Reklama

XXXIII Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Haliny Poświatowskiej

Pod patronatem młodości

Niedziela częstochowska 50/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tu się urodziła, a dziś, gdyby żyła, miałaby 75 lat. Choć tym, którzy znają jej twórczość, z pewnością trudno w to uwierzyć. Taką myślą powitał zebranych na dorocznej gali konkursu poetyckiego organizowanego m.in., by uczcić pamięć częstochowskiej poetki, jeden z jurorów - poeta i krytyk literacki Adam Wiedemann.

Konkurs

Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Haliny Poświatowskiej jest organizowany od 1974 r. Podczas każdej edycji początkujący i nie tylko początkujący twórcy z całej Polski mają szansę spróbować swoich sił na polu poetyckim pod okiem znanych literatów i krytyków. Tegoroczna 33. edycja konkursu - organizowana przez Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie, ALA Autorskie Liceum Artystyczne i Akademickie i Towarzystwo Edukacji Otwartej - odbywała się w dwóch kategoriach: „debiut” i „po debiucie”. Uczestniczyły osoby powyżej 16. roku życia, które nadesłały na adres organizatorów maksymalnie 5 wierszy o dowolnej tematyce, niepublikowanych i nienagradzanych w innych konkursach.
Udział w konkursie pod patronatem częstochowskiej poetki jest bardzo ważny dla podejmujących to wyzwanie, zwłaszcza że konkurs cieszy się bardzo dobrą renomą. Tak mówią finaliści - ci młodzi, debiutujący, i ci, którzy próbowali już swoich sił we wcześniejszych edycjach. Sukces osiągnięty tu, w Częstochowie, liczy się i idzie dalej za twórcą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Przychodnia Poetycka” i „Dworzec do poezji”

Reklama

Aby zachęcić twórców do udziału w tegorocznych zmaganiach, Regionalny Ośrodek Kultury zaproponował osobom zainteresowanym udział w nieodpłatnych konsultacjach, które odbywały się w wyznaczone dni od sierpnia do listopada w różnych miejscach, w ramach dyżurów „Przychodni Poetyckiej”. Początkujący poeta mógł zaprezentować swoje utwory przed kompetentną osobą i liczyć na ich analizę, która mogła pomóc wyłonić mocne strony.
Promowaniu konkursu służył także projekt „Dworzec do poezji”, polegający na ogłaszaniu przez megafony Dworca Częstochowa Główna informacji o 33. Ogólnopolskim Konkursie im. Haliny Poświatowskiej i prezentowaniu wybranych wierszy z poprzednich edycji.

Konfrontacje, warsztaty poetyckie i gala

12 listopada ROK w Częstochowie zaprosił uczestników konkursu na spotkania autorskie z Romanem Honetem, które prowadził Tomasz Jamroziński, z Jackiem Dehnelem i z Adamem Wiedemannem - oba prowadził Leszek Engelking. Między spotkaniami miały miejsce prezentacje wybranych utworów laureatów 33. OKP - prezentowane przez Aleksandrę Florczyk i Michała Hupę. Tego samego dnia odbył się „Turniej jednego wiersza” prowadzony przez T. Jamrozińskiego, a oceniany przez jury w składzie: Joanna Warońska, Jacek Dehnel, Adam Wiedemann. Kolejny dzień rozpoczęły warsztaty z poetą Romanem Honetem, a zakończyła gala w częstochowskim Teatrze im. Adama Mickiewicza, podczas której nagrodzono laureatów 33. edycji konkursu i „Turnieju jednego wiersza”. Po części oficjalnej uczestnicy i goście mieli okazję obejrzeć spektakl poetycko-muzyczny w wykonaniu Piotra Machalicy i Roberta Dorosławskiego pt. „Stachura”.

Laureaci

„Turniej jednego wiersza” - dwie I nagrody: Piotr Nita i Tomasz Pułka; III nagroda: Tomasz „Aztzenty” Barański; wyróżnienia: Piotr Jemioła i Jacek Mączka.
„Debiut” - I nagroda Piotr Jemioło (Kraków); II - Wojciech Przybylski (Głuchów); III - Roksana Konieczna (Poznań); wyróżnienia: Katarzyna Zając (Ozimek), Karol Kmieć (Warszawa), Janusz Solarz (Nowy Jork).
„Po debiucie” - I nagroda Maciej Woźniak (Płock); II - Zbigniew Milewski (Warszawa); III - Piotr Tomczak (Myszków); wyróżnienia: Bartosz Konstrat (Milejów), Jacek Mączka (Sanok), Robert Cezary Grala (Płock).

* * *

Halina Poświatowska

W naszej pamięci na zawsze pozostała młoda. Była otwarta i nade wszystko kochała życie. Bardzo mocno odczuwając jego kruchość, pragnęła zatrzymywać najlepsze chwile i jak najwięcej z nich czerpać.
Ciężka wada serca i nieustanne pobyty w szpitalach i sanatoriach, z jednej strony ją osłabiały, z drugiej wzbudzały nieodparte pragnienie przeżywania. Było w niej wiele smutku i wiele miłości. To zostawiła w swojej poezji.
Zadebiutowała w 1956 r. w „Gazecie Częstochowskiej”. Mało kto wówczas dostrzegł w tej młodziutkiej częstochowiance poetycki potencjał. Zainteresowanie a nawet litość budziła jej smutna historia - choroba, wczesne wdowieństwo… Rok po debiucie ukazał się „Hymn bałwochwalczy”, pierwszy zbiór wierszy, przychylnie przyjęty przez krytyków, a historia poetki okazała się wyjaśnieniem dojrzałości, głębi i przede wszystkim tematyki - miłości i śmierci, i nikłej między nimi granicy.
Żyła krótko. Zostawiła 4 tomiki poezji (jeden wydano pośmiertnie w 1968 r.) i powieść autobiograficzną „Opowieść dla przyjaciela”. Po latach odnaleziono niepublikowane utwory: wiersze, bajkę dla dzieci, opowiadanie, dramaty i listy, które wydano jako „Dzieła”.
Na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie znajduje się grób poetki i jej męża Adolfa. W rocznicę jej urodzin, 9 maja 2007 r. został otwarty w Częstochowie przy ul. Jasnogórskiej Dom Poezji - Muzeum Haliny Poświatowskiej (wchodzi w skład Muzeum Częstochowskiego), gdzie zgromadzono pamiątki rodzinne. Szkoła Podstawowa nr 8 zorganizowała izbę pamięci z pomnikiem twórczyni. Mieszkańcy Częstochowy i przybywający do niej mogą każdego dnia minąć zamyśloną postać poetki siedzącą na ławeczce w Al. N.M.P.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przyjaciel Anioł Stróż

Niedziela Ogólnopolska 39/2015, str. 26-27

[ TEMATY ]

anioł

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

2 października obchodzimy w Kościele wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów. Zazwyczaj w liturgii upamiętnia się imiona świętych, ale Aniołowie Stróżowie są uosobieniem działania Bożej Opatrzności. Chociaż więc nie znamy ich z imienia, rola ich jest szczególna. W granicach świętych obcowania dane jest nam przeżywać więź z istotami, o których wiemy niewiele, ale których ślady obecności zapisane są w świadomości Kościoła, a także w doświadczeniu wierzących.

Czy aniołowie istnieją naprawdę, a jeśli tak, to kim są? Choć nasza wiara pełna jest odniesień do niebieskich duchów, do istot widzialnych i niewidzialnych, do ich działania i obecności, to często tak naprawdę nie wiemy, jak włączyć ich istnienie do naszej codzienności, by było owocne, realne i skuteczne, a przy tym by nie przesłaniało nam Boga.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Rzecznik MSWiA: w środę w okolice rurociągu z gazem podpłynął rosyjski kuter

2025-10-02 15:20

[ TEMATY ]

MSWiA

Adobe Stock

W środę ok. godz. 6.37 doszło do incydentu w pobliżu rurociągu z gazem. Straż Graniczna przez swoje systemy obserwacyjne zauważyła rosyjski kuter, który zatrzymał się w pobliżu gazociągu - poinformowała rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka. SG poleciła jednostce opuszczenia rejonu rurociągu, co zostało wykonane.

Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Karolina Gałecka poinformowała w czwartek podczas konferencji prasowej, że w środę ok. godz. 6.37 doszło do incydentu w pobliżu rurociągu z gazem. - Straż Graniczna przez swoje systemy obserwacyjne zauważyła rosyjski kuter, który płynął oczywiście z kierunku Rosji - poinformowała. Zaznaczyła, że na ok. 20 minut zatrzymał się w okolicach rurociągu z gazem. - Dryfował ok. 300 metrów w okolicach rurociągu z gazem, poprzez który z platformy gaz jest wydobywany na ląd. Dopytywana o lokalizację incydentu odmówiła podania szczegółowych informacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję