Reklama

Odnaleźć swoje powołanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ROZEZNAWANIE POWOŁANIA domaga się wolności, wyzwolenia z codziennych rozproszeń i ze skrępowania rzeczami, które usiłują zapanować nad naszą wolą. W dniach od 4 - 6 kwietnia br. w Szklarskiej Porębie odbyły się rekolekcje powołaniowe dla młodzieży męskiej, tegorocznych maturzystów, prowadzone przez ojca duchownego i kleryków Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Legnickiej. Był to czas szczególnego wsłuchiwania się w głos Boży, istotny zwłaszcza dla tych, którzy stają na rozdrożu i mają świadomość konieczności podjęcia decyzji, dotyczącej ich przyszłości, wyboru kierunku studiów i stylu życia. Każdy z uczestników mógł w skupieniu przed Bogiem zmierzyć się z własnymi pragnieniami i obawami, mógł odpowiedzieć sobie na ważne pytania, a może nawet podjąć już konkretną decyzję, co do realizacji swojego powołania. Podczas tych dni był czas zarówno na modlitwę osobistą jak i wspólnotową, w formie liturgii i nabożeństw. Wspólne dzielenie się wiarą i doświadczeniem chrześcijańskim służyło wzajemnemu ubogaceniu się. Podczas wycieczki w góry była również modlitwa (Droga Światła) i rozmowy, w czasie których wszyscy mogli się lepiej poznać, porozmawiać o ważnych dla nich sprawach. Uczestnicy rekolekcji wysłuchali świadectw wielu kleryków o rozeznawaniu powołania oraz obejrzeli krótki film o dwóch polskich misjonarzach, ojcach franciszkanach, związanych także z Legnicą: Michale Tomaszku i Zbigniewie Strzałkowskim, którzy w 1991 r. w Peru oddali swoje życie za Chrystusa. Wielu młodych ludzi obdarzonych powołaniem kapłańskim czy zakonnym, gubiąc się we współczesnym świecie, nie potrafi odkryć tego Daru, a może nawet go zagłusza. Rekolekcje służyły rozpoznawaniu wewnętrznych głosów, również głosu Bożego wezwania, poza zgiełkiem codzienności, a więc w większej wolności.

Dostałem list z seminarium w Legnicy, zapraszający mnie na dni skupienia dla maturzystów. Dwa tygodnie wcześniej zachorował mój dziadek, znalazł się nawet w szpitalu. Modliłem się bardzo mocno o jego zdrowie i w czasie rozmowy z Bogiem obiecałem Mu, że jeśli dziadek wyzdrowieje, to pojadę do Szklarskiej Poręby na dni skupienia. Może tydzień później czuł się dobrze, no i, nie mając wyboru, przyjechałem pomimo zniechęcenia, zmęczenia szkołą i przeziębienia. Tu w górach, między życzliwymi osobami, w promieniach wiosennego słońca, odbijającego się od śniegu, w małej drewnianej kaplicy, szczególnie doświadczam obecności Chrystusa. Jest to dla mnie ważny czas, pozwalający na wyciszenie, jednakże nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie, czy iść drogą świecką, czy drogą kapłaństwa. Czuję się bardziej gotowy na tę pierwszą, lecz do września jeszcze aż cztery miesiące...
(Michał Przybyłowski, Zgorzelec)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Chcę przytoczyć jedno wydarzenie z mojego życia, które wywarło duży wpływ na mnie oraz na moje powołanie. Pojechałem do swojego kolegi do Gryfowa Śląskiego. Bardzo się ucieszyłem, że tam jadę. Mój kolega i jego rodzina przywitali mnie bardzo serdecznie i ciepło. Dyskutowaliśmy na tematy naszej wiary i człowieczeństwa. Bardzo mile zaskoczyło mnie ich świadectwo o Chrystusie nie tylko w ich mowie, ale i w czynach. Nie da się opisać słowami, z jaką starannością troszczyli się o mnie. Niektórzy mogą twierdzić: w jaki sposób można młodego człowieka utwierdzić w powołaniu, goszcząc go we własnym domu? A jednak można. Tamta rodzina dała wielkie świadectwo swojej wiary. Niech Pan Bóg ma ich w swojej opiece. Dziękuję, że mogłem przebywać na rekolekcjach, pogłębić swoją wiarę. Nie można nie wspomnieć rzetelnej pracy ks. Krzysztofa Wiśniewskiego oraz kleryków WSD. Oni oddani Chrystusowi służyli nam z całego serca. Będziemy pamiętać o nich w swoich modlitwach.
(Stanisław Markiewicz, Legnica, parafia katedralna)

Reklama

Czas, który spędziłem w Szklarskiej Porębie, pomagając w prowadzeniu rekolekcji, był dla mnie kolejną łaską otrzymaną od Boga. Przebywając bowiem wśród młodzieży stojącej przed najważniejszymi w życiu wyborami, mogłem zauważyć i budować się tym, jak bardzo chcą w swoich rozterkach odnaleźć Boga i Jego wolę. Przypomniałem sobie wtedy swoje dylematy oraz miałem okazję podzielić się świadectwem własnej drogi powołania, w której powierzyłem Chrystusowi całe moje życie. Zapraszam wszystkich, aby modlili się za młodych ludzi, którzy już wkrótce będą wybierać którą drogą będą kroczyć, realizując pierwsze i najważniejsze powołanie, powołanie do świętości, które dotyczy każdego z nas.
(Paweł Sajdutko - kleryk V roku)

Rekolekcje powołaniowe w Szklarskiej Porębie to nie tylko czas miłej pogadanki, spaceru po górach, paru Mszy, nabożeństw. To jest czas owocnych refleksji, w których każdy może przypatrzyć się swojej niedalekiej już przyszłości - swojemu powołaniu. To tutaj, w Białej Dolinie, uświadamiamy sobie, z jakim pomysłem na życie zostaliśmy stworzeni przez Boga, bo w końcu każdy z nas ma przypisaną drogę w życiu. Pragnę podziękować obecnym z nami Klerykom i oczywiście Ojcu Krzysztofowi. Zapewniam również w modlitwie w intencji wszystkich poszukujących ścieżki życia.
(Ariel Kurkiewicz, Bolesławiec, parafia Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa)

Te rekolekcje są dla mnie darem, z którego będę się starał skorzystać jak najwięcej. To właśnie klerycy, którzy parę lat temu stali przed takim samym wyborem, przed jakim jak ja stoję teraz, najlepiej potrafią ukazać, że to właśnie za Chrystusem powinienem iść i głosić Jego Ewangelię, a przy tym dążyć do szczęścia swojego i wszystkich bliskich mi osób.
(Szymon Gałęzyka, Karpacz)

Byłem w wielu miejscach i wielu środowiskach. Pochodzę z bloków i utożsamiam się z osiedlowym klimatem. Jest to często środowisko młodzieży trudnej, lecz, paradoksalnie, ja dzięki tej ścieżce odnalazłem wiarę w Zmartwychwstałego Chrystusa. Ludzie, z którymi się wychowałem, są bardzo wartościowi, lecz żyjący bez Boga. Ja mam to szczęście, że na mej drodze spotkałem tych, którzy dali mi doskonały przykład i byli dla mnie drogowskazem do Chrystusa. Jest to ogromny dar, bowiem nie każdemu dana jest taka łaska. Chyba każdy z nas chce mieć piękne życie, lecz nie wszyscy są świadomi, że o takie życie trzeba się gorliwie modlić. Bo tylko Bóg daje pełnię szczęścia i wie lepiej od nas samych, co jest dla nas najlepsze. Jakie jest moje powołanie? Nie musi to być seminarium. Świat potrzebuje dziś dobrych ojców i mężów. Jedno jest pewne: trzeba, aby Bóg nas kierował i był na pierwszym miejscu. Bowiem tylko wtedy wszystko inne będzie na swoim miejscu. Potrzeba zaufać, bo naprawdę warto. Warto żyć z Chrystusem.
(Marcin Rozpędowski, Legnica, parafia Podwyższenia Krzyża Świętego

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 14.): Starty

2024-05-13 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

W jaki sposób najlepiej rozpoczynać nowe sprawy? Co zrobić, kiedy życie nagle stawia przede mną niespodziewane zadania? Gdzie znajdę pomoc, jeśli boję się wyzwań i już na starcie mam ochotę się wycofać? Zapraszamy na czternasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o Maryi w kontekście początków ludzkich dróg.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co mam zrobić, jeśli popsułem w życiu coś bardzo ważnego? Czy w świętości jest miejsce na niesamodzielność? I co właściwie Matka Boża ma wspólnego z moim zasypianiem? Zapraszamy na piętnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że z Maryją warto kończyć absolutnie wszystko.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję