05-06 11:14

[ TEMATY ]

Maria Okońska

rocznica śmierci

Kadr z filmu „Spełniona w Maryi”

Maria Okońska z mamą

Maria Okońska z mamą

11 lat temu, 6 maja 2013 r., zmarła Maria Okońska, jedna z najbliższych współpracowniczek prymasa Stefana Wyszyńskiego, założycielka Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła. „Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” – głosiła jej najważniejsza dewiza.

Urodziła się 16 grudnia 1920 r. w Warszawie. Nie mogła poznać swojego ojca, który zginął dwa miesiące przed jej urodzeniem w ostatnich dniach wojny z bolszewikami. Jego ciała ani miejsca pochówku nigdy nie odnaleziono. Wraz z siostrą bliźniaczką Wandą (zmarłą w wieku 3 lat) i bratem Włodzimierzem była wychowywana przez matkę Marię z Korszonowskich. Jej rodzice poznali się w 1916 r., w czasie przygotowań do pierwszych „legalnych” od 1831 r. obchodów uchwalenia Konstytucji 3 maja. Po latach wspominała, że te rodzinne tradycje patriotyczne zadecydowały o jej postawie w kolejnych dekadach służby Kościołowi.

CZYTAJ DALEJ

Rodzice i synowie w seminarium

2024-05-06 13:17

[ TEMATY ]

Częstochowa

WMSD

dzień skupienia dla rodziców

Mikołaj Wręczycki/WMSD Częstochowa

Seminarium to nie tylko dom waszych synów, ale także wasz dom – takimi słowami zwrócił się do rodziców seminarzystów ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

Do Seminarium, 4 maja, przybyli na swój dzień skupienia rodzice, ale także dziadkowie alumnów.

CZYTAJ DALEJ

Bp Marek Mendyk w Nowej Rudzie. Trzymajcie się blisko Jezusa

2024-05-06 20:00

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

bierzmowanie

Nowa Ruda

Marek Krukowski

Biskup Marek Mendyk w asyście ks. kan. Juliana Rafałki i ks. Andrzeja Frankowa

Biskup Marek Mendyk w asyście ks. kan. Juliana Rafałki i ks. Andrzeja Frankowa

W liturgiczne wspomnienie świętych apostołów Filipa i Jakuba w kościele parafialnym św. Mikołaja, biskup świdnicki zachęcał do naśladowania Chrystusa jako drogi, prawdy i życia.

Wizyta biskupa związana była z udzieleniem sakramentu bierzmowania młodzieży z trzech parafii noworudzkiego dekanatu, w tym z parafii św. Barbary w Nowej Rudzie - Drogosławiu, św. Piotra Kanizjusza we Włodowicach oraz miejscowej parafii św. Mikołaja. W ten szczególny poniedziałkowy wieczór 6 maja, cała wspólnota modliła się o prowadzenie Ducha Świętego dla młodych stawiających ważny krok na swojej duchowej drodze.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję