Reklama

Kartka z podróży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pustynia, groty i szczyty górskie stwarzają najlepsze warunki do kontemplacji. Sam Chrystus wybrał pustynne zakątki Palestyny i jej wzgórza na miejsca rozmyślań i nauczania. Święta Góra - zanim zaczęły pojawiać się tam samochody i liczni pielgrzymi - była takim miejscem. Sprawił to sięgający czasów średniowiecza kult maryjny. Kult trwa po dzień dzisiejszy. Sanktuarium Matki Bożej Świętogórskiej - Róży Duchownej, jak brzmi pełna nazwa Świętej Góry, tętni religijnym życiem nie tylko w letnim sezonie, a obszar klasztoru ma powierzchnię zbliżoną do Państwa Watykańskiego.
Superior - ks. Zbigniew Starczewski zajmuje się wszystkim i, zdaje się, ma na wszystko czas. Właśnie wrócił z pielgrzymki do Rzymu, a już wybiera się do urzędu, aby załatwiać wciąż nie uregulowane sprawy własnościowe - władza komunistyczna odebrała, a władza formalnie już niekomunistyczna nie oddaje. Podstawowy obowiązek Superiora to dbanie o kościelny ład w bazylice i w samym Zgromadzeniu Księży Filipinów, którzy do Gostynia - bo tu znajduje się Święta Góra - przybyli w 1668 r. Szukam ciszy wśród starych dębów. Na Górę suną samochody, idą pielgrzymi...
Niedaleko od Świętej Góry (ok. 20 kilometrów na północny wschód, jadąc wiejską drogą) stoi drewniany kościółek św. Jakuba Apostoła, z pięknym renesansowym ołtarzem. Kościółek w Błażejewie również należy do Księży Filipinów (Włoch - św. Filip Neri chciał, aby kapłani Zgromadzenia nie zabiegali o doczesne sukcesy i nie zajmowali prestiżowych stanowisk). Wioska liczy 500 mieszkańców. Wcześniej odnotowałem na mapie, że w pobliżu rozciąga się jeziorko. Ponoć woda czysta jak łza. Jest upalny dzień - okazja do ochłodzenia.
Aby wykazać wyższość ustroju socjalistycznego nad każdym innym, w latach PRL-u o czasach pańszczyźnianych i ucisku chłopów przez panów mówiono z najwyższą pogardą. Nic zatem dziwnego, że samo określenie "pan" miało posmak pejoratywny.
Popływać w jeziorku - oto marzenie. Mój rozmówca zachwala jego uroki. Podkreśla, że się ostało przez cały okres Polski Ludowej. Nikt go nie upaństwowił, nie oddał w ręce PGR-u, jednym słowem - pozostało nietknięte (stąd woda czysta jak łza). Jak mogło do tego dojść? Pewnie sobie Księża Filipini załatwili. Nieprawda - słyszę - im wszystko odebrano, a mieli kilkaset hektarów. Nie znam na tyle historii Wielkopolski, aby wiedzieć, który hrabia garbował skórę wieśniakom w Błażejewie, więc pytam: - Czyje to jeziorko - Raczyńskich, Opalińskich, Konarzewskich? - Panie, to jeziorko uchowało się dzięki jednemu z "onych" - słyszę w odpowiedzi.
Gdy w 1989 r. wybuchła wolność i nastał wolny rynek, ten z "onych", podobnie jak wielu jego towarzyszy partyjnych w różnych zakątkach kraju, stolicy nie wyłączając, błyskawicznie sprywatyzowali to, co państwowe, i stali się prawdziwymi "panami".
Miłośnik jeziora w socjalizmie niby miał to jeziorko, ale nie do końca. Teraz mógł je kupić. Oto dobrodziejstwo kapitalizmu. Na tym polega wyższość zgniłego systemu nad upadłym. Gdy już zbliżałem się do wymarzonej wody, usłyszałem, że "jaśnie pan" zakazał wstępu - wstęp dla pospólstwa zabroniony! Wiadomo z historii, że w epoce ucisku chłopa panowie pozwalali zbierać chłopom chrust z ich lasów, mogli brać, ile chcieli.
Już w drodze powrotnej z Świętej Góry przeczytałem w Rzeczpospolitej reportaż o Zamoyskich, których wielki przodek, hetman Jan, zbudował Zamość i ojczyźnie, jak wiemy, wiernie służył. Dzisiejsi Zamoyscy dwoją się i troją, aby służyć ojczyźnie nadal. Np. przy sprzeciwie towarzyszy z dawnych partii odkupują podupadłe PGR-y, aby święta ziemia znowu rodziła jak należy. Lud się raduje, gdyż ma pracę, a w ogóle lud szanuje obszarników zaradnych. Ten od jeziora - też obszarnik. Od 1945 r., no może od 1948 r., a niechby nieco później przejął, co chciał, i nie popuszcza. Zakaz wstępu do lasów, jezior i mórz - oto, co nas może jeszcze czekać. Dzięki Bogu pozostały groty, szczyty górskie, pustynie, no i Święta Góra. Na Jasną Górę wybieram się w sierpniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Św. Stanisław

8 maja 2019 r. – uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski

Św. Stanisław urodził się w Szczepanowie ok. 1030 r. Jako pasterz stał na straży ładu moralnego i praw Kościoła. Popadł w konflikt z królem Bolesławem Śmiałym i został zabity 11 kwietnia 1079 r. podczas Mszy św. w kościele św. Michała na Skałce. Kanonizacji Stanisława dokonał 8 września 1253 r. w kościele św. Franciszka z Asyżu papież Innocenty IV.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: 2,5 roku więzienia za kradzież pektorału Benedykta XVI

2024-05-08 13:02

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Mężczyzna, który w czerwcu ubiegłego roku ukradł krzyż pektoralny papieża Benedykta XVI z kościoła w Traunstein w Górnej Bawarii, został skazany na dwa i pół roku więzienia. Tak orzekł sąd rejonowy w Traunstein w Górnej Bawarii, podała agencja KNA. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Według sądu sprawca, 53-letni obywatel Czech, chce mieć pewność, że krzyż, który obecnie znajduje się u znajomego, zostanie zwrócony. Wcześniej milczał na temat miejsca pobytu pektorału. Jego wartość nie może być dokładnie określona, szacuje się, że wynosi co najmniej 800 euro i ma dla wiernych bardzo dużą wartość symboliczną. Benedykt XVI zapisał go w testamencie swojej rodzinnej parafii św. Oswalda. To właśnie tutaj odprawił swoją pierwszą Mszę św. jako neoprezbiter w 1951 roku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję