Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pozdrawia Was o. Seweryn Lubecki z Betlejem, z Bazyliki
Bożego Narodzenia, z klasztoru Ojców Franciszkanów. Pragnę pozdrowić
wszystkich franciszkanów i wiernych, braci i siostry, którzy zgromadzili
się w tylu świątyniach franciszkańskich, w świątyni św. Kazimierza
przy ulicy Reformackiej w Krakowie, w wielu innych kościołach w Polsce
i wokół Radia Maryja, ażeby dzisiaj, w tej chwili, modlić się w intencji
braci i sióstr zamkniętych w Bazylice Bożego Narodzenia. Ażeby modlić
się o pokój w całej Ziemi Świętej.
Drodzy Współbracia Franciszkanie, Drodzy Bracia i Siostry
w Chrystusie. Bądźcie pewni, że cała wspólnota franciszkańska, siostry
zakonne, została poinformowana o tej inicjatywie Komisariatu Ziemi
Świętej i naszych franciszkańskich klasztorów, i tylu innych kościołów.
Wszyscy wiemy, że modlicie się w naszej intencji, że otaczacie nas
swym uczuciem, modlitwą, wsparciem. Wasza modlitwa, Wasza ofiara,
zwłaszcza ludzi cierpiących, chorych, niedołężnych, starszych, jest
dla nas wielkim skarbem, rzeczą bezcenną. To prawda, że potrzeba
nam w tej chwili pożywienia, potrzeba nam wody, elektryczności. I
o to ciągle zwracamy się do kompetentnych władz. Ale jeszcze bardziej
potrzeba nam wsparcia i pokarmu duchowego. Potrzeba nam Waszej modlitwy,
Waszego trwania. Jak uczniowie po zmartwychwstaniu Chrystusa trwali
wraz z Maryją w Wieczerniku na modlitwie, tak i Wy dzisiaj gromadzicie
się, aby modlić się w tej konkretnej, jakże specyficznej intencji.
Sytuacja, która wytworzyła się na terenie Bazyliki Bożego
Narodzenia i na terenie naszego franciszkańskiego kościoła, jak również
na terenie klasztoru Greków prawosławnych i Ormian prawosławnych,
którzy wraz z franciszkanami posługują przy Bazylice Bożego Narodzenia,
jest bardzo trudna. Naprawdę, nikt nie mógł przewidzieć tego, co
się stanie, i tego, co się aktualnie dzieje. Są to wydarzenia, które
naprawdę przechodzą ludzkie pojęcie. Jeszcze kilkanaście miesięcy
temu przez bramę naszego klasztoru, przez drzwi prowadzące do Bazyliki
Bożego Narodzenia przeszedł Ojciec Święty Jan Paweł II - wszyscy,
którzy tutaj byli, znają te małe charakterystyczne drzwi, które prowadzą
do wnętrza jednego z najświętszych miejsc dla chrześcijan. Dziś te
drzwi są zamknięte. Minęły dwie niedziele bez Mszy św., bez bicia
dzwonów, bez Eucharystii, bez wiernych, którzy w każdą niedzielę
tłumnie przychodzili do tego miejsca, do tej parafii - zarówno do
nas, do franciszkanów, do katolików, jak i do Greków prawosławnych,
i do Ormian, ażeby się modlić, ażeby sprawować Eucharystię w miejscu
Bożego Narodzenia. Dziś jest to niemożliwe, bramy Bazyliki, bramy
naszego klasztoru są zamknięte. Są otoczone przez wojsko, nikt tutaj
nie może wejść. To bolesne, to smutne. Jednakże jest rzeczą bardzo
ważną, Siostry i Bracia, aby żaden i żadna z nas, zamkniętych tutaj,
w Bazylice Narodzenia, w naszym klasztorze, aby żaden w żadna z Was,
którzy się modlicie w Ojczyźnie, w Polsce, nie żywił w tym momencie
do nikogo, ani do żyda, ani do muzułmanina, jakiejkolwiek urazy.
Wszyscy pragniemy pokoju, wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga.
Siostry i Bracia. Wokół tej Bazyliki, wokół tego świętego
miejsca, gdzie Pan Jezus - niewinne Dziecko - przyszedł na świat,
zgromadziły się może po raz pierwszy trzy wielkie religie modlące
się do tego samego, jedynego Boga. Chrześcijanie, muzułmanie, żydzi.
Smutny to obraz, bolesny to obraz. Dzieci jednego Ojca, dzieci jednego
Boga są podzielone. Dzieli je mur nienawiści, dzieli je przepaść
zaślepienia. Nikt nie potrafi spojrzeć dalej poza własne interesy.
Mogę powiedzieć, że my, bracia i siostry św. Franciszka, Grecy i
Ormianie jako chrześcijanie staramy się w jakiś sposób, na ile to
możliwe, tę przepaść, te dwa mury połączyć i stanąć pośrodku. Powiedzieć
i muzułmanom, i żydom, i Palestyńczykom, i Izraelczykom: pokój jest
możliwy, pojednanie jest możliwe. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Bóg
Ojciec, w którego wierzymy, który jest Ojcem nas wszystkich, wzywa
nas każdego dnia do zapomnienia uraz, do przebaczenia, do pojednania,
do pokoju.
Dzisiejsza Ewangelia pokazuje uczniów zastraszonych,
którzy uciekają z Jerozolimy do Emaus. Jest piękna i jednocześnie
tak bardzo oddająca cały dramat tego wydarzenia. Serca tych braci
i sióstr, którzy są tutaj, w Bazylice Bożego Narodzenia, zamknięci
po dwóch tygodniach oblężenia, są przerażone i zatrwożone. Być może
gdzieś w głębi serca niejednego czy niejednej z nas rodzi się myśl,
aby stąd uciec, aby to wszystko zostawić. Przychodzi jednak do nas
Chrystus, objaśnia nam Pismo Święte i na Eucharystii podczas łamania
chleba, dzielenia się tym chlebem, mówi nam: "Ja jestem z wami, nie
bójcie się". I nasze serca na powrót zaczynają płonąć tym ogniem,
który płonie, kiedy On, Jezus Chrystus, wyjaśnia nam Pismo Święte,
kiedy podaje nam chleb, który jest Jego Ciałem.
W imieniu wszystkich braci i wszystkich sióstr, w imieniu
Palestyńczyków i Izraelczyków, w imieniu żydów i muzułmanów, w imieniu
chrześcijan, katolików, Greków prawosławnych, Ormian prawosławnych
- pragnę podziękować za ten gest modlitwy, za tę jedność, za tę chrześcijańską
solidarność z cierpiącym Kościołem w Ziemi Świętej. Jesteśmy Wam
wdzięczni, że w tych trudnych chwilach nas nie opuszczacie, że daliście
nam dar największy, najcenniejszy - dar Waszej modlitwy, dar Waszych
serc. Niech Bóg Wam błogosławi, niech Matka Najświętsza każdą, każdego
z Was ma pod swoją Matczyną opieką. Stąd, z miejsca Bożego Narodzenia,
Siostry i Bracia, w imieniu nas wszystkich przesyłam Wam najszczersze,
najserdeczniejsze, najprawdziwsze pozdrowienia. I jeszcze uśmiech
niewinnego, kochanego Dzieciątka Jezus, które nadal tutaj czeka.
Bóg zapłać. Szczęść Boże.
Serdeczne Bóg zapłać, które płynie z serca wszystkich
braci i sióstr. Jesteśmy głęboko wzruszeni tą inicjatywą modlitwy,
tą wielką krucjatą modlitwy. To najlepsza krucjata, jaką znała historia.
Wierzymy w jej skuteczność, wierzymy, że Pan Bóg nas ocali, że Pan
Bóg wybawi nas z tej chwili udręki. I że dzięki Waszej modlitwie,
modlitwie płynącej z całego świata będziemy się mogli razem spotkać
- czy to w kościele Ojców Franciszkanów w Krakowie, czy gdziekolwiek
indziej, czy przez Radio Maryja - żeby patrząc sobie w oczy, twarzą
w twarz, modlić się. Tutaj, z tego miejsca, gdzie narodził się Jezus
Chrystus, chcemy Wam wszystkim podziękować i pozdrowić Was wszystkich
franciszkańskim pozdrowieniem: Pokój i Dobro!
Pamiętajcie, módlcie się w intencji wszystkich - żydów,
muzułmanów i chrześcijan. Nie dzielcie ludzkości, niech będzie jedną
wielką rodziną w Jezusie Chrystusie i w jednym Ojcu. Szczęść Wam
Boże i Bóg zapłać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu