Cywilizacyjne zagrożenia z atmosfery
W dodatku naukowym monachijskiego dziennika Suaddeutsche Zeitung
z 17 sierpnia znalazło się streszczenie artykułu ze znanego amerykańskiego
czasopisma Science. Zespół badaczy zajął się z nowej strony zagadnieniem
tzw. efektu cieplarnianego. Efekt ten - przypomnijmy - polega na
ogrzewaniu się atmosfery ziemskiej pod wpływem gromadzącego się w
niej nadmiaru dwutlenku węgla, pochodzącego ze spalin produkowanych
na ziemi w coraz większych ilościach. Dotychczas upatrywano główne
zagrożenie tym zjawiskiem w jego skutkach pośrednich: obawiamy się
podniesienia poziomu wód oceanów na skutek topnienia czasz lodowych
na biegunach. Doprowadzić to może do zatopienia wielu gęsto zaludnionych
wybrzeży i miast portowych.
Autorzy artykułu w Science zwracają jednak uwagę, że
istnieje w związku z tym zjawiskiem niebezpieczeństwo bardziej bezpośrednie
i oddziaływające już obecnie. Chodzi o postępujące nasycanie atmosfery
substancjami toksycznymi, szkodliwymi dla ludzi i zwierząt. Według
szacunków przeprowadzonych w ramach badań nad tym problemem, co roku
umiera na ziemi z tego powodu ok. 700 tys. ludzi. Zgony spowodowane
wchłanianiem trucizn z powietrza występują szczególnie często w wielkich
aglomeracjach miejskich, gdzie spalin w atmosferze jest więcej niż
gdzie indziej. Artykuł zawiera dane liczbowe odnoszące się do wielkich
miast obu Ameryk: Ciudad de MeMxico, Santiago, Sa]o Paulo i Nowego
Jorku. Mogą one rzeczywiście budzić poczucie zagrożenia nie mniejsze
od tego, jakiego doznają mieszkańcy płaskich wysp na Oceanie Spokojnym
i Indyjskim. Zostałyby one zatopione już wtedy, gdyby poziom wód
oceanicznych podniósł się zaledwie o kilka metrów.
Najszybszy komputer świata
Z okazji przypadającej w bieżącym roku dwudziestej rocznicy
zbudowania pierwszego komputera osobistego (Personal Computer = PC = "
pecet") wspominano także pierwszy w ogóle komputer skonstruowany
w Stanach Zjednoczonych pod koniec II wojny światowej, ENIAC (Electronic
Numerical Integrator And Computer), który służył do obliczeń balistycznych
i aerodynamicznych. Nie znano jeszcze wtedy tranzystorów, użyto więc
w nim 18 tys. lamp radiowych, a cała maszyneria zajmowała spory budynek.
Dziś kalkulatory, tzw. inżynierskie potrafią liczyć szybciej i wydajniej
od ENIAC-a, a mieszczą się w małej teczce.
Nie znaczy to jednak, że nie ma już dzisiaj komputerów
dorównujących rozmiarami ENIAC-owi. W biuletynie niemieckiej agencji
informacyjnej "dpa" z 17 sierpnia znalazła się wiadomość, że znana
firma IBM uruchomiła w Lawrence Livermore w Kalifornii superszybki
komputer mający służyć do symulacji eksplozji jądrowych, czyniąc
tym samym niepotrzebnymi doświadczenia z realnymi eksplozjami, zanieczyszczającymi
środowisko produktami promieniotwórczymi. Nowy komputer o nazwie "
ASCI White" składa się z licznych metalowych szaf wypełnionych urządzeniami
elektronicznymi i kablami. Zajmuje on powierzchnię dwóch boisk do
koszykówki. Jest zdolny do wykonania w jednej sekundzie przeszło
12 bilionów operacji i tym samym jest też najsprawniejszym obecnie
komputerem na świecie. Jak twierdzi główny konstruktor David Nowak,
wykonanie takiej liczby operacji na zwykłym kalkulatorku kieszonkowym
zajęłoby 10 milionów lat (!). Na tym jednak nie koniec. Już zaczęto
prace nad konstrukcją komputera zdolnego do wykonania w ciągu sekundy
100 bilionów operacji. Ma on być gotów w 2005 r.
Euro w Państwie Watykańskim
W serwisie międzynarodowym radia i telewizji włoskiej Radio Televisione Italiana International 18 sierpnia znalazła się wiadomość o tym, że mennica państwowa Republiki Włoskiej wybije serie monet euro (euro będzie walutą Unii Europejskiej od 1 stycznia 2002 r.) specjalnie przeznaczonych dla Państwa Watykańskiego i dla miniaturowej republiki San Marino. Monety te z jednej strony będą miały jednakowy dla wszystkich krajów Unii rysunek z podaniem wartości, natomiast na stronie odwrotnej znajdą się: na monetach watykańskich wizerunek Ojca Świętego Jana Pawła II, a na monetach dla San Marino widok góry Monte Titano, najwyższego wzniesienia na terenie republiki. Monety te będą miały raczej charakter pamiątkowy, gdyż zarówno na terenie Watykanu, jak i San Marino urzędowym środkiem płatniczym jest waluta włoska; od 2002 r. będzie to więc włoska wersja euro.
Pomóż w rozwoju naszego portalu