Reklama

Pielgrzymka dzieci do Matki Bożej Ubogich w Nguelemendouka

Niedziela podlaska 5/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziecko, żyj jak Mały Jezus w rodzinie” - oto hasło tegorocznej pielgrzymki dzieci do sanktuarium Matki Bożej Ubogich na misji Nguelemendouka w Kamerunie. „Chciałbym zebrać miliony dzieci …” - pragnął bł. ks. Markiewicz, a ich przybyło 27 grudnia 2011 r. 2077! Jak na jednorazowy „rzut” to wcale niemało! Prawie wszystkie szły w pielgrzymce, w spiekocie, w kurzu (teraz trwa pora sucha w Kamerunie), przemierzając 30, 40 km i niosąc zawiniątko na głowie, a w nim: garść arachidów, ananas lub parę bananów i jedno ubranie na zmianę. Tylko te z najdalej położonych parafii przebyły 250 km na ciężarówce - w liczbie 100 (!). Otoczone opieką 11 sióstr, w tym 4 Afrykanek, 14 księży (głównie autochtonicznych), 9 seminarzystów i 130 animatorów dziatwa w ciągu 3 dni przeżywała swoje prawdziwe świętowanie. A program był ciekawy i zróżnicowany - zarówno dla duszy, jak i dla ciała. Modlitwy, adoracje, konferencje, procesje i Różaniec przy grocie Matki Bożej z Banneux, jasełka, występy chórów, gry, zabawy, kiermasz i posiłki - 3 w ciągu dnia! Do ich przygotowania dla 1000 dzieci z parafii Nguelemendouka zaangażowanych zostało 50 wolontariuszek - kobiet z pobliskich wiosek. Siostry Misjonarki zakupiły ½ tony ryżu, kwintal ryb, pół krowy, niezliczoną ilość worków orzeszków ziemnych na sos, bananów, manioku, makabo, fasoli i makaronu oraz wiele litrów czerwonego oleju palmowego do smażenia. W oblężonej misyjnej studni zabrakło wody, toteż niestrudzony ks. Darek Chałupczyński, proboszcz parafii Nguelemendouka, jeździł traktorem z beką po wodę do źródła, tak aby każdy mógł ugasić pragnienie. Mali Afrykańczycy mogli się najeść w tych dniach do syta (może jedyny raz w roku…). Wielką pomocą okazała się duża jadalnia oratorium z 400 miejscami przy stołach. Rybę, będącą rarytasem i spożywaną przez kameruńskie rodziny tylko w wielkie święta, odkładały do garstki, nosiły ze sobą, skubiąc po troszku i zachowując ją w ten sposób na dłużej. W grach można było zdobyć ugotowane jajko. Wówczas do szczęśliwego dziecka zbiegało się jego rodzeństwo, siadało w kupce i spożywało je wspólnie podzielone na kawałki. Na kiermaszu było nie tylko kolorowo, ale i radośnie. Można bowiem było wylosować szczoteczki do zębów, kredki, ołówki, zeszyty, piłki, zabawki, maskotki, słodycze - w tym 2 tys. dużych lizaków przysłanych przez p. Elę z Siemiatycz. Do spania służyły wszystkie możliwe pomieszczenia na misji. Dzieci, niczym sardynki, ułożone były na matach po 200 i 300 w jednej sali. Mszę św. na zakończenie pielgrzymki 29 grudnia sprawował bp Jan Ozga, ordynariusz diecezji Doume-Abong-Mbang. Rozesłał małych pielgrzymów z sentencją: „Wybierajcie zawsze dobro, a odrzucajcie zło”. Pielgrzymi wracali jak kto mógł: z bliżej położonych wiosek - na pieszo, z dalszych - autobusikami, samochodami misyjnymi, ciężarówkami.
Nie mogłybyśmy przyjąć i uradować tak wielkiej rzeszy afrykańskich dzieci, gdyby nie Opatrzność Boża, która przychodzi nam z pomocą poprzez ludzi dobrej woli. Dziękujemy im zatem! Za każdą ofiarowaną modlitwę, cierpienie i troskę - często tak bardzo konkretną poprzez wysyłkę paczek, organizowanie różnych akcji na rzecz misji w Kamerunie, za każdą złotówkę: MERCI!

* * *

Listy z misji
Nsango ya Kinshasa - wiadomości z Kinszasy, styczeń 2012 r.

Drodzy Przyjaciele misji,
Końcowy okres Adwentu w archidiecezji Kinszasa został zakłócony przez pojawienie się na głównych skrzyżowaniach oraz przed siedzibą partii opozycji czołgów i oddziałów policji mocno uzbrojonych. To taki mały „stan wojenny”, który zaniepokoił całą ludność, wprowadzając atmosferę strachu, leku, niepewności. Nocne wizyty uzbrojonych osób po domach ludzi z opozycji dodatkowo ujemnie wpłynęły na psychikę mieszkańców naszych dzielnic. Na parafii miałem zaplanowane na ten czas rekolekcje dla młodzieży jako przygotowanie bezpośrednie do świąt, niestety młodzież bardzo dobrze odczytała znaki czasu, pozostając w domach lub gdzieś w ukryciu, bowiem odpowiednie oddziały porządkowe polowały na młodych. Nasz dom zakonny znajduje się o 8 km od parafii, w dzielnicy, w której mieszka duża liczba opozycji, stad zawsze w takich wypadkach jest pod mocną kontrolą. Przez naszą dzielnicę również prowadzi główna droga na lotnisko; o dziwo nie było żadnego ruchu, jakby wszystko zamarło. Właścicielami terenu było jedynie wojsko, policja, oddziały ONZ... Ta sytuacja trwała tydzień, przez tydzień nie miałem kontaktu z parafią, jedynie przez komórkę. Jeden z parafian w podeszłym wieku, widząc tę sytuację, tak mocno ją przeżył, że dostał wylewu i zmarł wkrótce w domu. Ostatni tydzień Adwentu przeżyliśmy dosyć spokojnie, dlatego rekolekcje dla dorosłych połączone z rekolekcjami dla młodzieży oraz spowiedź miały miejsce. Przywrócony spontanicznie ruch samochodowy i obecność ludzi na rynkach są znakiem, że zagrożenie minęło. Więc po tygodniowej przymusowej przerwie na parafii ponownie mogłem powrócić do duszpasterstwa. Ludzie obecni w kościele powitali mnie oklaskami. Mimo że sytuacja się trochę unormowała, napięcie trwa nadal, niepokój towarzyszy nocom, kiedy uzbrojone grupy nachodzą na domy osób o innej opcji politycznej. Świąteczna atmosfera została stłumiona w sercach ludzi niepewnością jutra. Żadnych dekoracji na ulicy, w domach... Nawet Pasterka została przyspieszona do godz. 20 na naszej parafii, aby uniknąć niepotrzebnych problemów. Dopiero Msza św. Wigilii Bożego Narodzenia przełamała na moment psychozę strachu.
Nawiązując do obecnej sytuacji, mocne stanowisko zajął kardynał z Kinszasa, który mówi, że jedynie prawdziwe wyniki wyborów prezydenckich mogą zahamować dalsze niepokoje i napięcie, urny muszą powiedzieć prawdę, taką prawdę, za jaką każdy oddawał głos. Sytuacja polityczna się skomplikowała w momencie, kiedy kandydat na prezydenta z opozycji ogłosił się prezydentem wybranym przez lud. Na zakończenie pragnę serdecznie pozdrowić wszystkich współbraci SSCC (sercanie biali - red.), przyjaciół misji i ludzi dobrej woli, życząc, aby 2012 r. był rokiem pokoju i łaski.
O. Jan Smaluch SSCC, Kinshasa

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Nowi kanonicy

2024-03-28 12:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

Podczas Mszy Krzyżma bp Tadeusz Lityński wręczył nominacje i odznaczenia kapłanom diecezji. Życzenia otrzymali również księża, którzy obchodzą w tym roku jubileusze kapłańskie.

Pełna lista nominacji, odznaczeń i jubilatów.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Znakomite wieści dla świdnickiej katedry

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

Świdnica

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

dotacje na zabytki

Beata Moskal-Słaniewska Prezydent Świdnicy

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Stolicę diecezji odwiedziła Joanna Scheuring-Wielgus, wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przywożąc ze sobą znakomite wieści dla miasta i jego dziedzictwa kulturowego.

Podczas spotkania w czwartek 28 marca ogłoszono, że katedra świdnicka, jeden z najcenniejszych zabytków Dolnego Śląska otrzyma wsparcie finansowe z corocznego programu ministerstwa. Informację przekazała w mediach społecznościowych Prezydent Świdnicy. - Z corocznego programu prowadzonego przez ministerstwo, wśród projektów zakwalifikowanych do dofinansowania, jest świdnicka katedra! Moja ulubiona figura św. Floriana, patrona strażaków, nareszcie zostanie odnowiona – napisała Beata Moskal-Słaniewska.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję