Reklama

Na 80. urodziny Ojca Świętego

"Jan Paweł II Wielki" (10)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prowadzony przez Opatrzność Karol Wojtyła miał szczęście urodzić się już w wolnej Polsce, choć w maju 1920 r. kraj był w stanie wojny z Rosją bolszewicką i tylko "Cud nad Wisłą" w sierpniu tego roku uratował odzyskaną po 120 latach zaborów niepodległość. Ojciec przyszłego Papieża - Karol senior awansował na porucznika, matka - Emilia z Kaczorowskich zajmowała się domem, dorabiając szyciem. Skromne mieszkanie Wojtyłów w Wadowicach nie wyróżniało się niczym szczególnym, znajdowało się jednak na zapleczu pięknej świątyni farnej, co miało wpływ na dobry kontakt młodego Karola z Kościołem. Dom, w którym mieszkali na pierwszym piętrze Wojtyłowie, należał do rodziny żydowskiej. Można dodać, że ogółem na 7 tys. mieszkańców Wadowic 30% stanowili Żydzi. Nie było jednak w mieście nawet cienia antysemityzmu.
Przyszłego Papieża wcześnie osierociła matka, która zmarła w 1929 r. Karolowi przekazała tę wiadomość nauczycielka w szkole. Kiedy próbowała go pocieszyć, dziewięcioletni chłopiec odpowiedział poważnie: "Taka była wola Boga". Potem Lolek spędził długie godziny nad grobem matki, a także napisał o niej wiersz.
Odtąd ojciec i syn jeszcze bardziej zżyli się ze sobą. Kiedy starszy brat Karola, Edmund, ukończył w 1930 r. Akademię Medyczną na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, Karol razem z ojcem uczestniczył w promocji brata. Później odwiedzał go w Bielsku, gdzie Edmund pracował w szpitalu. Zawiązała się między nimi głęboka przyjaźń. Opowiadał bratu o wszystkim, co działo się w wadowickim gimnazjum, do którego zaczął właśnie uczęszczać. To już był wielki świat kultury. W gimnazjum młody Wojtyła spotkał wiele osób, które wywarły na niego duży wpływ. Byli wśród nich m.in. ks. Kazimierz Figlewicz, katecheta, a zarazem spowiednik Karola, a także Stefan i Mieczysław Kotlarczykowie, którzy prowadzili w Wadowicach amatorski teatr. Od 1932 r. młody Wojtyła należał niemal do rodzinnego kręgu Kotlarczyków. Dzięki tej rodzinnej atmosferze mógł z dużym spokojem przeżyć śmierć swego brata Edmunda, który podczas epidemii szkarlatyny zaraził się od jednego z pacjentów. Jako Papież, powiedział o tym bolesnym ciosie: "Śmierć mojej matki wywarła na mnie głębokie wrażenie..., ale odejście mojego brata może jeszcze głębsze z powodu dramatycznych okoliczności, w jakich do tego doszło, i ponieważ byłem dojrzalszy. Tak więc dość wcześnie stałem się pozbawionym matki jedynakiem". Na krótki czas pozostał mu z bliskich tylko ojciec. Ale tylko tak długo, jak to było potrzebne Opatrzności, aby wprowadzić Karola na drogę powołania kapłańskiego.
W rozmowie z AndreM Frossardem Jan Paweł II z odległej perspektywy czasu wyraźnie dostrzega nić Opatrzności, która prowadziła go coraz bardziej ku Bogu. Ojciec odegrał w tej drodze bardzo ważną rolę. Papież mówi: "Moje lata chłopięce i młodzieńcze łączą się przede wszystkim z postacią ojca, którego życie duchowe po stracie żony i starszego syna niezwykle się pogłębiło. Patrzyłem z bliska na jego życie, widziałem, jak umiał od siebie wymagać, widziałem, jak klękał do modlitwy. To było najważniejsze w tych latach, które tak wiele znaczą w okresie dojrzewania młodego człowieka. Ojciec, który umiał sam od siebie wymagać, w pewnym sensie nie musiał już wymagać od syna. Patrząc na niego, nauczyłem się, że trzeba samemu sobie stawiać wymagania i przykładać się do spełnienia własnych obowiązków".
Jednym z pierwszych podjętych samodzielnie obowiązków było założenie w gimnazjum Sodalicji Mariańskiej Młodzieńców. Karol zwerbował do niej prawie wszystkich swoich kolegów. Zachęcał ich, jak mógł, do modlitwy swoim przykładem, zagłębiając się na długie chwile przed Najświętszym Sakramentem w kościele. Częściej także niż inni ministranci służył do Mszy św. Wielu pamięta go z tych lat zatopionego w modlitwie na klęczkach. Podobnie też potrafił przerwać odrabianie lekcji, aby pójść do innego pokoju pomodlić się. Ten zwyczaj pozostanie mu na całe życie. Nikt lepiej od niego nie potrafił odizolować się od otoczenia, by poświęcić się modlitwie.
Karol Wojtyła ukończył gimnazjum, uzyskując z większości przedmiotów oceny bardzo dobre. Na uroczystość rozdania świadectw maturalnych 6 czerwca 1938 r. przyjechał z Krakowa książę abp Adam Sapieha. Młody Wojtyła został wyznaczony do wygłoszenia mowy powitalnej. Kiedy skończył, zauroczony mową Ksiądz Arcybiskup zapytał głośno miejscowego proboszcza - ks. Edwarda Zachera:
- Czy ten chłopak zamierza zostać księdzem? Przydałby się nam w Kościele ktoś taki.
Ks. Zacher, wiedząc, że Karol jest oczarowany teatrem, zaprzeczył, mówiąc, że od jesieni Wojtyła wybiera się na studia polonistyczne.
- To szkoda - odparł Sapieha.
W sierpniu 1938 r., po kilkutygodniowym obozie przysposobienia wojskowego, Karol przeprowadził się z ojcem do Krakowa. Zamieszkali na niskim parterze kamienicy należącej do rodziny matki Karola. Mieszkanie było małe i zagracone, nie dochodziło do niego słoneczne światło. Budynek znajdował się tuż nad Wisłą, oddzielony od wody ładną promenadą. Kilka minut od domu był Rynek Dębnicki, a dalej za mostem - Stare Miasto. Były to jedyne atuty tego miejsca.

CDN.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

[ TEMATY ]

aborcja

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

"Tematy, które bazują na społecznych emocjach są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię. Zostały wyjęte jak przysłowiowy +króliczek z kapelusza+, po to, by się nimi posługiwać" - powiedział prezydent RP Andrzej Duda w czwartkowym wywiadzie, udzielonym TV Republika w Nowym Jorku.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję