Reklama

Jaka Europa powstaje w Brukseli?

Niedziela Ogólnopolska 34/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najczęściej w dyskusjach na temat Unii Europejskiej zabierają głos ludzie, którzy niejako zawodowo zajmują się tym tematem i dlatego nie należy się dziwić, że nie są to opinie obiektywne. Czy można wymagać obiektywności od pracowników różnorodnych instytucji i fundacji, które utrzymywane są z pieniędzy unijnych? Z drugiej strony na temat Unii wypowiadają się osoby niekompetentne, gdyż ich znajomość rzeczywistości unijnej jest bardzo ograniczona. Niestety, zbyt często dyskusje na ten temat nie dotyczą meritum sprawy, lecz ograniczają się do pytania: "za" czy "przeciw" Unii. Dlatego też postanowiliśmy razem z moim kolegą Martino Chieffo, włoskim dziennikarzem pracującym w Brukseli, przeprowadzić rozmowę o Unii Europejskiej w tym szczególnym momencie historii Europy z osobą najbardziej kompetentną - prof. Rocco Buttiglione - wybitnym filozofem włoskim (nazywanym " filozofem Papieża"), od kilku lat zaangażowanym w życie polityczne: jest krajowym sekretarzem partii chadeckiej CDU (Cristiani Democratici Uniti), deputowanym w Parlamencie Włoskim i Europejskim oraz członkiem wielu komisji w tymże parlamencie (między innymi komisji, która przygotowuje Kartę Podstawowych Praw Unii Europejskiej).

- Śledząc działalność Parlamentu Europejskiego, odnosi się wrażenie, że wartości chrześcijańskie, o których głośno mówią niektórzy politycy, w praktyce nie brane są pod uwagę. Jaką Unię Europejską budujecie w Brukseli?

- Dziś Europa szuka swojej tożsamości. Trudno jest przewidzieć, co wyniknie z tych poszukiwań. Łatwiej jest natomiast powiedzieć, jakiej Europy chcemy i jaka jest jej chrześcijańska tożsamość, którą proponujemy na zasadzie wolnej konfrontacji, by przyczynić się do określenia tożsamości europejskiej.
Skutki upadku muru berlińskiego nie dotyczą jedynie krajów Europy Wschodniej i Środkowej. Ideologia marksistowska przyświecała znacznej części kultury europejskiej tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Do marksizmu zmierzała filozofia immanentna, dominująca w ostatnim okresie historii Zachodu. Według immanentyzmu, który neguje istnienie Boga, to nie Bóg, lecz historia wciela i gwarantuje porządek świata i nadaje sens bytowi. Dlatego też przez działanie oparte na studiowaniu historii będzie można stworzyć królestwo Boże. Filozofia immanentna nie sprawdziła się. Człowiek, który zajmuje miejsce Boga, zniewala świat, siebie samego i innych ludzi, zamiast pomagać im osiągnąć dojrzałość i pełnię człowieczeństwa.
Gdy immanentyzm skompromitował się, "człowiek zachodni" znalazł się na rozdrożu: albo powróci do chrześcijańskich korzeni swej kultury i uzna transcendentalny charakter rzeczywistości i historii, albo zaprzeczy sensowi egzystencji i będzie wiódł życie pozbawione sensu.
Jakie wartości pozostaną w świecie, który stracił sens? Wartości, które są celem same w sobie: wyzysk, rozwiązłość i władza.
Jest to czas podejmowania ważnych decyzji i dlatego musimy rozpocząć walkę na płaszczyźnie kulturalnej, aby nadać sens unifikacji Europy. To, jaka będzie Unia Europejska, budowana w Brukseli, zależy od tego, co uda nam się stworzyć w naszych krajach. Rezultat walki politycznej o oblicze Europy będzie zależał od walki prowadzonej w sferze kultury.

- Największą partią w Parlamencie Europejskim jest Europejska Partia Ludowa (Partito Popolare Europeo), która odwołuje się do wartości chrześcijańskich. Dlaczego PPE nie udaje się przeprowadzać inicjatyw legislacyjnych, które respektowałyby prawo naturalne i odzwierciedlałyby chrześcijańską wizję świata?

- PPE jest największą partią europejską, lecz nie osiąga większości w Parlamencie Europejskim. Jeżeli chodzi o argumenty, które dotyczą wizji człowieka, stanowimy mniejszość, gdyż przeciwni nam są socjaliści i liberałowie.
W przypadku spraw gospodarczych często tworzymy koalicję z liberałami, natomiast gdy chodzi o politykę społeczną, często głosujemy wraz z socjalistami.

- Jak widać, w Parlamencie Europejskim z Europą chrześcijańskich korzeni walczy koalicja liberałów i socjalistów. Jak można wytłumaczyć istnienie koalicji tych na pozór sprzecznych ze sobą sił politycznych?

- Koalicja ta opiera się na fałszywym pojmowaniu natury człowieka, tzn. na odrzucaniu faktu, że człowiek realizuje się przez wolny dar z siebie samego w miłości, budując wspólnoty społeczne, takie jak rodzina, miasto, naród.
Socjaliści nie wierzą w społeczność, która powstaje w wyniku wolnego daru z siebie samego w miłości, i dlatego nie interesują się obroną środowiska, w którym dar ten jest przekazywany (małżeństwo, rodzina itp.). Społeczność, w jaką wierzą, to nie wspólnota (rodzina, naród), lecz raczej państwo.
Liberałowie natomiast wierzą w wolność, ale jest to wolność, która nie prowadzi do wspólnoty opartej na miłości.

- Zajmijmy się teraz innym argumentem. Unijna Europa otwiera swe podwoje dla Turcji. Czy można jeszcze mówić o europejskiej tożsamości, gdy zaprasza się do wejścia do Unii państwo muzułmańskie, jakim jest Turcja?

- PPE zawsze była przeciwna uznaniu Turcji jako kandydata do Unii Europejskiej. Odwoływanie się do chrześcijańskich korzeni Europy nie oznacza wcale, że niechrześcijanie nie mogą brać udziału w budowie wspólnoty europejskiej. W budowie tej od samego początku uczestniczyli żydzi i dlatego możemy mówić o wspólnych wartościach judeochrześcijań-skich (bez wchodzenia w szczegóły skomplikowanych układów teologicznych między judaizmem a chrześcijaństwem). W różnych okresach historii muzułmanie mieszkali wśród nas i mają prawo do tego, by ich kultura była respektowana; oni jednak również powinni respektować kulturę europejską i chrześcijańskie dziedzictwo, które jest jej częścią składową. Inaczej ma się sprawa z Turcją, która - ze względu na swe położenie geograficzne i kulturę - jest pomostem między Europą a Azją. Jeżeli ona wejdzie do Unii, "rozwodnimy" jakby europejską tożsamość, a nasza droga do umocnienia tejże tożsamości stanie się jeszcze trudniejsza.
Nieprzypadkowo Wielka Brytania jest największym zwolennikiem przyłączenia się Turcji do Unii Europejskiej. Brytyjczycy - generalnie rzecz biorąc - są za umocnieniem tożsamości europejskiej, przede wszystkim jednak chcą, by Europa stała się tylko wielkim obszarem wolnego handlu. Jeżeli taka miałaby być rola Europy, nie byłoby powodu, aby nie przyjąć do niej Turcji. Włączenie Turcji do Unii Europejskiej miałoby negatywny wpływ nie tylko na proces umocnienia Unii, stałoby się również przeszkodą w dialogu z państwami muzułmańskimi. Państwa te postrzegałyby Turcję jako przyczółek Zachodu, a jej integrację z Europą - jako imperialistyczny projekt "europeizowania" narodów islamskich i próbę stworzenia na Bliskim Wschodzie nowego państwa krzyżowców.
Dlatego też powinniśmy raczej stworzyć taki związek między Unią Europejską a Turcją, który opierałby się na respektowaniu naszej kultury, a jednocześnie pozwoliłby Turcji odgrywać tradycyjną rolę pomostu między Europą a Bliskim Wschodem.

- Według Traktatu Amsterdamskiego, pewne prerogatywy państw zostały przejęte przez organizmy unijne. Czy możemy jeszcze uważać Unię Europejską za związek suwerennych państw?

- Żyjemy w przełomowym punkcie historii Unii. Na przyszłej konferencji międzyrządowej najprawdopodobniej Rada Europy zostanie upoważniona do podejmowania decyzji w wielu sprawach zwykłą większością głosów.
Dziś decyzje te podejmowane są jednogłośnie, co oznacza, że każde państwo zachowuje swą niezależność i nie musi akceptowć decyzji, na które nie wyraziło zgody. Przypomina to poniekąd polski Sejm w XVII-XVIII wieku, kiedy obowiązywało liberum veto, lecz wszyscy wiemy, czym to się skończyło.
Jeżeli na przyszłej konferencji międzyrządowej zostanie postanowione, że decyzje Rady Europy będą podejmowane większością głosów, Unia Europejska upodobni się do prawdziwej federacji państw i będzie można mówić o suwerenności europejskiej, odmiennej od suwerenności poszczególnych państw.
Równocześnie pracujemy nad Kartą Praw Obywateli Europy. Jeżeli Karta zostanie zaaprobowana i włączona do traktatów, będzie ona źródłem prawa nadrzędnego w stosunku do praw poszczególnych państw i stanie się podstawą wspólnego obywatelstwa europejskiego.

- Czy wynika z tego, że Unia Europejska przejmie na siebie suwerenność istniejących dziś państw?

- Wydaje mi się, że do tego nie dojdzie. Tym bardziej, że podważana jest sama idea suwerenności. Współczesna idea suwerenności państwa oznacza jego absolutną nadrzędność we wszystkich dziedzinach życia. W średniowieczu idea tego typu suwerenności nie istniała, uważano wówczas, że każda wspólnota jest niezależna we właściwej sobie sferze i nie ma prawa rozszerzać swych wpływów poza tę sferę. Uważam, że w Unii Europejskiej suwerenne powinno być miasto, państwo, naród i Unia, każde w sobie właściwej sferze. W sensie absolutnym nie może być suwerenny żaden człowiek ani wspólnota czy instytucja, lecz jedynie Bóg.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Matki Bożej Łaskawej, głównej patronki stolicy - 11 maja

2024-05-05 08:38

[ TEMATY ]

Matka Boża Łaskawa

Magdalena Wojtak

Kult wizerunku Matki Bożej Łaskawej, głównej patronki stolicy, sięga 1652 r. Wiąże się z uratowaniem miasta przed zarazą. Po raz pierwszy nazwano wówczas Maryję "Strażniczką Polski". Centralne uroczystości odbędą się 11 maja w prowadzonym przez jezuitów sanktuarium Matki Bożej Łaskawej.

Papież Innocenty X ustanowił święto Mater Gratiarum Varsaviensis na drugą niedzielę maja.

CZYTAJ DALEJ

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję