"Właśnie dziś Tej, którą nazywamy Pełną Łaski, zwierzamy wasz
ból i codzienne zmagania z cierpieniem, prosząc, żeby Ona ukazywała
wam pełnię sensu w codziennym dźwiganiu krzyża. I tej pełni uczymy
się dziś zjednoczeni duchowo z chorymi, którzy gromadzą się w świątyniach
całego świata." Tymi słowami rozpoczynał swoją homilię abp Józef
Życiński, wygłoszoną w Archikatedrze 11 lutego br., w dniu obchodów
X Światowego Dnia Chorego.
Jak zwykle wnętrze świątyni wypełnili ci chorzy i niepełnosprawni,
którym stan zdrowia pozwolił na uczestnictwo w Eucharystii. Przybyli
pod opieką licznych wolontariuszy i osób związanych ze służbą zdrowia.
Katedralny Ołtarz otaczali kapłani: kapelani i duszpasterze lubelskich
szpitali, domów opieki i hospicjów. Taka wspólnota modlitwy i duchowej
solidarności z cierpiącymi, nie tylko w tym dniu, ukazała piękno
Chrystusowego Kościoła, w którym jest miejsce dla każdego człowieka
odkupionego przez Zbawiciela. Ksiądz Arcybiskup mówił: "Czujemy się
włączeni w potężny organizm Kościoła i objęci kochającym spojrzeniem
Ojca Świętego". To właśnie z inicjatywy Jana Pawła II w 1993 roku
po raz pierwszy obchodzono Dzień Chorego na całym świecie. Pierwszy
taki dzień odbył się w Lourdes. Potem przez Częstochowę, Yamoussoukro,
Guadelupe, Fatimę, Loreto, Harissie i Rzym w Roku Jubileuszowym;
przez Sydney aż do Vilankanny w południowych Indiach - w tym roku
- Kościół pochylał się nad tajemnicą cierpienia. Ksiądz Arcybiskup
wskazał na znamienną rolę Ojca Świętego: "zechciejcie zauważyć -
mówił - że to podczas Jego posługi w Kościele został stworzony Światowy
Dzień Młodych i, jak gdyby prawem symetrii, Światowy Dzień Chorego.
Młodość i ból muszą dopełniać się wzajemnie. Nie można żyć tylko
entuzjastycznym okrzykiem, nie można się zamknąć tylko w cierpiętnictwie."
Stąd nie dziwi liczna obecność ludzi młodych w tym poniedziałkowym
spotkaniu.
"Jesteście skarbem Kościoła" - mówił do uczestników Arcybiskup
- wypraszającymi dla niego nowe łaski, poprzez swoje cierpienie,
którego sens można odnaleźć jedynie w Krzyżu Zbawiciela. Arcybiskup
nazwał krzyż, dźwigany przez chorego, "niedookreślonym" w czasie
i rozmiarach. Nie widać jego końca, jak nie widać kresu choroby i
cierpienia. Jednak to cierpienie, zjednoczone z Chrystusowym, owocuje
i jest pożyteczne. Dlatego Metropolita prosił wszystkich chorych
o modlitwę w intencji Ojca Świętego i Archidiecezji, zwłaszcza w
obliczu nadchodzącego jej jubileuszu.
Po homilii kapłani udzielili wiernym sakramentu namaszczenia
chorych, dla umocnienia na szlaku wiernego trwania przy krzyżu. "
Życzę, byście umocnieni mocą tego sakramentu czuli, że towarzyszy
wam cały Kościół, dla którego wypraszacie łaski; czuli wielką solidarność
także z innymi chorymi i w tym wielkim poczuciu jedności Kościoła
spełniały się słowa Ojca Świętego "Aby życie mieli i mieli je w obfitości"
. Liturgię zakończył akt oddania chorych Matce Bożej Katedralnej.
Podobne uroczystości odbyły się także w kaplicach i kościołach
przyszpitalnych Archidiecezji. Dzień wcześniej, w niedzielę, Ksiądz
Arcybiskup sprawował Mszę św. w kaplicy PSK 4, przy ul. Jaczewskiego.
Zainaugurowano w ten sposób przekaz telewizyjny Mszy św. do sal chorych,
znajdujących się w tym szpitalu. Także w kościele przy ul. Staszica,
wieczorem, Eucharystia zgromadziła pacjentów i pracowników Państwowego
Szpitala Klinicznego nr 1. We wspólnej modlitwie przedstawiano te
sprawy, które bliskie są cierpiącym i tym, którzy się nimi opiekują.
Okolicznościową homilię wygłosił rektor kościoła ks. Andrzej Bubicz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu