Reklama

Spółdzielnie - ostoją chrześcijaństwa i polskości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrześcijańskie korzenie spółdzielczości to dla wielu ludzi, którzy kojarzą spółdzielczość z okresem PRL, wiadomość niemal niewiarygodna. Dokumenty świadczą jednak o tym, iż zanim spółdzielczość stała się oazą myśli socjalistycznej, miała swój rodowód w religii katolickiej i w sprawie narodowej. Historycy, badacze dziejów spółdzielczych, rzadko jednak przypominają jej rolę we wskrzeszaniu Polski. Wybitny teoretyk kooperatyzmu - Stanisław Thugutt (1873-1941) zakładane spółdzielnie nazywał bowiem "budowaniem twierdz polskości".
Pierwszym patronem ruchu spółdzielczości kredytowej był wikariusz ze Środy Wielkopolskiej - ks. Augustyn Szamarzewski (1832-91), bardzo popularny wśród ludu. Trafiał do niego, ogłaszając m.in. " wojnę miedziakami przeciwko złotu", a w charakterze propagatorów spółdzielczości bardzo skutecznie działali listonosze i kominiarze. Wielkie zasługi w walce z kolonizatorami niemieckimi położył ks. Piotr Wawrzyniak (1849-1910), którego późniejszy prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, wywodzący się ze spółdzielczości spożywców "Społem" - Stanisław Wojciechowski, nazwał "wielkim hetmanem w walce ekonomicznej, jaką nasz naród w tej dzielnicy toczył". Ks. Piotr Wawrzyniak gromadził pieniądze w
bankach ludowych, a po jego śmierci w gazecie niemieckiej napisano: "Niemcy stracili w zmarłym najniebezpieczniejszego przeciwnika; unikał manifestacji, lecz czynami zaszkodził o wiele więcej aniżeli ktokolwiek, gdyż był organizatorem najniebezpieczniejszego dla Niemców stanu średniego".
Schedę po Księdzu Piotrze objął ks. Stanisław Adamski (1875-1967, od 1930 biskup katowicki). Za jego działalności w 1913 r. w paruset wielkopolskich spółdzielniach kredytowych pracowało 296 księży, w większości na stanowiskach prezesów. W zaborze pruskim więc warstwy ludowe utożsamiały się z Kościołem katolickim i polskim językiem.
W Wielkopolsce spółdzielczość spożywcza praktycznie się nie rozwijała. Duchowieństwo jednak uważało, że należy popierać kupiectwo polskie. Jest to także motyw narodowy, który w tym czasie był całkowicie zgodny z interesem warstw posiadających, co niektórzy badacze dziejów spółdzielczych uznają za naganne.
Spółdzielcze osiągnięcia Wielkopolan naśladowali także Pomorzanie, gorzej było na Górnym Śląsku. Najstarsze spółdzielnie, założone w 1870 r., funkcjonowały słabo i w większości ulegały likwidacji.
Na terenie Galicji na spółdzielczości nie ciążyło zadanie obrony podstaw bytu narodowego, gdyż zabór austriacki nie zagrażał wynarodowieniem. Spełniał on swoistą rolę bazy narodowego odrodzenia, a katolicyzm stanowił podstawę monarchii Habsburgów. Poza wyjątkowymi przypadkami, jak ks. Stojałowski, duchowni byli wierni Habsburgom, nie popierali ruchów narodowo-wyzwoleńczych.
25 czerwca 1917 r., kiedy Polska dopiero zaczęła wybijać się na niepodległość, na spółdzielczym zjeździe padły słowa: "Dla normalnego rozwoju naszego ruchu niezbędne są nam jak najszersze swobody obywatelskie: zupełna wolność prasy, zebrań, zgromadzeń i zrzeszeń, jak najszersza demokratyzacja wszelkich urządzeń państwowych i administracyjnych, jak najszerszy udział w życiu politycznym. Wszelkie jednak swobody polityczne nie są fikcją tylko wtedy, gdy naród sam sobą rządzi...".
W obliczu przemian spółdzielczość polska znalazła się w trudnej sytuacji. W potocznej opinii uznaje się ją za relikt niedawnych jeszcze "tamtych" czasów. Ma jednak bogatą, bo ponad 130-letnią historię i w pełni zasługuje na lepsze traktowanie w życiu gospodarczym i społecznym w III Rzeczypospolitej Polskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1999-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

RPA: zastrzelono kolejnego kapłana

2024-04-30 13:10

[ TEMATY ]

morderstwo

RPA

Unsplash/pixabay.com

Biskupi Republiki Południowej Afryki potępili zabójstwo katolickiego księdza w stolicy kraju - Pretorii. Ks. Paul Tatu ze Zgromadzenia Najświętszych Stygmatów, który został zastrzelony, był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA. Jego przewodniczący, biskup Sithembele Sipuka, wezwał w poniedziałek rząd kraju do podjęcia "natychmiastowych i skutecznych środków" w celu ochrony ludności.

Kilka tygodni temu inny ksiądz został zastrzelony w kościele w mieście Tzaneen na północy kraju. "Ważne jest, aby podkreślić, że śmierć ks. Paula Tatu nie jest odosobnionym incydentem, ale szokującym przykładem upadku bezpieczeństwa i moralności, którego doświadczamy w RPA" - powiedział bp Sipuka. Morderstwa niewinnych ludzi stały się "pandemią".

CZYTAJ DALEJ

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję