Reklama

Prosto z Sejmu

Czy można żyć bez SLD i poza Unią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielkie zwycięstwo AWS. Po dwóch latach bojów, 14 lipca br., Sejm RP przyjął ustawę o powszechnym uwłaszczeniu obywateli RP.
Prace Sejmu zostały zdominowane powołaniem Komisji Prawa Europejskiego, dostosowującej nasze ustawy do prawodawstwa unijnego. Głównym celem utworzenia Komisji ma być nadrobienie zaległości w tej dziedzinie, a tym samym usunięcie pretekstu, że nasz kraj opóźnia dostosowanie prawa do norm europejskich. W tej sprawie zawarto nawet specjalny pakt między rządem a parlamentem, aby prace tej Komisji nie napotykały na trudności. Jednak w kuluarach Sejmu można odczuć niepokój wielu posłów, którzy Komisję w Sejmie uznali za, najdelikatniej pisząc, "superciało", za potraktowanie większości sejmowej jako " maszynki" do głosowania.
W tle dyskusji nad powołaniem Komisji Prawa Europejskiego zarysowało się kilka niepokojących sygnałów dochodzących z Unii. Przede wszystkim politycy zachodni coraz głośniej mówią, że na grudniowym szczycie w Nicei nie zostanie podany harmonogram przyjmowania nowych członków, a to oznacza nic innego, jak oddalenie o kilka lat terminu poszerzenia Unii. Powstaje więc zasadnicze pytanie: Po co mamy w takim tempie dostosowywać polskie prawo do unijnego, skoro data integracji się oddala? Muszą również zadziwiać w tym kontekście naciski zachodnich polityków, którzy stosują swoisty dyktat wobec Polski w sprawie przyjęcia naszego kraju do Unii. Tak właśnie uczynił minister rolnictwa Francji, który powiedział, że nie zgadzając się na pełną liberalizację handlu artykułami rolnymi, Polska stawia się poza Unią. Z tej oraz innych wypowiedzi polityków unijnych można wyciągnąć wniosek, że dopóki nie zgodzimy się całkowicie zniszczyć własnego rolnictwa, Unia będzie przeciągać rozmowy w nieskończoność. Czy więc powołanie tej specjalnej Komisji miałoby złagodzić nasze dotychczasowe warunki, w tym zapis o 18-letnim zakazie sprzedaży ziemi cudzoziemcom czy o domaganiu się zniesienia w UE dopłat do eksportu produkcji rolnej?
Ostatnio na brukselski dywanik zostali wezwani politycy SLD, uważający się już za beneficjentów przyszłych wyborów parlamentarnych. Oni to mieli zadeklarować, wbrew polskiemu rządowi, zmianę stanowiska na bardziej "miękkie". Oni również starają się obecnie skompromitować Mariana Krzaklewskiego, przedstawiając jego wystąpienie w kampanii wyborczej w Warszawie jako szkodzące Polsce. Przypomnę, że chodzi o wypowiedź M. Krzaklewskiego: "Chcemy uczestniczyć w budowaniu Europy ojczyzn, Europy Jana Pawła II, a nie Europy lewicowych utopii". Jak z tego widać, postkomuniści nie czekają nawet na mandat wyborców, ale już poza plecami rządu dogadują się w Brukseli. A co będzie, jeśli wyborcy zadecydują inaczej i SLD znajdzie się poza rządem? Byłoby też dobrze, bodaj w teorii, odpowiedzieć na pytanie, czy jest możliwy rozwój państw Europy Środkowo-Wschodniej poza Unią. Skoro bowiem Unia zapowiada, że nie przyjmie nikogo z nowych członków przed 2005 r., może te państwa powinny same zorganizować sobie życie poza Unią.
Działania SLD wskazują wyraźnie, że już w Sejmie rozpoczęła się kampania prezydencka. Faktycznie, posłowie AWS-u zwierają szeregi, aby w zdecydowany sposób poprzeć lidera posierpniowej prawicy, a zarazem swojego Przewodniczącego. Natomiast SLD opowiada się za urzędującym prezydentem, który - jak wykazują sondaże - bezapelacyjnie prowadzi. Musi to dziwić, wszak lider AWS-u Marian Krzaklewski ma za sobą ustrojowe reformy, które choć z błędami, podjęły wielkę naprawę państwa. Zaś lider SLD Aleksander Kwaśniewski nie ma za sobą niczego, żadnej własnej ustawy; jedyne, w czym się wyspecjalizował, to wetowanie ustaw, które mogłyby narazić jego elektorat na rozliczenia. Komentując te sondaże, można napisać, że tak już w polityce bywa, iż wyborcy bywają niewdzięczni. Pamiętamy, że Winston Churchill po wygraniu II wojny światowej przegrał wybory o fotel premiera Anglii. Bo mógłby być za wielki.
Oczywiście, przyczyny niskich notowań AWS-u są bardziej poważne. Reformy bowiem nie spotkały się z poparciem społeczeństwa, a przecież to ono ponosi główne ciężary zmian. Wielkim błędem stała się również prowadzona od 10 lat liberalna polityka gospodarcza, na wzór istniejącej w państwach Zachodu. Tam faktycznie prawa rynku są święte, rynek rządzi się sam, czyli co nie przynosi dochodu, musi upaść. Tymczasem u nas nie było wolno stosować podobnej polityki, ponieważ rozpoczęliśmy przekształcenia własnościowe i obowiązywała określona strategia gospodarcza państwa. Oznacza to, że nie wszystko jest na sprzedaż, nie wszędzie wolno dopuścić do upadłości, trzeba w wielu przypadkach gdzieś dopłacić, aby dopiero po czasie zebrać owoce.
Nic więc dziwnego, że np. wyprzedaż co lepszych zakładów czy banków spotykała się z protestami pracowników. Doświadczenie uczyło, że tzw. inwestor zagraniczny zamiast rozwinąć zakład, kupował go po to, aby doprowadzić do upadku, czyli po prostu w ten sposób chciał zlikwidować potencjalną konkurencję. Pieniądze zaś, które miały wesprzeć budżet, nie wystarczały nawet na zasiłki dla bezrobotnych.
Gdyby pod kątem takich dobrych rozwiązań dla Polski spojrzeć na programy wyborcze najpoważniejszych kandydatów do prezydentury, to lider SLD obiecuje nadal gruszki na wierzbie. Proponuje m.in. przyznać renty byłym pracownikom PGR-ów. Trudno sobie wyobrazić, aby jakikolwiek minister finansów zgodził się na taki wydatek. Co powiedziałyby inne grupy zawodowe? Chyba że wypłaty tychże rent będą pochodzić z kont SLD, partii, której poprzedniczka - PZPR doprowadziła do przymusowej kolektywizacji w rolnictwie i w konsekwencji do obecnej katastrofy.
Program wyborczy Mariana Krzaklewskiego stawia przed rządzącymi konkretne zadania. Jest więc walka z bezrobociem (przez obniżenie podatków dla ludzi tworzących nowe miejsca pracy; wspieranie zmian w nieefektywnych sektorach gospodarki; inwestowanie tam, gdzie mogą powstać nowe miejsca pracy; wspieranie rodzimych firm prywatnych). Dalej lider AWS-u obiecuje dążyć do poprawy bezpieczeństwa obywateli. AWS ma już projekt nowelizacji kodeksu karnego, bo dotychczasowe zapisy unijno-eseldowskie nierzadko zamiast ofiar chronią przestępców. Mamy w programie Krzaklewskiego deklarację obrony polskiego rolnictwa w negocjacjach z Unią Europejską; głównie chodzi o zabiegi, by UE otwarła rynki zbytu dla naszych produktów. Chodzi też o stworzenie naszym rolnikom takich samych warunków produkcji, zbytu i eksportu, jak to ma miejsce w UE. Lider AWS-u obiecał również wspieranie rozwoju nauki polskiej i promowanie jej osiągnięć na całym świecie.
Dodać można, że inicjatywy M. Krzaklewskiego nie są tylko obietnicami wyborczymi, ponieważ każdy z wymienionych przez niego celów należy równocześnie do programu AWS i jest realizowany przez obecny mniejszościowy rząd. W rękach wyborców będzie decyzja, aby już wkrótce mógł to być rząd samodzielnie sprawujący władzę dla dobra Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Czech przez Polskę do nieba

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 20-21

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Tadeusz Jastrzębski

Św. Wojciech nauczający z  łodzi, malowidło ścienne. Chojnice, kościół pw. św. Jana Chrzciciela

Św. Wojciech nauczający z  łodzi, malowidło ścienne. Chojnice, kościół
pw. św. Jana Chrzciciela

Urodził się zaledwie 10 lat przed chrztem Polski. Śmierć męczeńską poniósł już jednak w czasach, kiedy nad Wisłą władcy zdawali sobie sprawę ze znaczenia świętych relikwii. Czy Polska byłaby dziś tym samym krajem, gdyby nie św. Wojciech, jego związki z naszym państwem oraz przyjaźń z cesarzem?

Św.Wojciech został biskupem Pragi jako 27-letni mężczyzna. Jak podają jego biografowie, do katedry miał wejść boso, co prawdopodobnie symbolizowało ewangeliczną prostotę przyszłego męczennika. Potwierdzeniem tej tezy są inne historyczne źródła, według których wiadomo dziś ponad wszelką wątpliwość, że Wojciech nie dysponował wielkim majątkiem. To, co posiadał, miało służyć sprawowaniu kultu, zaspokajaniu potrzeb miejscowego kleru oraz jego osobistemu utrzymaniu.

CZYTAJ DALEJ

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Być oparciem dla innych

2024-04-23 12:35

Magdalena Lewandowska

Wspólna modlitwa w kościele św. Maurycego

Wspólna modlitwa w kościele św. Maurycego

W parafii św. Maurycego odbyło się ostatnie rejonowe spotkanie zespołów presynodalnych dla rejonu Wrocław-Śródmieście i Wrocław-Południe.

Konferencję na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił Tomasz Żmuda z Oławy. Nie zabrakło też wspólnej modlitwy i spotkania przy stole na dzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję