Jan Karski, legendarny kurier z czasów II wojny światowej,
zmarł 13 lipca 2000 r. w Stanach Zjednoczonych. Miał 86 lat. Pogrzeb
odbył się 20 lipca na cmentarzu Bethesda na przedmieściach Waszyngtonu.
Największe uznanie zdobył Karski dzięki swym misjom kurierskim
na Zachód z terenów okupowanej Polski. "W czasie ostatniej wojny
był jednym z wielu kurierów i emisariuszy utrzymujących łączność
między władzami podziemia w Polsce a władzami Rzeczypospolitej Polskiej
na Uchodźstwie, ale obok Jana Nowaka-Jeziorańskiego stał się jednym
z dwóch najbardziej znanych kurierów i emisariuszy" - mówił o zmarłym
historyk Andrzej Kunert.
To dzięki Karskiemu w październiku 1942 r. alianci poznali
prawdę o sytuacji w obozach koncentracyjnych i o holokauście, w tym
osobiste relacje z obozu, do którego dostał się w przebraniu ukraińskiego
wartownika. Politycy zachodni dość sceptycznie odnieśli się do relacji
emisariusza Delegatury Rządu, czyli cywilnej władzy Polskiego Państwa
Podziemnego. Ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Roosevelt po
otrzymaniu raportu powiedział Karskiemu: "Wszystko, co Pan mówi,
jest prawdą. Mam potwierdzenie naszego wywiadu. Ale teraz nie możemy,
niestety, nic zrobić. Jak wojna się skończy, to wszyscy będą równi
i będą mieli te same prawa. Nikt nie będzie zabijany".
"Opierając się na materiałach Karskiego - komentował
znaczenie słynnej misji Jana Karskiego prof. Andrzej Ajnenkiel z
Wojskowego Instytutu Historycznego - rząd polski skierował w grudniu
1942 r. notę do narodów sprzymierzonych, domagając się znalezienia
skutecznych środków, mających powstrzymać Niemców od stosowania metod
masowej zagłady. Kwestię tę podjął w rozmowach w USA gen. Sikorski.
12 państw koalicji wystosowało ostrzeżenie stwierdzające, że winni
zbrodni ludobójstwa zostaną ukarani. Jednak wezwania Żydów polskich
i kierownictwa AK, aby natychmiast zastosować represje wobec Niemców,
nie zostały przyjęte i w konsekwencji narody zjednoczone nie uczyniły
nic, by powstrzymać ludobójstwo".
Swoją działalnością zyskał wielkie uznanie w środowiskach
żydowskich. Marek Edelman, jeden z przywódców powstania w getcie
warszawskim, powiedział Polskiej Agencji Prasowej: Jan Karski był
pierwszą kroplą, która zaczęła drążyć skałę w walce o prawa człowieka". "Świat stracił jednego ze swoich największych bohaterów - ubolewał
dyrektor wykonawczy Światowego Kongresu Żydowskiego Elan Steinberg
- Jan Karski był polskim patriotą, bojownikiem na rzecz narodu żydowskiego
i uniwersalnym symbolem ruchu oporu. Jego życie może być wzorem dla
każdego z nas. Odszedł jeden z gigantów".
Swoją wdzięczność Karskiemu Żydzi wyrazili tytułem "Sprawiedliwy
wśród Narodów Świata", który przyznaje izraelski instytut pamięci
Yad Vashem w Jerozolimie, a otrzymują go ludzie, którzy ratowali
Żydów w czasie II wojny światowej. W 1998 r. ten sam instytut zgłosił
kandydaturę Jana Karskiego do Pokojowej Nagrody Nobla. Izraelskie
państwo zaś przyznało mu tytuł honorowego obywatela.
Jan Karski był także ceniony w niepodległej Polsce. Najwyższe
władze Rzeczypospolitej przyznały mu najwyższe odznaczenie cywilne
kraju - Order Orła Białego oraz Krzyż Walecznych i Order Wojenny
Virtuti Militari V klasy.
Jan Kozielewski - Jan Karski to pseudonim z czasów II
wojny światowej - urodził się w 1914 r. w Łodzi. Maturę zdał w 1931
r., po czym wyjechał na studia do Lwowa. W Uniwersytecie im. Jana
Kazimierza doktoryzował się z prawa i nauk dyplomatycznych. Następnie
wyjechał do Europy Zachodniej, gdzie uzupełniał studia, po czym wstąpił
do polskiej służby dyplomatycznej. Był pracownikiem Ministerstwa
Spraw Zagranicznych. Na początku II wojny światowej dostał powołanie
do Wojska Polskiego. Następnie został wzięty do niewoli przez Armię
Czerwoną. Z niewoli sowieckiej uciekł w listopadzie 1939 r., po czym
przeszedł do niemieckiej strefy okupacyjnej. Od tego momentu Jan
Karski aktywnie uczestniczył w działalności podziemia antyhitlerowskiego.
Aresztowany przez gestapo na Słowacji, był torturowany i osadzony
w więzieniu. Został odbity przez specjalny oddział AK.
Po wojnie zamieszkał w Stanach Zjednoczonych, gdzie w
1952 r. doktoryzował się z filozofii w Georgetown University w Waszyngtonie.
Wykładał na tym Uniwersytecie, a także w Pentagonie. Jako wykładowca
zajmował się m.in. sprawami stosunków międzynarodowych.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu