Ludzie na ogół pragną jak najlepiej ułożyć sobie życie, a także zabiegają o to, by członkom ich rodzin powodziło się dobrze. Dewizą życiową wielu rodziców są słowa: „Mnie było w życiu ciężko, to niech lżej będzie moim dzieciom”. W myśl tego deptane są nawet przykazania Boże, byle tylko wygodnie się urządzić. Czasami wiąże się to z ludzką krzywdą, brakiem miłosierdzia czy choćby odruchów ludzkiej litości. W ostatnim czasie coraz bardziej uwidacznia się ludzki egoizm. Nieustępliwość, kłótliwość, zaborczość, przemoc. Ale, Bogu dzięki, nie tylko takie przejawy obserwujemy. Mamy dzisiaj tak wielu ludzi, którzy wychodzą innym naprzeciw, okazując wspaniałomyślną pomoc i wielkie, dobre serce. Tak było zawsze. Jedni zmierzają ku bestialstwu, drudzy ku heroizmowi.
Na tym tle bardzo ważne wydaje się zagadnienie pokuty. Duch pokuty wprowadza umiar w naszych życiowych dążeniach i oczekiwaniach, jest tym czynnikiem, który pozwala wszystkim członkom rodziny bardziej obiektywnie spojrzeć na życie. Nie można bowiem uważać, że wszystko nam się w życiu należy, lub że dla dzieci można poświęcić nawet zasady moralne. Cel nie uświęca środków.
Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej „Familiaris consortio” pisze: „Istotnym i stałym elementem zadania uświęcenia rodziny chrześcijańskiej jest przyjęcie ewangelicznego wezwania do nawrócenia. (...) Skrucha i wzajemne przebaczenie w łonie rodziny chrześcijańskiej, odgrywające taką rolę w życiu codziennym, znajdują szczególny wyraz w sakramencie pokuty chrześcijańskiej. Zwracając się do małżonków Paweł VI tak pisze w encyklice «Humanae vitae»: Jeśli zaś są jeszcze uwikłani w grzechy, niech nie upadają na duchu, ale z pokorą i wytrwałością uciekają się do miłosierdzia Bożego, którego sakrament pokuty obficie udziela.
Sprawowanie tego sakramentu nabiera szczególnego znaczenia dla życia rodzinnego: odkrycie w duchu wiary tego, jak grzech sprzeciwia się nie tylko przymierzu z Bogiem, ale i przymierzu małżeńskiemu oraz komunii rodzinnej, prowadzi małżonków i wszystkich członków rodziny do spotkania Boga,
Mówiąc więc o naszym funkcjonowaniu w rodzinie, winniśmy wziąć pod uwagę z jednej strony fakt, że duch pokuty stale powinien towarzyszyć życiu chrześcijańskiemu, a z drugiej prawdę, że łatwiej jest żyć rodzinie chrześcijańskiej, gdy jej członkowie korzystają systematycznie z sakramentu pokuty. Zarówno małżonkowie, jak i dzieci, otrząsając się z sideł grzechu, prędzej przebaczają sobie wzajemne urazy i wracają na drogę zgody i prawości.
To sakrament pokuty jest tym wspaniałym darem Chrystusa Zbawiciela, dzięki któremu chrześcijanin uzyskuje równowagę moralną. Dzięki spowiedzi św. łatwiej możemy wyrwać się ze szponów nałogów i nieprawości. W tym sakramencie jak w zwierciadle możemy zobaczyć swoje prawdziwe oblicze moralne. Dostrzeżemy kryjące się zawiłości serca, nieprawość i egoizm. Gdyby nasze rodziny zrozumiały ten wielki dar Zbawiciela, inaczej wyglądałoby oblicze rodziny chrześcijańskiej w Polsce.
Mówi się, że rodzina katolicka uratowała naszą Ojczyznę w czasach zaborów. To prawda. Ale trzeba wiedzieć, że dzisiaj także tylko rodzina silna Bogiem, czyli rodzina stale żyjąca zasadami Ewangelii, rodzina spowiadająca się często, może przyjść z pomocą w odrodzeniu moralnym naszego narodu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu