Jeszcze trzy godziny po zachodzie Słońca możemy podziwiać piękną
i jasną planetę Wenus, której szukamy nisko po zachodniej stronie
nieba. Jest tak jasna, że trudno pomylić ją z czymkolwiek innym.
Stali czytelnicy naszej rubryki wiedzą, że Wenus można "odkryć" jeszcze
na różowym niebie o wiele wcześniej niż jakiekolwiek inne gwiazdy.
W pobliżu widzimy Trójkąt Letni
(Altair-Wega-Deneb), który do północy szybko zniży się już
do północnego horyzontu. Wysoko znajdziemy gwiazdozbiór Cefeusza,
obok świecą piękna Kasjopea oraz Perseusz. Pod znanymi nam konstelacjami
Andromedy i Pegaza rozciąga się rozległy gwiazdozbiór Ryb, o którym
napisałem tydzień temu. To tutaj znajduje się punkt równonocy wiosennej (tzw. punkt Barana), w którym równik niebieski przecina się z ekliptyką.
Z powodu zjawiska precesji punkt ten przesunie się za 500 lat jeszcze
dalej do konstelacji Wodnika. Słońce przechodzi właśnie przez punkt
Barana 21 marca, kiedy u nas zaczyna się wiosna. Popatrzmy teraz
dalej w stronę wschodu, gdzie szybko odnajdziemy cudowną ozdobę tegorocznych
jesiennych wieczorów - bardzo jasną planetę Jowisz. Nieco wyżej na
prawo widzimy drugą piękną planetę Saturn, ale już nie tak bardzo
jasną. Obydwie te planety tworzą mały trójkąt wraz z pobliskimi Plejadami,
znajdującymi się w gwiazdozbiorze Byka, o którym dzisiaj parę słów.
Na naszej mapce zaznaczyliśmy położenie gwiazdozbioru Byka i planet,
ale pamiętajmy, że planety zmieniają swoje położenie względem gwiazd,
co będziemy mogli zaobserwować chociażby w ciągu najbliższych tygodni.
Księżyc w pełni właśnie wchodzi do gwiazdozbioru Byka w sobotę, kiedy
to świeci tuż przy Saturnie. W niedzielę znajdzie się już przy gwieździe
Aldebaran, zaś w poniedziałek nasz Satelita opuści opisywany gwiazdozbiór.
Położenie gwiazdozbioru Byka blisko równika niebieskiego
powoduje, że widać go z większości miejsc Ziemi, oprócz Antarktyki.
A przy wielkiej obfitości gwiazd i ich słynnych gromad, ten drugi
gwiazdozbiór zodiakalny jest jednym z najwspanialszych widoków naszego
północnego nieba. Najjaśniejszą i powszechnie znaną gwiazdą w tej
konstelacji jest Aldebaran, który symbolizuje czerwone oko byka.
Jeżeli popatrzymy uważnie, to rzeczywiście kolor tej gwiazdy jest
bladoczerwony. Aldebaran jest odległy od nas o 68 lat świetlnych.
Ten olbrzym posiada średnicę 45 razy większą od naszego Słońca i
nietrudno sobie wyobrazić, co by było, gdyby znalazł się na miejscu
Słońca. Nazwa tej gwiazdy oznacza "postępujący za", ponieważ podąża
ona na naszym niebie za Plejadami i za Hiadami, dwoma znanymi gromadami
otwartymi gwiazd. Najjaśniejsza znana nam gromada otwarta to Hiady,
które są luźno rozrzuconą wokół Aldebarana gromadką. Najjaśniejsze
jej gwiazdy tworzą na pysku byka wyraźny kształt "V". Wiek tej odległej
od nas o 150 lat świetlnych gromady ocenia się na około miliard lat.
Hiady stanowiły zawsze zły znak dla żeglarzy, ponieważ wraz z ich
pierwszym pojawieniem się następuje pora burz i ulewnych deszczów.
Jednak najsłynniejszą ze wszystkich gromad gwiazdowych są Plejady,
powszechnie znane jako "siedem sióstr" lub "Kurczęta". Odległe są
od nas o 400 lat świetlnych, a ich wiek szacuje się na około 50 milionów
lat. We Wszechświecie są więc Plejady bardzo młodym obiektem! Spróbujmy
jednak popatrzeć na Hiady i Plejady przez lornetkę, wówczas naszym
oczom ukaże się wspaniały widok niewidocznych gołym okiem gwiazd.
Również gołym okiem nie zobaczymy słynnej Mgławicy Krab. Jest to
mgławica planetarna będąca pozostałością po wybuchu supernowej, którą
Chińczycy obserwowali w 1054 r. Wybuch supernowej był tak potężny,
że mimo wielkiej odległości 6500 lat świetlnych, można ją było zobaczyć
nawet w dzień! Materia gazowa, wyrzucona w czasie wybuchu supernowej,
sięga dziś na odległość trzech lat świetlnych od gwiazdy, pięknie
prezentując się na kolorowych fotografiach. W 1968 r. odkryto wewnątrz
Mgławicy Krab pulsar, obracającą się gwiazdę neutronową z silnym
polem magnetycznym, wysyłającą silne i regularne impulsy promieniowania.
W 1969 r. okres pulsacji nagle się zmniejszył, zmieniając również
jasność całej mgławicy. Prawdopodobnie gwiazda wypromieniowała wówczas
całą energię pobudzającą mgławicę do świecenia. Pozostałością po
supernowej jest zatem gwiazda neutronowa o średnicy zaledwie 10 km.
Jedna łyżeczka jej materii ważyłaby na Ziemi aż miliard ton, tak
gęsta jest taka gwiazda.
Pomóż w rozwoju naszego portalu