Reklama

Schronisko dla Sierot Wojennych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć mijają lata, by dobro i miłość nigdy nie zostały zapomniane.

2 maja w kościele św. Jakuba w Skierniewicach odbyło się odsłonięcie i poświęcenie tablicy, upamiętniającej 60. rocznicę powstania pierwszego w okupowanej Polsce Domu dla Sierot Wojennych. Placówka, pod nazwą Internat dla Sierot Wojennych, powstała w marcu 1942 r., z inicjatywy skierniewickich patriotów. Organizatorami spotkania i fundatorami tablicy - wotum wdzięczności dla mieszkańców Skierniewic - byli wychowankowie internatu.

Uczestnicy uroczystości zebrali się najpierw przy kościele św. Stanisława, skąd przemaszerowali do kościoła św. Jakuba. Poświęcenie tablicy odbyło się po Mszy św. o godz. 12.30, dokonał go proboszcz parafii i zarazem dziekan skierniewicki, ks. Jan Pietrzyk. Obecni byli przedstawiciele władz, z prezydentem miasta Ryszardem Boguszem i starostą Jerzym Stankiewiczem na czele, liczne poczty sztandarowe i dzieci oraz pracownicy z Domu Dziecka z Strobowie, mocno związanego ze Schroniskiem dla Sierot Wojennych. Przybył także żyjący do dziś wychowanek internatu, Stanisław Pisarek.

To właśnie Stanisław Pisarek przedstawił zebranym historię powstania schroniska w Skierniewicach. Przypomniał tragiczne losy dzieci, skrzywdzonych przez wojnę, których rodzice zginęli lub zostali wywiezieni przez Niemców do obozów i na roboty. To właśnie z myślą o tych sierotach i półsierotach grupa skierniewickich patriotów z narażeniem życia organizowała pomoc.

W marcu 1942 r. powstał z ich inicjatywy Komitet Społeczny, wspierany wolą mieszkańców, który podjął decyzję o zorganizowaniu w Skierniewicach Internatu dla Sierot Wojennych. W skład komitetu weszli m.in.: profesor Jan Bartecki, ks. proboszcz Józef Kowaliński, Maria Węgrzynowa, Zofia Bednarczyk, Władysław Białowiejski, Mieczysław Rep, Bronisław Lipski, p. Lesiński, Irena Biernat, Zofia Styczyńska, Anna Jarmużyńska, Janina Kisielewska, Tadeusz Saban, Zofia Tyszkowska, Zofia Tarnowska, p. Telska, Jerzy Gąsowski, Wacław Mesyński, Stefan i Maria Binderowie, ks. Krawczyń, rodzina Mazarakich i Aleksander Mazaraki z Żelaznej. Nie można nie wspomnieć o ks. Jerzym Miecznikowskim, który stał się później kapelanem schroniska.

Dzięki staraniom członków komitetu zebrano trochę pieniędzy, odzieży i żywności, a także pozys kano na potrzeby Internatu dla Sierot Wojennych budynek przy ulicy Senatorskiej 10. W 1942 r. przybyła z Warszawy do Skierniewic pierwsza, 30-osobowa grupa sierot i dzieci z rodzin najuboższych, ciężko dotkniętych przez wojnę. Byli to chłopcy w wieku od 8 do 14 lat. Z czasem do grupy tej dołączyły dzieci ze Skierniewic i wkrótce, na początku 1943 r., internat miał już 60 mieszkańców. Dlatego budynek przy ulicy Senatorskiej przestał wystarczać i podjęto starania, uwieńczone pozyskaniem domu przy ulicy św. Stanisława 5, a także kilku pomieszczeń po drugiej stronie tej ulicy.

W tym czasie Internat dla Sierot Wojennych przyjął nazwę Schroniska dla Sierot Wojennych i współpracowało z nim wielu szlachetnych i wspaniałych pedagogów, oddanych bez reszty młodzieży. "To oni - mówił Stanisław Pisarek - w wyjątkowo trudnych warunkach wpajali nam najlepsze wzorce pracy i nauki, uczyli zamiłowania do tradycji i historii naszego kraju, a także do jego bogatej kultury". Dzięki wychowawcom i nauczycielom dzieci ze schroniska uczyły się, pracowały, a niektóre także uczestniczyły w organizacjach podziemnych.

Na terenie schroniska działało tajne nauczanie, w którym uczestniczyła także młodzież ze Skierniewic, zdobywając wykształcenie średnie. W tajne nauczanie zaangażowani byli m.in.: Krystyna Nielubowicz-Mystkowska, Halina Białowiejska, Anna Brzezińska, Maria Panasiuk, Anna Tyszkowska-Kamińska, Regina Białowiejska-Tarczyńska oraz Łucja Wodzyńska-Witczak. Liczna była także grupa lekarzy i osób ze służby zdrowia, opiekujących się sierotami.

Do schroniska trafiały także dzieci, zabierane z transportów przez grupę ludzi, zorganizowaną z inspiracji Polskiego Czerwonego Krzyża. Przybywały tu także dzieci z tzw. "nieludzkiej ziemi" i z sowieckich łagrów. Ocenia się, że w skierniewickim Schronisku dla Sierot Wojennych znalazło dach nad głową około 1300 dzieci!

Po zakończeniu wojny opiekę nad schroniskiem przejęło państwo. W wyniku kolejnej reorganizacji powstały trzy Domy Dziecka. W Skierniewicach "Ognisko" dla chłopców i "W słońcu" dla dziewcząt, a w Strobowie dom dla dzieci najmłodszych, "Znicz". Obecnie istnieje jedynie Dom Dziecka w Strobowie, uważany za spadkobiercę tradycji Schroniska dla Sierot Wojennych w Skierniewicach.

Do końca lat 50. z Domów Dziecka w Skierniewicach odeszli niemal wszyscy wychowankowie i wychowawcy. Część mieszkańców schroniska odnalazła swe rodziny, część usamodzielniła się, zdobywając wykształcenie i podejmując pracę zawodową. "Pragnieniem nas wszystkich było jak najszybciej usamodzielnić się - podkreślał Stanisław Pisarek - by w ten sposób chociaż w części spłacić dług, zaciągnięty wobec społeczności Skierniewic". Wychowankowie schroniska stawali się naukowcami, lekarzami, prawnikami, pedagogami, zawodowymi żołnierzami, pielęgniarkami. We wszystkich zawodach podejmowali pracę w całej Polsce, a nawet poza granicami kraju.

"Tworzymy wielką, wspaniałą rodzinę - opowiadał Stanisław Pisarek. - Dość często spotykamy się osobiście i zawsze z rozrzewnieniem wspominamy okres pobytu na ziemi skierniewickiej. Wspominamy naszych wychowawców i pedagogów, kościół, w którym odbywa się dzisiejsza uroczystość, uroczystość także kolegów i koleżanki, z którymi przyszło nam przeżyć nasze ciężkie lata dziecięce. My, pozostali przy życiu wychowankowie schroniska, pragniemy dziś wyrazić nasze najszczersze podziękowania i uczucia wdzięczności wszystkim wymienionym z nazwiska i tym niewymienionym oraz mieszkańcom Skierniewic. Na zawsze zachowamy w serdecznej pamięci uczucie wdzięczności i szacunek za okazaną nam troskę i codzienny trud nad wychowaniem naszej, sponiewieranej przez wojnę, gromadki. To wy nauczyliście nas szacunku i wiary w ludzi, dzięki wam znaleźliśmy nasze miejsce w życiu i społeczeństwie. To tu, do kościoła św. Jakuba, przychodziliśmy na Msze św., modląc się o przetrwanie i oddając się w opiekę Matce Bożej".

Tablica pamiątkowa, upamiętniająca 60-lecie powstania pierwszego w okupowanej Polsce Internatu dla Sierot Wojennych, ufundowana została przez wychowanków przy aprobacie ks. proboszcza Jana Pietrzyka i władz miasta. Stała się ona także wyrazem wdzięczności dla mieszkańców Skierniewic, o czym świadczy motto na tablicy: "Choć mijają lata, by dobro i miłość nigdy nie zostały zapomniane".

Obecny na uroczystościach rocznicowych prezydent Skierniewic Ryszard Bogusz przemówił w imieniu wszystkich mieszkańców miasta: " Dzisiejsza uroczystość to wyraz hołdu dla wszystkich skierniewiczan, którym trudne warunki czasów wojny nie przeszkodziły w niesieniu pomocy potrzebującym. Jesteśmy dumni z faktu, że to właśnie w naszym mieście tak wiele młodych osób znalazło dom, opiekę i bezpieczeństwo. To dzięki naszym obywatelom, którzy powołali do życia Internat dla Sierot Wojennych, można powiedzieć, że Skierniewice stały się ´archipelagiem ludzkości odzyskanej´. Zarówno wychowawcy, jak i wychowankowie, wykazali się wielkim hartem ducha, dzięki któremu przetrwali i do dziś mogą zmagać się z przeciwnościami losu".

Prezydent Bogusz nazwał tablicę pamiątkową "darem serca wychowanków schroniska dla mieszkańców Skierniewic i dla przyszłych pokoleń, symbolem wdzięczności i bohaterstwa". Powiedział: "Mam nadzieję, że nasze wspólne dzisiejsze spotkanie wokół wojennych wspomnień będzie przyczynkiem do wewnętrznego umocnienia się cząstki narodu polskiego, jaką stanowimy, i ogniwem, wzmacniającym naszą miłość do Ojczyzny" . Na zakończenie zacytował słowa Janusza Korczaka, skierowane do dzieci: "Nic wam nie dajemy. Nie dajemy Boga, nie dajemy Ojczyzny, nie dajemy miłości. Dajemy tylko jedno: tęsknotę za lepszym życiem, którego nie ma, ale kiedyś będzie. Za życiem prawdy i sprawiedliwości. Może ta tęsknota doprowadzi was do Boga, Ojczyzny i miłości". I dodał, zwracając do wychowanków schroniska: "Mam nadzieję, że pobyt w skierniewickim sierocińcu pozwolił Państwu odnaleźć te wartości, a upływ czasu nie zatarł w was wdzięczności obrazu minionych dni".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Bralczyk: dajmy językowi się rozwijać, ale nie głośmy chwały feminatywów

2024-07-21 10:10

[ TEMATY ]

język polski

Adam Koprowski

Prof. Jerzy Bralczyk

Prof. Jerzy Bralczyk

Dajmy językowi się rozwijać, ale nie głośmy chwały feminatywów, bo przecież nie na tym polega nasz stosunek do płci – powiedział PAP prof. Jerzy Bralczyk, językoznawca.

PAP: Dzień dobry, panie profesorze. A może powinnam raczej powiedzieć dobry wieczór?

CZYTAJ DALEJ

Jakie jest moje świadectwo?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 20, 1.11-18.

Poniedziałek, 22 lipca. Święto św. Marii Magdaleny

CZYTAJ DALEJ

Zapraszamy do udziału w pielgrzymce rowerowej na Jasną Górę

2024-07-22 14:55

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Archiwum organizatorów

Serdecznie zapraszamy do udziału w pielgrzymce rowerowej na Jasną Górę w dniach 10-14 sierpnia 2024 roku.

Jesteśmy rowerową grupą Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitarnej i po raz 19 wyruszamy na rowerach do naszej Matki odwiedzając po drodze Sanktuaria , Kościoły i inne duchowe miejsca, spotykamy na naszej trasie bardzo życzliwych i dobrych ludzi.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję