Reklama

Polonia ostoją polskości

Niedziela rzeszowska 45/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Iwona Kosztyła: - Komu i w jaki sposób Ksiądz służy?

Ks. Sławomir Kurc: - Na początku, czyli sześć lat temu, kiedy przyjechałem do USA, zostałem skierowany do pracy w parafii irlandzkiej, przy której jednak gromadzi się liczna wspólnota polska. Obecnie pracuję na terenie dwóch parafii: parafii św. Daniela i nieopodal znajdującej się parafii św. Turybiusza. Służę zarówno wspólnocie amerykańskiej, jak i polskiej. Uczę także katechezy w szkole amerykańskiej oraz niedawno utworzonej, niedzielnej szkole polskiej. Zostały tam stworzone dogodne warunki do pielęgnowania zarówno polskich tradycji, jak i możliwość nauki dzieci polskich emigrantów.

- Co jest największym problemem pracy w amerykańskiej parafii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Problemem jest akceptowanie dużej różnicy w podejściu do zwyczajów i tradycji związanych z wiarą czy religią. Inaczej wygląda to w Polsce, nieco inaczej za Oceanem. W Polsce kładzie się nacisk na tradycje związane choćby z przeżywaniem wielkich świąt i uroczystości - w kościele, ale także w gronie rodzinnym. Nieco inaczej wygląda to w Ameryce, gdzie nie zwraca się tak dużej uwagi na prawdziwe religijne symbole. Czasem miałoby się ochotę narzucić nasze sposoby świętowania. Jednak nie możemy tego zrobić. Jednym z warunków dobrej współpracy jest tolerancja kulturowa.

- Czym charakteryzuje się Polonia, dla której Ksiądz pracuje?

- Pracuję wśród Polonii, która pochodzi z Podhala. To naprawdę fantastyczni ludzie. Wśród nich są zarówno członkowie starej emigracji, jak i ci, którzy do Ameryki przybyli zupełnie niedawno. Wszyscy są bardzo przyjaźnie nastawieni, religijni, praktykujący. Są wspaniałym przykładem podtrzymywania polskości i religijności. Angażują się w życie parafii, uczestniczą w nabożeństwach, dbają o świątynię. Jestem mocno zbudowany postawą Polaków na emigracji. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że to zaangażowanie na emigracji jest większe niż w kraju rodzinnym. Być może sprzyja temu poczucie przynależności do małej wspólnoty. Do parafii należy około 1200 osób polskiego pochodzenia, więc w porównaniu z prawie 3 tys. rodzin, które zamieszkują parafię św. Daniela, to naprawdę mała grupa. Każda uroczystość czy to religijna, patriotyczna czy kulturalna w parafii angażuje wspólnotę polską. Także ich barwne tradycyjne góralskie stroje wyróżniają się wśród innych grup. A są jeszcze Irlandczycy, Niemcy, Włosi i Meksykanie.

Reklama

- Co z polskiej tradycji i pobożności udało się Księdzu przeszczepić na grunt amerykańskiej parafii, z korzyścią dla polskiej emigracji?

- Kiedy przyjechałem do parafii św. Daniela, zastałem jedynie „polskie” niedzielne Msze św. Zrobiło mi się żal ludzi, którzy nie mogli korzystać np. z pierwszych piątków, czyli możliwości spowiedzi i przyjęcia Komunii św. Przez rok zastanawiałem się, co można (i czy można coś) w tym zakresie zrobić. Amerykanie nie uważali, by była to sprawa ważna i nie widzieli potrzeby zmian. Udało się. Wprowadziliśmy pierwszopiątkową spowiedź i Mszę św. z nabożeństwem pokutnym. Z tej okazji wspólnota polonijna zakupiła obraz Bożego Miłosierdzia, przed którym dziś modlą się całe rodziny. Udało się wprowadzić także środową Nowennę ku czci Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Także o październikowe nabożeństwa różańcowe stoczona została prawdziwa batalia. Po nich pojawiły się w nabożeństwa majowe, które ze łzami w oczach wspominali nie tylko starsi polscy parafianie. Mamy także uroczystość Bożego Ciała z procesją do czterech ołtarzy. Przygotowują je, oczywiście, z wielką pieczołowitością i ogromnym zaangażowaniem nasi polscy parafianie.

- Zatem nie ma problemu z odnajdowaniem i szukaniem nowych parafian?

- Polacy niezależnie od tego, jaki mieli stosunek do Kościoła w kraju, w Ameryce wcześniej czy później dotrą do katolickiej świątyni. Bo tylko tam poczują się trochę jak w domu. Na polskie Msze św. przychodzą nawet ludzie, którzy są Polakami w czwartym czy piątym pokoleniu i nie znają już dobrze języka polskiego. Potrafią jednak bezbłędnie powiedzieć „Ojcze nasz” czy „Pod Twoją obronę”, potrafią odpowiadać kapłanowi w czasie Mszy św. Czują swoją polskość, co więcej - szukają jej intensywnie.

- Warto przy tej okazji wspomnieć o polskiej szkole.

- To trzeci rok jej działalności. Z każdym rokiem przybywa dzieci, które chcą uczyć się języka polskiego, poznawać polską kulturę, zwyczaje, przygotowywać się do przyjęcia sakramentów. Uczniowie angażują się w przedstawienia, jasełka, akademie patriotyczne, wieczornice. Dzieci, które urodziły się w Ameryce, są obywatelami Stanów Zjednoczonych, doskonale mówią po polsku, bo większość rodzin w domu posługuje się językiem polskim. To, co robię w środowisku polonijnym, utwierdza mnie w przekonaniu, jak ważne jest pielęgnowanie tradycji narodowych, przybliżanie historii i kultury kraju rodziców oraz nauczanie języka polskiego. Ostoją polskości na obczyźnie jest dom rodzinny, w którym rodzi się miłość dziecka do ojczystego kraju jego rodziców. Jednak ważną rolę pełni zarówno Kościół, jak i polskie instytucje, takie jak polska szkoła.

- Łatwo godzić te wszystkie obowiązki i posługi?

- To praca, którą zna każdy ksiądz. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Księża z polski słyną ze swojej kreatywności, aktywności w proponowaniu coraz to innych form obecności wiernych we wspólnocie. Oprócz normalnych zajęć duszpasterskich staramy się uczestniczyć w każdym lokalnym wydarzeniu polonijnym, w spotkaniach rocznicowych, akademiach patriotycznych, występach artystycznych, odpowiadamy na prywatne zaproszenia do polskich rodzin. Trzeba umieć pomóc ludziom z rozłączonych rodzin, gdy część rodziny mieszka w USA, a część w Polsce, rodzicom, którzy zostawili swoje dzieci w Polsce, ludziom, którzy mają problemy z małżeństwem na odległość. Każdy oczekuje rozmowy, rady. W takich trudnych sytuacjach polski ksiądz i wspólnota polska stają się drugim domem.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja rzeszowska po aresztowaniu księdza: współpracujemy z organami państwa i chcemy wspierać poszkodowanych

2024-05-15 10:26

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

„Władze kościelne deklarują pełną współpracę z organami państwa w celu wyjaśnienia wszystkich spraw związanych z zarzutami postawionymi duchownemu” - czytamy w komunikacie kurii diecezji rzeszowskiej po aresztowaniu wikarego w Święcanach.

Publikujemy treść komunikatu Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie :

CZYTAJ DALEJ

Pianiści z całego świata zagrają w Kłodzku

2024-05-15 16:35

stevepb/pixabay.com

Fani muzyki klasycznej będą zachwyceni rozpoczynającym się XXVI Kłodzkim Konkursem Pianistycznym, który po raz pierwszy będzie miał rangę międzynarodową i dlatego będzie to też - I International Kłodzko Piano Competition. Klasyka łączy się z nowoczesnością, bo utwory muzyczne będą do słuchania zarówno stacjonarnie jak i online.

Ten międzynarodowy konkurs pianistyczny odbędzie się w 17-18 maja 2024 roku. Konkurs odbywać się będzie na dwóch płaszczyznach – stacjonarnej na Sali Koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Fryderyka Chopina w Kłodzku oraz online.

CZYTAJ DALEJ

Papież o współpracy z Greckim Kościołem Prawosławnym: jedność będzie harmonią w uprawnionej różnorodności

2024-05-16 13:54

[ TEMATY ]

prawosławie

jedność

papież Franciszek

Ks. Tomasz Podlewski

Dziś Franciszka odwiedził grecki metropolita Agathanghelos, dyrektor prawosławnej Apostolikì Diakonia, wraz z przedstawicielami Ateńskiego Kolegium Teologicznego. Papież wyraził wdzięczność za współpracę wspomnianych instytucji z watykańską Dykasterią ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Jak zaznaczył, „podążając razem, pracując razem i modląc się razem, przygotowujemy się do przyjęcia od Boga daru jedności, który jako owoc Ducha Świętego będzie komunią i harmonią w uprawnionej różnorodności”.

W sposób szczególny Ojciec Święty podkreślił wagę inicjatyw formacyjnych, które zajmują ważne miejsce we współpracy Watykanu z Apostolikì Diakonia. „Rzeczywiście, to właśnie młodzi ludzie podtrzymywani nadzieją opartą na wierze mogą zerwać łańcuchy niechęci, nieporozumień i uprzedzeń, które przez wieki więziły katolików i prawosławnych, uniemożliwiając im wzajemne uznanie się za braci zjednoczonych w różnorodności, zdolnych do dawania świadectwa miłości Chrystusa, zwłaszcza w tym świecie, który jest tak podzielony i skonfliktowany” - zaznaczył papież.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję