Reklama

W rocznicę śmierci Apostołki Bożego Miłosierdzia

Niedziela płocka 42/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Śmierć to chwila, która każdego żyjącego człowieka napawa lękiem, a dla ludzi pozbawionych łaski wiary jest czymś okrutnym i absurdalnym. Jednak dla skromnej, polskiej zakonnicy s. Faustyny Kowalskiej, która otrzymała objawianie o Bożym Miłosierdziu, śmierć nie była przerażająca, bo oznaczała pełne zjednoczenie z Bogiem. 70. rocznicę jej narodzin dla nieba uczczono 5 października w płockim sanktuarium Bożego Miłosierdzia - miejscu pierwszych objawień - Mszą św. pod przewodnictwem biskupa płockiego Piotra Libery.
Przez kilkadziesiąt lat bacznie badany kult Bożego Miłosierdzia rozprzestrzenia się dziś w całym świecie, o czym przypomniał w kazaniu Ksiądz Biskup. „Nie ma chyba kraju - mówił - w którym nie byłoby obrazu Jezusa Miłosiernego, namalowanego według wizji danej s. Faustynie. Do kalendarza Kościoła zostało wpisane święto Bożego Miłosierdzia, przypadające w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Koronka podyktowana w języku polskim przez Jezusa Siostrze jest odmawiana dziś nawet w narzeczach afrykańskich. Tysiące ludzi na całym świecie godzinę trzecią po południu traktuje jako Godzinę Miłosierdzia”. Prastary, książęcy Płock przez fakt pierwszych objawień został w szczególny sposób związany z tą wielką tajemnicą wiary - podkreślił Biskup Piotr, nazywając sanktuarium sercem miasta pulsującym obecnością żywego Boga.
Pasterz diecezji nawiązał też do słów samej s. Faustyny, ciężko już wówczas chorej na gruźlicę, wyrażających nie lęk, lecz pełne spokoju i ufności oczekiwanie na śmierć. Dla przyszłej Świętej był to bowiem moment otwierający jej spotkanie z Bogiem w wieczności.
Msza św. sprawowana w 70. rocznicę śmierci Świętej zgromadziła wielu wiernych i kapłanów. Dziękując wszystkim za obecność w tym szczególnym dniu, ks. kan. Mieczysław Ochtyra, rektor płockiego sanktuarium, zachęcał do częstego jego nawiedzania i modlitwy przed wizerunkiem Jezusa Miłosiernego. Po liturgii wszyscy mogli ucałować zamknięty w relikwiarzu fragment doczesnych szczątków Świętej; gest ten, jak podkreślił Biskup Piotr, pomaga człowiekowi rozwijać w sobie wiarę w prawdę o świętych obcowaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Prawdziwy cytat "GW"

2024-04-27 17:54

MW

15 kwietnia, a jeszcze wcześniej w wydaniu papierowym “Niedzieli Wrocławskiej” ukazał się artykuł krytykujący pomysły ustaw o liberalizacji aborcji. W artykule została zawarta wypowiedź wrocławskiego lekarza, która po decyzji naszej redakcji, została zacytowana anonimowo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję