Być świadkiem wiary w warunkach ekstremalnych to heroizm o
największym napięciu sił duchowych człowieka. Ów ekstremalizm warunków
cechuje życie większości spośród jedenastu bohaterów wystawy Bohaterowie
Europy. Świadkowie wiary.
Zorganizowana na Zamku Królewskim w Warszawie wystawa
trwała tylko dwa ostatnie tygodnie sierpnia br., nie mogła być więc
wcześniej omówiona na łamach Niedzieli. Ale wspomnienie o niej jest
koniecznością. Eksponowana na dziedzińcu Zamkowym, miała swoje dopełnienie
w Bibliotece Stanisławowskiej w postaci znakomitej wystawy poświęconej
Prymasowi Wyszyńskiemu, jednemu z owych "jedenastu".
Pośrodku wystawy na dziedzińcu wzgórek kamieni zwieńczony
koroną cierniową z drutu kolczastego oraz ciągi plansz z fotografiami
z wojennej pożogi i komunistycznego totalitaryzmu od razu sugerują,
że nie znajdziemy tu wielkich postaci czasów pokoju, np. papieża
Jana XXIII, i odnowy świata przez Vaticanum II.
Patrząc na każdego z bohaterów wystawy, uświadamiamy
sobie, jak wiele tysięcy innych reprezentowanych jest przez tych "
jedenastu". Zacznijmy od heroicznych konwertytów z judaizmu: św.
Edyty Stein - karmelitanki, zamęczonej w Auschwitz, wielkiego filozofa
i autora dzieła Wiedza Krzyża; następnie wymieńmy Raissę Maritain
- żonę wielkiego myśliciela i odkrywcy tomizmu
Jacques´a Maritaina; s. Teresę Landy - myśliciela związanego
z kręgiem sługi Bożego ks. Władysława Korniłowicza. Potem mamy rabina
Kalmana Szapirę, który dobrowolnie wybrał śmierć z innymi, a nie
ucieczkę z obozu. Bohaterską postacią był pastor Dietrich Bonhoeffer,
który dobrowolnie pozostał w Niemczech hitlerowskich, by prowa-dzić
działalność religijną, za co został rozstrzelany. Przez nieznanych
sprawców zamordowany został w 1990 r. (!) ksiądz prawosławny Aleksander
Mień, przez lata dusza wierzącej inteligencji moskiewskiej. Zgładzony
przez NKWD w 1947 r. został greckokatolicki biskup mukaczewski Teodor
Romża, beatyfikowany w 2001 r. Matki Teresy z Kalkuty nie musimy
przedstawiać, podobnie jak Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego,
którego postać w sposób bardzo osobisty przybliżyła widzom naprawdę
wspaniała wystawa Jemu poświęcona. Prymas Węgier - kard. Jozsef Mindszenty
jest ogólnie znany jako więzień i męczennik komunizmu, a mimo to
wstrząsającym przeżyciem było dokładne poznanie jego biografii. I
wreszcie - jedyny żyjący jeszcze słowacki ksiądz Viktor TrstenskyM,
który 45 lat przeżył w 24 więzieniach i obozach koncentracyjnych.
Oto jak sprawował tam Eucharystię: w ułamanej łyżce moczą się trzy
rodzynki, jak w kielichu; na metalowym wieczku od konserwy leżą grudki
ulepione z białej mąki. Po odprawieniu Mszy św. w myślach fryzjer
rozniesie pokarm Eucharystyczny po barakach...
To wstrząsające świadectwo niechaj skłoni nas do refleksji
nad bezmiarem cierpień Kościoła w systemie komunistycznym, na równi
z hitlerowskim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu