Nisko nad północnym horyzontem świeci Wielki Wóz, dyszlem pokazujący
na gwiazdozbiór Wolarza. Tu łatwo odnajdziemy pomarańczowego Arktura,
znajdującego się również bardzo nisko na zachodnim niebie. Pomiędzy
tymi dwoma konstelacjami już ledwie widoczne są Psy Gończe oraz Warkocz
Bereniki. Tuż przy Wolarzu znajdziemy mały, lecz wyraźny diadem siedmiu
gwiazd. To jest Korona Północna, o której opowiedziałem Czytelnikom
poprzednio. Przypomnijmy, że w Koronie Północnej najjaśniejszą gwiazdą
jest Gemma, co z łacińskiego oznacza "klejnot". A ponieważ jest to
piękny widok na naszym niebie, niektórzy nazywają tę gwiazdę również
Perłą. Gemma świeci piękną niebieskobiałą barwą i daje aż 30 razy
więcej światła niż nasze Słońce, znajdując się w odległości ok. 76
lat świetlnych od nas. W letnie wieczory podziwiamy również piękną
Drogę Mleczną, rozciągającą się teraz wysoko od północnego do południowego
horyzontu. Nazywana jest często "Drogą do Częstochowy", ponieważ
widoczna jest najlepiej w okresie pielgrzymek do Sanktuarium Maryjnego
na Jasnej Górze. Piękna jest ta "Droga do Częstochowy", w której
już przez lornetkę możemy dostrzec zadziwiająco dużo niewidocznych
gołym okiem gwiazd.
Tuż obok Korony Północnej znajdziemy typowy dla letnich
wieczorów gwiazdozbiór Herkulesa. Już od dawna dopatrywano się w
tym gwiazdozbiorze różnych postaci klęczących na kolanach. Najbardziej
znaną z nich jest Herkules (Herakles). Jako syn Zeusa, całe swoje
życie walczył i pracował dla dobra ludzi, uwalniając ich od wszelkiego
zła i cierpienia. Nie dbał o sławę, lecz pomimo to Grecy i Rzymianie
wznieśli ku jego czci liczne świątynie i miasta. Jasne gwiazdy Herkulesa
tworzą czworokąt otoczony innymi, równie jasnymi gwiazdami. Północna
część gwiazdozbioru nigdy nie zachodzi w naszych szerokościach geograficznych.
Ciekawostką Herkulesa jest znajdujący się w nim punkt, tzw. apeks,
w kierunku którego porusza się po swojej orbicie w Galaktyce Słońce.
Okazuje się, że nasza planeta, wraz z całym Układem Słonecznym, porusza
się tak szybko, że w ciągu sekundy pokonuje odległość 20 km! W Herkulesie
znajdziemy również najjaśniejszą gromadę kulistą nieba północnego,
oznaczoną symbolem M13. Jest to mała mglista plamka, ledwo dostrzegalna
gołym okiem. Gromady kuliste nie rozpraszają się w przestrzeń, tak
jak gromady otwarte, ponieważ miliony gwiazd są tam tak gęsto upakowane,
że ich bardzo silne pole grawitacyjne "żelazną ręką" utrzymuje całą
taką wielką gromadę. Za pomocą naszej prostej mapki odnajdziemy najjaśniejszą
gwiazdę w Herkulesie - Rutilicus, co oznacza zdrobniale "złotawoczerwona". Odległość do Rutilicus wynosi 192 lata świetlne. A ponieważ wokół
niej krąży niewidoczny towarzysz, nie jest ona gwiazdą samotną. Oczywiście,
wcale nas to nie dziwi, gdyż, jak pamiętamy z poprzednich odcinków,
gwiazdy są bardzo towarzyskie!
Tymczasem letnie wieczory uświetnia nasz "wielki samotnik"
Słońce, którego zachód tak często podziwiamy. A po zachodzie Słońca
sympatycy niniejszej rubryki patrzą w niebo, zachwycając się gwiazdami
w te piękne letnie noce. Niestety, w sierpniu często uświadamiamy
sobie, że codzienny zachód Słońca następuje coraz wcześniej, skracając
znacznie długość dnia. Zwiastuje to nieubłaganie nadchodzącą jesień.
Pomóż w rozwoju naszego portalu