Reklama

Krakowskimi śladami Wyspiańskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Długo się zastanawiałem, czy mogę się podjąć tego zadania, czyli próby uczczenia 100. rocznicy prapremiery Wesela, czy mam do tego prawo. Nie jestem ani historykiem literatury, ani historykiem teatru, w ogóle nie jestem historykiem. Czemu więc ja? Czemu poproszono właśnie mnie?
Może zatem chodzi o coś innego. Może mam jakieś inne dane kwalifikujące mnie do wypowiedzenia się o dziele Wyspiańskiego. Nie tylko o tym zresztą, bo przecież Wyspiański jest twórcą wielu dramatów, jak też dzieł plastycznych. Żeby zrozumieć Wyspiańskiego, trzeba żyć jego twórczością dłużej, oswajać się, nauczyć się czuć. A to jest chyba możliwe tylko w Krakowie. Można by użyć dość banalnego stwierdzenia, że bez Krakowa Wyspiański nie byłby Wyspiańskim. Tym wielkim.
I może tu właśnie jest pies pogrzebany, że to ja mam się wypowiedzieć. Urodziłem się w Krakowie (moi rodzice również), nasiąkałem Krakowem przez całe dzieciństwo, przez lata dorastania, przez studia, przez pierwszych kilkanaście lat pracy na scenie. I niejako automatycznie nasiąkałem Wyspiańskim, bo on tu był, żył, mieszkał, pisał, malował. W Krakowie wydaje się, że on ciągle jest obecny, żyje, oddycha, myśli. Urodzony w 1869 r., jako dziecko mieszkał naprzeciw Wawelu, codziennie mógł z okna patrzeć na jego mury, wieże, słowem - żyć historią. Ta bliskość musiała wpłynąć na kształtowanie się młodego umysłu i z czasem na powstanie wielu dramatów.
Podobno ok. 1885 r. grupce gimnazjalistów udało się na wieży rozkołysać Zygmunta (tu uwaga: to nie jest dzwon Zygmunta, to jest dzwon Zygmunt). Zaniepokojony głosem dzwonu ksiądz przyłapał młodzieńców i zawiódł ich przed oblicze bp. Albina Dunajewskiego. Ale gdy ten wdał się w dłuższą rozmowę z jednym z nich, ujęty jego tłumaczeniami, życzył mu na koniec, żeby Zygmunt "zagrał" po latach na jego pogrzebie. I tak się stało. Gimnazjalista nazywał się Stanisław Wyspiański. Zmarł mając 38 lat. I Zygmunt żegnał go w 1907 r.
Akcję Wyzwolenia umieścił autor jednoznacznie na scenie krakowskiego Teatru im. J. Słowackiego. Obawiam się, że poza krakowianami mało kto wie, jak rozumieć słowa Konrada: "Na Świętym Krzyżu północ biła". A tu nie ma żadnych dalekich odniesień. Po prostu - kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża stoi bezpośrednio obok teatru. Prawie o kilka kroków. Tam odprawiane były wszystkie związane z teatrem Msze św. I być może jest tak nadal. A właśnie w Wyzwoleniu Wyspiański włożył w usta Konrada słowa najpiękniejszej, moim zdaniem, w polskiej literaturze modlitwy: "O Boże! pokutę przebyłem i długie lata tułacze; dziś jestem we własnym domu i krzyż na progu znaczę..." itd. Następne zwrotki są jeszcze piękniejsze, ale nie będę ich cytował. Kto zechce, sam znajdzie.
Kiedy kończyła się wojna i w połowie stycznia 1945 r. nad Krakowem przewalał się front, przeczekiwaliśmy ten trudny okres - wszyscy lokatorzy kamienicy - w schronie. Kilka dni i nocy. A dozorczynią u nas była bardzo żwawa staruszka, o której mówiono, że w młodości była nianią u Wyspiańskich. I właśnie w tym schronie zjawił się szczupły, jakby wynędzniały mężczyzna w średnim wieku. Dozorczyni zaraz się nim zaopiekowała. Kiedy po kilku dniach odszedł, zapytałem staruszkę, kto to był. - Staś Wyspiański - odpowiedziała. Był to więc Staś, ten sam, którego ojciec malował. Znamy obraz Staś śpiący. Sam mam reprodukcję.
Czy od Wyspiańskiego w Krakowie można się oderwać? Wystarczy wejść do kościoła Franciszkanów, obejrzeć polichromię, witraże, albo do Mariackiego, wystarczy w ogóle przejść się po mieście, po Grodzkiej, Kanoniczej, okrążyć Wawel - tam ciągle czuje się obecność naszego czwartego wieszcza, jak go nazywał nasz polonista w gimnazjum.
Kiedy jako student Szkoły Teatralnej znalazłem się na scenie Teatru im. Słowackiego w obsadzie widowiska poetyckiego Mickiewicz, ogromne wrażenie zrobił na mnie fakt, że w tej samej obsadzie były też niektóre osoby, które grały jeszcze w prapremierze Wesela. Do dziś czuję się uczestnikiem tej sztafety pokoleń.
Teraz rzadko jeżdżę do Krakowa, zdrowie już nie to, a rodzina w większości na cmentarzu Rakowickim. Ale kiedy ten cmentarz odwiedzam, zatrzymuję się też przy grobach niemal wszystkich uczestników owego Wesela sprzed lat. Sam Wyspiański leży na Skałce (to groby zasłużonych pod główną nawą kościoła Ojców Paulinów), a na Rakowicach pozostali, nie będę ich wymieniał. Głównie z Bronowic.
Wesele oglądałem wielokrotnie, w różnych inscenizacjach (sam grałem w dwóch). Jedne podobały mi się bardziej, inne mniej. Najmniej film Andrzeja Wajdy. Na pewno jest to wspaniałe widowisko filmowe, porywający kalejdoskop obrazów, ale z pięknego tekstu powstała sieczka. Adam Hanuszkiewicz ma rację, mówiąc, że Wesele zostało napisane muzycznie, i autorskie rytmy, tempa, frazy powinny być nienaruszalne, bo stanowią podstawę, żywy organizm dramatu. Nie wolno tego tekstu szarpać, rwać i dowolnie przestawiać. Tego nie można tasować jak talii kart.
Teraz mija 100. rocznica prapremiery Wesela. Źródła podają datę 16 marca. Ale przecież Wyspiański to nie tylko Wesele. Rocznicę czczę jak umiem, ale nie zapominajmy o Wyzwoleniu, Warszawiance, Nocy Listopadowej i wielu, wielu innych. A jego rozważania teoretyczne? A Studium o Hamlecie?
I to właśnie miałem do powiedzenia. Wyspiański ciągle jest z nami. Proszę wybaczyć mało danych historycznych, ale te każdy może znaleźć w podręcznikach. Ja napisałem od siebie - to osobisty hołd dla Wyspiańskiego. Tego w podręcznikach się nie znajdzie. I może o to chodziło...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fatima: z gajów oliwnych należących do sanktuarium pozyskano w 2023 roku 13 ton oliwy

2024-04-26 19:58

[ TEMATY ]

Fatima

oliwa

gaj oliwny

Ks. dr Krzysztof Czapla

Z położonych na terenie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, gajów oliwnych pozyskano w 2023 roku około 13 ton oliwy, podały władze tego miejsca kultu, na terenie którego znajdują się tysiące drzew oliwki europejskiej.

Jak poinformowała Patricia Duarte z władz portugalskiego sanktuarium, w minionym roku zanotowano mniejsze zbiory oliwek, co było równoznaczne ze zmniejszeniem pozyskanej ilości oliwy z pierwszego tłoczenia. Dodała, że w latach najlepszego urodzaju z należących do sanktuarium fatimskiego gajów pozyskiwano rocznie surowiec, z którego wytwarzano do 30 litrów oliwy. Duarte sprecyzowała, że oliwa kierowana jest w Fatimie do placówek należących do sanktuarium i służy miejscowym placówkom przyjmującym pielgrzymów na ich własne potrzeby.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-26 15:32

[ TEMATY ]

Watykan

rocznica

św. Jan Paweł II

Monika Książek/Niedziela

27 kwietnia, przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Z tej okazji o godzinie 17.00 w bazylice św. Piotra w Watykanie zostanie odprawiona uroczysta Msza święta. Przewodniczyć jej będzie kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Homilię wygłosi wygłosi kard. Angelo Camastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej. Wśród koncelebransów będzie kard. Stanisław Dziwisz, długoletni sekretarz kard. Karola Wojtyły-papieża Jana Pawła II.

O zbliżającej się rocznicy kanonizacji przypomniał kilka dni temu papież Franciszek. Podczas środowej audiencji ogólnej 24 kwietnia Ojciec Święty pozdrowił Polaków, mówiąc:

„W przyszłą sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Patrząc na jego życie widzimy, do czego może dojść człowiek, kiedy przyjmie i rozwinie w sobie Boże dary: wiary, nadziei i miłości. Pozostańcie wierni jego dziedzictwu. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci. Za jego wstawiennictwem prośmy Boga o dar pokoju, o który on jako papież tak bardzo zabiegał”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Prawdziwy cytat "GW"

2024-04-27 17:54

MW

15 kwietnia, a jeszcze wcześniej w wydaniu papierowym “Niedzieli Wrocławskiej” ukazał się artykuł krytykujący pomysły ustaw o liberalizacji aborcji. W artykule została zawarta wypowiedź wrocławskiego lekarza, która po decyzji naszej redakcji, została zacytowana anonimowo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję