Reklama

Gdy Pan Bóg daje znak...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozmowny, kontaktowy, znany ze świetnych kazań patriotycznych i celnych ripost oraz poczucia humoru. Nie sądziłam, że będzie jakiś problem, by przeprowadzić z nim wywiad. A jednak odmówił - stanowczo i zdecydowanie. „Jak mogę mówić sam o sobie? Niech mówią inni” - podpowiedział ks. inf. Kazimierz Jandziszak. Więc mówią…

Prawdziwy doktorat

Mógł zrobić naukową karierę. Bardzo lubił zajęcia ze studentami. Jednak zdecydował się na pracę w świdnickiej parafii. Podobno nieżyjący już rektor Seminarium Duchownego we Wrocławiu ks. prof. Józef Majka powiedział, że dla ks. Kazimierza Jandziszaka to właśnie kościół na Osiedlu Młodych i wszystko, co zrobił w związku z tworzeniem parafii, jest prawdziwym doktoratem.
W lutym minęło 25 lat, od kiedy ks. inf. Kazimierz Jandziszak pełni posługę proboszcza w świdnickiej parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Srebrny jubileusz Księdza Infułata jako proboszcza teoretycznie o dwa lata rozmija się z jubileuszem samej wspólnoty, która do życia powołana została dwa lata wcześniej. Jednak wszyscy są zgodni, że dopiero od chwili, gdy „na urząd” przyszedł ks. Jandziszak, parafia zaczęła tworzyć się naprawdę. I wtedy dopiero ruszyła budowa kościoła, który w tamtych trudnych latach 80. stać się miał nie tylko kolejną świdnicką świątynią, lecz także symbolem niezależności Polaków, symbolem naszej wiary…
Ks. Edward Szajda, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Świdnickiej Kurii Biskupiej, podkreśla, że Ksiądz Infułat jest człowiekiem, który wszystko w swoim życiu odnosi do Pana Boga.
- Nie powinno dziwić, że ksiądz tak myśli o sobie, o swoim życiu. Ale to odnosi się także do sytuacji „ziemskich”. We wszystkich zdarzeniach potrafi odnaleźć Boże przesłanie. Tak było choćby z objęciem przez niego parafii, w której szczęśliwie przepracował 25 lat - opowiada ksiądz Edward.
Wspomina czas, gdy ks. Jandziszak miał początkowo pełnić jedynie funkcję kapłana odpowiedzialnego za tworzenie duszpasterstwa w nowej parafii na Osiedlu Młodych. A w końcu został budowniczym jednej z większych świątyń, które powstały w powojennej Polsce. I mimo ogromnych trudności, podołał temu wielkiemu dziełu. Bo gdy ogarniały go wątpliwości, wydarzało się coś, co dodawało siły.
- Gdy brakowało mu funduszy, nagle pojawił się człowiek, który ufundował cegłę. Ksiądz Infułat znów zobaczył w tym Boży znak - mówi ks. Edward Szajda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Boża iskra

On i inni księża podziwiają ks. Kazimierza za ogromną energię, za pasję, z jaką wykonuje swoje posłannictwo.
- Jest w nim wiele ciągłego pragnienia tworzenia czegoś nowego. Rzadko jest zadowolony z siebie. Szuka wciąż nowych celów. Nie okazuje słabości, nigdy się nie skarży, mimo nienajlepszego zdrowia. Boża iskra wciąż pali się w nim bardzo mocno - podkreśla ks. Szajda.
W 2005 r. Papież na wniosek bp. Ignacego Deca przyznał ks. Kazimierzowi Jandziszakowi godność Protonotariusza Apostolskiego - infułata. W Kapitule Katedralnej pełni funkcję wikariusza biskupiego ds. formacji kapłańskiej.
- O Księdzu Infułacie można powiedzieć, że jest to taki „Boży szaleniec”, który pięknie przeżywa swoją wiarę i kapłaństwo - z umiłowaniem i Boga, i Kościoła, co jest bardzo istotne. Jest dobrym ojcem dla swoich wikariuszy, a także dla nas wszystkich księży w dekanacie. Potrafi tworzyć ciepłą atmosferę współpracy i budować wspólnotę, co jest bardzo potrzebne kapłanom - dodaje ks. Marek Gałuszka, szef Referatu Misyjnego w Kurii Biskupiej.
Podkreśla, że dla młodych księży ważne jest, by wytyczać przed nimi drogę, którą mają iść z zaufaniem, z poczuciem bezpieczeństwa. Tę drogę pomaga im dostrzec właśnie ks. Kazimierz Jandziszak.
- I chyba pasują do niego słowa bł. Marii Teresy Ledóchowskiej: „Sukces? Ewangelia nie zna takiego słowa”. I rzeczywiście - coś, co dla kogoś jest sukcesem, dla niego jest tylko początkiem nowego wyzwania - dodaje ks. Gałuszka.

Reklama

Sutanna wybrudzona cementem

Jak ks. Kazimierz Jandziszak trafił do świdnickiej parafii? Anna Sigel, członek Duszpasterskiej Rady Parafialnej parafii pw. NMP Królowej Polski, zna anegdotę - prawdziwą - na ten temat. W Przyłęku koło Barda ks. Kazimierz, ówczesny proboszcz tej wspólnoty, prowadził drobne remonty. Zabrakło mu środka do impregnacji drewna. Po pomoc przyjechał do przyjaciela - ks. Stanisława Pasyka. W diecezji wiąż szukano kapłana, gotowego przejąć obowiązki i prowadzić dalej budowę świątyni na Osiedlu Młodych. I tak, przypadkowo, propozycję ks. Pasyk skierował do przyjaciela… Ten, po długich namysłach, podjął się zadania.
Anna Sigel z ks. Jandziszakiem współpracuje od 25 lat. Wspomina początki pracy nowego wówczas proboszcza.
- To prawdziwy człowiek na właściwym miejscu, któremu leżały na sercu nie tylko sprawy budowy, ale duszpasterstwo, które trzeba było tworzyć od podstaw. I choć miał tak dużo pracy, związanej ze świątynią, przykładał do tego ogromną wagę - mówi pani Anna.
Chcąc w imieniu swoim i parafin oddać hołd proboszczowi, przygotowała z pomocą Duszpasterskiej Rady Parafialnej specjalne wydanie parafialnego pisma „Głos Maryi”, w którym opisała ćwierć wieku duszpasterskiej posługi ks. Kazimierza.
- Śmialiśmy się czasem, gdy budowa wciąż trwała, że sutannę ma bardziej wybrudzoną cementem niż posługą duszpasterską. Ale to był tylko żart - nigdy nie zaniedbywał tej posługi. Wiele wymagał od siebie, ale i wysokie wymagania stawiał swoim wikariuszom. Nie każdy sięgnął tej wysokiej poprzeczki. Ale ci, którym się udało, są dziś na pewno dobrymi gospodarzami i kapłanami w swoich parafiach - podkreśla Anna Sigel.
Niemniej widok ks. Jandziszaka wśród robotników, ba… nawet na rusztowaniach, nikogo nie dziwił. Walczył z ekipami, zdobywał - bo tak to przecież wtedy było - materiały budowlane. Cement, blacha, farba - to wszystko były „zdobycze”. Tak powstawał kościół, którego sylwetka wpisać się miała na zawsze w krajobraz miasta.

Reklama

Moc z góry

Pani Anna ceni swojego proboszcza za spokój, cierpliwość, wyważony charakter, a także za wielką skromność („aż do przesady” - zaznacza) i pokorę. Parafianie doceniają go także za to, że potrafi słuchać, uznawać argumenty innych.
Jak w rzadko której parafii potrafił zmobilizować tak licznie osoby świeckie do działania w organizacjach katolickich. Od dzieci, poprzez młodzież, aż po dorosłych - każdy ma tu swoje miejsce, może realizować swoje cele.
- To, co robi, jest jego pasją. A nie jest to pasja łatwa. Trzeba ludzi przekonać, przygarnąć. Nasz proboszcz jest wyjątkowy - otwartym sercem zjednuje sobie ludzi. Doświadczany cierpieniem, nigdy się nie skarżył. Ma w sobie moc, która przychodzi z góry” - kończy pani Anna.

Jubileusz

26 lutego minęło 25 lat posługi duszpasterskiej ks. inf. Kazimierza Jandziszaka w parafii pw. NMP Królowej Polski. Ten piękny jubileusz obchodzono wspólnie z imieninami proboszcza - 4 marca, w dniu, w którym Kościół katolicki wspomina św. Kazimierza Jagiellońsczyka, polskiego księcia.
Z całej diecezji przyjechały delegacje kapłanów i wiernych, by złożyć życzenia dostojnemu jubilatowi. Szczególnie do tego dnia przygotowały się stowarzyszenia katolickie, tak aktywnie działające na Osiedlu Młodych. Po nabożeństwie przyjaciele, oficjalne delegacje, parafianie, ustawili się w długiej kolejce, by złożyć życzenia. Prezbiterium szybko zapełniało się pięknymi wiązankami kwiatów.
- Z całego serca gratuluję wybudowania w tym czasie nowej świątyni i obiektów towarzyszących oraz tak bogatej w duszpasterskie dokonania posługi wśród powierzonej Księdzu Infułatowi wspólnoty parafialnej - takie słowa skierował do Jubilata bp Ignacy Dec.
Parafianie swojemu kapłanowi życzyli przede wszystkim zdrowia i siły, by dokończyć dzieła, którego podjął się - przejmując je z rąk ks. Stanisława Pasyka - przed ćwierćwieczem.
„To, czego dokonał i dokonuje, jest dowodem, że Bóg błogosławi i jednocześnie doświadcza krzyżem w chorobach, przedwczesnej śmierci brata, tragicznego odejścia kierownika budowy i pracowników ekip budowlanych. Wszystko to przyjął z wielką pokorą, bez narzekania, choć z wielkim bólem” - napisali w specjalnie poświęconym proboszczowi wydawnictwie.
Były kwiaty, życzenia, ciepłe, życzliwe słowa, a nawet… wiersze, ułożone specjalnie na tę okazję. My także życzymy dużo zdrowia, nieustającej pogody ducha i siły oraz błogosławieństwa Bożego w realizacji planów i zamierzeń.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Święty lekarz

Niedziela rzeszowska 6/2018, str. VII

[ TEMATY ]

sylwetka

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati

Św. Józef Moscati

Papież Franciszek w swoim Orędziu na XXVI Światowy Dzień Chorego ukazuje Jezusa na Krzyżu i Jego Matkę. Chrystus poleca św. Janowi wziąć Ją do siebie – „i od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19, 27). W tajemnicy Krzyża Maryja jest powołana do dzielenia troski o Kościół i całą ludzkość. Również uczniowie Jezusa są powołani do opieki nad ludźmi chorymi.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję