Reklama

NA ŁAMACH PRASY

"Wyborczej" walka ze św. Faustyną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotnio-niedzielnym wydaniu Gazety Wyborczej z 29 kwietnia br. mieliśmy okazję stać się świadkami wyjątkowo złośliwego popisu autora, podpisanego pseudonimem SZYH. Pod zdjęciem przedstawiającymi św. Faustynę Kowalską, w krótkim tekście pt. Nowa Święta, mającym prawdopodobnie za zadanie przybliżyć tę wielką postać, znalazło się bowiem mnóstwo cynicznych uwag, wypowiedzianych językiem ukształtowanym w "szkole" Urbana.
Na cóż zatem pozwolił(a) sobie SZYH? Posłuchajmy: "Niektórzy twierdzą, że siostra Faustyna (...) w rzeczywistości była niska, ruda i piegowata i w niczym nie przypominała wyretuszowanej ´zakonnej piękności´ z obrazka. Podobno nikomu nie przyszło do głowy, by robić zdjęcia siostrze z kuchni, w dodatku wariatce, która twierdziła, że widuje Jezusa". Autor zamieszcza nad tym wszystkim zakonną fotografię Świętej, nie jest jednak dość rzetelny. Idąc bowiem tropem myślenia " niektórych", powinien s. Faustynie doprawić kilka piegów i ze trzy rude kosmyki, byśmy poznali jej odkłamane oblicze, zakrywane przez hierarchię. Drobny błąd? Niestety, znacznie więcej. Pod tym, drobnym zdawałoby się, faktem kryje się bowiem cały styl myślenia reprezentowany przez środowisko Gazety Wyborczej. Z jednej strony bowiem mamy umizgiwanie się wierzącym przez zamieszczanie tekstów o charakterze religijnym, z drugiej - konsekwentnie realizowaną wizję świata bez obiektywnej prawdy, bez zasad i wartości, za to z posuniętą do granic absurdu wolnością jednostki, w imię której wolno, a nawet trzeba opluć to, co dla innych wartościowe i święte. Tworzy się w ten sposób niebezpieczne wrażenie, że oto można być dobrym katolikiem i nie przyjmować nauki katolickiej lub uznawać się za wiernego syna Kościoła i kalać własne gniazdo.
Z odkrywczych wynurzeń autora dowiadujemy się bowiem, że: s. Faustyna "w ´cywilu´ nazywała się Helena Kowalska. (...) pracowała (...) jako służąca, prowadząc przy okazji mocno rozrywkowe życie. W wieku 19 lat przeżyła duchowy wstrząs - podczas potańcówki ujrzała Jezusa, który robił jej ostre wyrzuty (...), że gra z nim nie fair. (...) Faustyna wszystko zapisywała w duchowym pamiętniku - Dzienniczku. Autorka czuła, że to pomysł oryginalny, by dziewczyna bez podstawówki zajęła się promocją Bożych przymiotów. I faktycznie - za życia wysyłano ją do psychiatrów. Po jej śmierci długo nie wolno było o niej mówić. Kościół dogania jednak swoich szaleńców (...)".
Można zrozumieć, że autor tekstu nie godzi się z kanonizacją, bo przecież s. Faustyna nie miała nawet podstawówki, a święty w Wyborczej to ten dopiero, który może się zdobyć na pseudointelektualny i proeuropejski bełkot. Można zrozumieć, że w jego optyce świata nie mieści się Boża Opatrzność, bo Adam Michnik jest jedyną jego wyrocznią. Można wreszcie próbować pojąć, że wydaje mu się, iż św. Faustyna od początku miała zamysł zrobienia biznesu na słowie drukowanym (Dzienniczek), bo tak robi Gazeta Wyborcza.
Nie można jednak ze spokojem przejść obok zawartego w tym wszystkim cynizmu i jadu, umiejętnie i powoli, w myśl wszelkich zasad propagandy i manipulacji, wsączanego w umysł czytelnika. Bo jeśli przejdziemy nad tym do porządku dziennego, ten jad nas kiedyś skutecznie zatruje. A swoją drogą dziwi fakt, że ani KAI, ani inne katolickie służby prasowe nie zareagowały na ten tekst. Czyżby pierwsze objawy zatrucia i idącej za tym niemocy?
Jest jedno pocieszenie - skoro autor poczyna sobie tak śmiało, to musi mocno ufać Bożemu Miłosierdziu. Gdyby bowiem pozostawał przy starotestamentalnym obrazie Boga, tak bliskim twórcom Gazety, nie miałby szans na zbawienie. A tak - dzięki wstawiennictwu tej "niskiej, rudej i piegowatej" Świętej "bez podstawówki" - może się jeszcze uratuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Złoty Krzyż Zasługi dla włoskiej dziennikarki i kierownika sekcji polskiej Vatican News

2024-05-03 13:58

[ TEMATY ]

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

złoty Krzyż Zasługi

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Ze wzruszeniem przyjąłem wraz z Manuelą Tulli, dziennikarką ANSA, odznaczenie Pana Prezydenta RP za upowszechnianie wiedzy o Polakach ratujących Żydów na arenie międzynarodowej – tak decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o przyznaniu odznaczenia skomentował ks. Paweł Rytel-Andrianik kierujący polską sekcją mediów watykańskich. Uroczystość odbyła się w czwartek 2 maja wieczorem w Ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej.

Manuela Tulli i ks. Paweł Rytel-Andrianik są autorami książki o rodzinie Ulmów „Zabili nawet dzieci” opublikowanej po włosku i angielsku. Wersje polska, hiszpańska, portugalska i chińska są w przygotowaniu. Pozycja spotkała się z uznaniem odbiorców w różnych krajach. Jest ona wspólnym spojrzeniem Włoszki i Polaka na historię rodziny Ulmów w kontekście historycznym. Powstała i została wydana we współpracy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

Karol Porwich / Niedziela

- Maryja Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć jej macierzyńskiej opiece, przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Wieczorna Eucharystia pod przewodnictwem abp Wacława Depo, metropolity częstochowskiego oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych o. Samuel Pacholski, przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję