Reklama

Z życia wzięte

Moja przeciętna rodzina

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Nie cierpię swojej rodziny - usłyszałam kiedyś od eleganckiej, pięknej studentki. - Dlaczego tak mówisz, Kasiu? - zapytałam. - Ja w ogóle nie cierpię przeciętności i szarości. Życie w moim domu jest niezwykle szare i nudne. Szare jak dzisiejszy zachmurzony, deszczowy dzień. Nasza mama wiecznie narzeka. Może tak bardzo nie powinnam się dziwić, bo pracę ma rzeczywiście nudną i uciążliwą. Pracuje na poczcie. Niewiele zarabia. Większość pensji przeznacza na nasze ubrania i komorne. A ojciec? Też trudno z nim wytrzymać. Stałej pracy od dwóch lat nie ma. Nieustannie czegoś szuka i zmienia. Najczęściej jest na umowach zleconych. Kiedyś pożyczył pieniądze, aby założyć sklepik na bazarze. Trzeba było pracować od 5.00 rano do 20.00 wieczorem. Ojciec nie wytrzymał zdrowotnie. A matka sama nie dała rady. Wróciła na pocztę. Dobrze, że ją przyjęli, bo co byśmy zrobili. A ja nawet się ucieszyłam, że tak się skończyło. Czułam się skrępowana pracą rodziców na bazarze. Hanka, moja siostra, jakoś nie narzeka. Pielęgniarka. Intelektualnie przeciętna. Piękna też nie jest. Jak człowiek jest przeciętny, to mu przeciętność nie przeszkadza - zwierzała się Kasia. Patrzyłam na nią trochę zaskoczona. Dostrzegła to w moich oczach. - Pani się pewnie dziwi temu, co mówię? - zapytała. - Nie - odpowiedziałam - nie dziwię się. Może nawet trochę rozumiem to, o czym mówisz. Rozumiem, Kasiu, marzenia o nieprzeciętności. Każdy człowiek nosi je w sobie. Częste są takie marzenia, aby żyć w nieprzeciętnym środowisku, mieć nieprzeciętnych rodziców, być nieprzeciętnym człowiekiem. Wielu ludzi przez to jest wewnętrznie zahamowanych, sfrustrowanych, pełnych kompleksów. Dlaczego? Bo naprawdę nie zgodzili się na siebie samych. Nie zaakceptowali też własnej rodziny. Może nie zaakceptowali "nazaretańskiej", szarej, ciężkiej pracy.
Ile razy wielu z nas myślało: Gdyby moja matka wyszła za mąż za innego człowieka, a nie mojego ojca, pewnie życie ułożyłoby się inaczej, a ja osiągnęłabym więcej. Nieprawda! Po prostu mnie by nie było. Czy pomyślałam o tym kiedyś?
"Czcij ojca swego i matkę swoją". To nie zalecenie - to nakaz, imperatyw sumienia. Czcij - niezależnie od tego, kim są. To może być niełatwe. To może być nawet bolesne, nie tylko szare, nudne, nijakie. Ktoś zobaczył swego ojca pijanego na ulicy. Ktoś zobaczył swoją matkę w nieodpowiednim towarzystwie, do którego się w tej chwili tak bardzo upodobniła.
Wolę przejść na drugą stronę, by mnie nie zobaczyli. To upokarza, zawstydza, boli, nadweręża, a może wypala miłość.
Kasiu, czy pomyślałaś o tym, że Ciebie nie byłoby na świecie, gdyby nie Twoi "przeciętni" rodzice?
Ile razy dałaś im odczuć, że nie dorastają do Twojego wyobrażenia?
Czy powiedziałaś kiedyś Twojej spracowanej matce, że ją kochasz i rozumiesz? Czy wysłuchałaś zwierzeń Twego ojca o tym, jak bardzo upokarza to jego męską ambicję, że nie znajduje stałej i odpowiedniej pracy?
Czy Twoją siostrę, "przeciętną" pielęgniarkę, zabrałaś na ciekawe spotkanie w Twoim akademickim środowisku?
Kasiu, mówisz, że trzyma Cię wiara w Jezusa. Czy pomyślałaś, że On urodził się także w "przeciętnej" rodzinie? Matka Jego - Maryja i przybrany Ojciec - Józef pochodzili z królewskiego rodu, żyli jednak życiem ludzi przeciętnych. Na pewno nie przypominali sąsiadom i znajomym, że mają królewskie korzenie.
Nie pragnij żyć życiem innych ludzi. Bóg każdemu dał życie na jego własną miarę. Bóg każdemu dał rodziców, których dla niego wybrał. Wielka to tajemnica, czasem nawet bolesna.
U Boga nie ma przeciętnych ludzi. Każdy jest jedyny, niepowtarzalny, nieprzeciętny. Nie ma przeciętnych rodzin. Każda jest odbiciem Świętej Rodziny z Nazaretu, najbardziej nieprzeciętnej i przeciętnej zarazem.
Dziękujemy, Ojcze Stworzycielu, za nasze przeciętne rodziny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus modli się o jedność swoich uczniów na wzór jedności Trójcy Świętej

2024-04-16 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 17, 11b-19.

Środa, 15 maja

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Nasz diecezjanin na Międzynarodowej Konferencji Liturgicznej w Rzymie

2024-05-15 10:37

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Z pasji do liturgii

Dawid Makowski

Archiwum Dawida Makowskiego

Dawid Makowski jest członkiem Diecezjalnej Komisji Liturgicznej. Pochodzi z Zielonej Góry

Dawid Makowski jest członkiem Diecezjalnej Komisji Liturgicznej. Pochodzi z Zielonej Góry

W dniach od 8 do 10 maja 2024 r. w murach Papieskiego Instytutu Liturgicznego w Rzymie odbywała się międzynarodowa konferencja liturgiczna pt. „Sobory, Synody i Liturgia”. W wydarzeniu uczestniczył nasz młody pasjonat liturgii zielonogórzanin Dawid Makowski.

Konferencja była okazją do usłyszenia wielu referatów obejmujących swoją tematyką zagadnienia: synodalności, soboru w Nicei, związku liturgii z synodami diecezjalnymi, inkulturacji liturgicznej, architektury sakralnej, eklezjologii i współczesnych aspektów pastoralnych liturgii. Sympozjum było organizowane ze względu na przypadającą za rok siedemsetną rocznicę zgromadzenia Soboru w Nicei – wyjaśnia Dawid Makowski. - Był to czas bardzo cenny nie tylko naukowo, ale duchowo. Można było doświadczyć powszechności (czyli katolickości) Kościoła, poprzez rozmowę i spotkania z ludźmi z całego świata. Szczególnie interesujące było tu wystąpienie benedyktyńskiego opata dr Oliviera-Marii Sarr OSB, który wygłosił referat na temat inkulturacji liturgicznej w krajach afrykańskich. Pozwolił on słuchaczom dostrzec, w jaki sposób tamtejsze narody rozumieją i praktykują wiarę – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję