Reklama

Bryki z kazań niedzielnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotrek skończył liceum ekonomiczne cztery lata temu. Zdał maturę, ale o studiach musiał zapomnieć. Mieszkał w małej popegeerowskiej wiosce, gdzie większość stanowili ludzie pozostawieni samym sobie. Rodzinne finanse nie pozwoliły mu nawet na to, żeby spróbować zdawać na jakąś uczelnię. Od września zaczął szukać pracy. Pisał setki podań do sklepów, firm, hurtowni. Jedyne, co mu proponowano, to akwizycja. Przez jakiś czas był na "kuroniówce" dla absolwentów szkół, ale wkrótce nawet z tą zapomogą musiał się pożegnać. Została mu dorywcza praca na czarno. Z tego były liche grosze jedynie wiosną i latem. Czuł, jak z każdym dniem staje się kulą u nogi swojej rodziny. Miał przecież 20 lat, zdrowe ręce do pracy, zdaną maturę, a musiał bezczynnie siedzieć w domu na garnuszku rodziców. Życie zaczęło coraz bardziej przypominać kręcenie się po błędnym kole. Brak pracy, przez to brak środków do życia, potem już tylko całkowite zamknięcie się na ludzi. Życie Piotrka zawisło nad przepaścią. Przestał widzieć cel i tracił poczucie sensu życia. "Po co łaziłem do tej szkoły - mówił sobie często. - Przynajmniej nie byłoby we mnie tylu niespełnionych pragnień". Wszystko zaczęło go przygniatać do ziemi. Klepał biedę, czuł się pokrzywdzony przez niesprawiedliwy los, uwięziony przez społeczne pochodzenie. Niejeden raz wręcz płakał z bólu i buntował się przeciwko wszystkiemu. Jedynym wyjściem było "zabijanie" pamięci. Telewizor i piwo stały się najlepszym sposobem na zapominanie. Z wiadomości w telewizji upewniał się, że przy 20 % bezrobociu nawet nie ma co rwać się do poszukiwania pracy. Piwo pozwalało odpływać w słodkie przestrzenie nieświadomości. To naprawdę były dla niego środki ochronne. Gdyby nie one, pewnie już dawno zawiesiłby sobie pętlę na szyi.

Jedyne, co zachował z dawnych lat, to niedzielna Msza św. Chodził na nią z przyzwyczajenia, ale z każdym rokiem oddalał się od ołtarza. Kiedyś był ministrantem, po podstawówce stał z chłopakami pod chórem, a teraz razem z męską częścią wioski zajmował miejsca pod kościelnym parkanem. U nich na wsi ksiądz nigdy niczego nie wymagał. Ksiądz miał święty spokój i ludzie z księdzem. Układ był już tak stary, że trudno sobie wyobrazić inny. Ksiądz ładnie mówił z ambonki, po czym wsiadał do swojego markowego samochodu i tyle. Raz nawet zaczepił Piotrka i bardzo mu współczuł, mówiąc o ośmiu błogosławieństwach. Piotrek dodał tylko ze złością, że jako bezrobotny ma je wszystkie razem w jednej pigułce.

Właśnie w takim momencie jego życia do parafii przyszedł nowy ksiądz. Dla ludzi było to normalne. Przyzwyczaili się do zmian, które rzadko wnosiły coś nowego. Nowy proboszcz był jednak człowiekiem wyjątkowo energicznym. Najpierw wyremontował stare salki katechetyczne, potem zaczął zapraszać młodych. Szło mu to opornie, bo we wsi kościół był ostatnim miejscem na spotkania młodzieży. Trudno to było zmienić. Wkrótce proboszcz z ambony ogłosił datę spotkania dla bezrobotnej młodzieży. Wypisał nawet imienne zaproszenia do każdego z nich.

Pod budką z piwem zawrzało. Chłopaki przechylając kolejną butelkę EB, podśmiewali się z proboszcza, że zamiast pracy, da im różaniec i każe siedzieć w kościele. Na pierwsze spotkanie przyszło prawie trzydzieści osób. "Powiem wam prosto z mostu - mówił do nich ksiądz. - Nie mam dla was roboty, ale jak się sami nie weźmiemy za siebie, to wszyscy zgnuśniejemy na tej wsi". Następnie zaproponował im systematyczne spotkania i wspólne szukanie pracy.

Tak się zaczęła nowa era w życiu Piotrka i sporej grupy bezrobotnych. Ksiądz zeczywiście wziął wiele spraw w swoje ręce. Najważniejsze, co im dawał, to podsycanie wiary w siebie i zachęcanie do szukania mimo telewizyjnych statystyk o bezrobociu. Po roku Piotrek nie tylko znalazł pracę, ale dzięki swojemu życiowemu doświadczeniu stał się szefem parafialnej grupy wsparcia dla młodych bezrobotnych. " Bezrobocie to osiem błogosławieństw w pigułce - mówił każdemu z nich. - Jak się mu nie poddamy, to może nas wyleczyć z niewiary w siebie" .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu

2024-05-02 11:21

[ TEMATY ]

proboszczowie

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA

Do refleksji nad odnową posługi proboszcza w kluczu synodalnym i misyjnym, a także umożliwienia Sekretariatowi Generalnemu Synodu zebrania ich wkładu w przygotowanie Instrumentum laboris zachęcił Ojciec Święty proboszczów całego świata w wystosowanym dziś do nich liście. Wydarzenie to zbiegło się z zakończeniem Międzynarodowego Spotkania „Proboszczowie dla Synodu”.

LIST OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA

CZYTAJ DALEJ

Matko Serdeczna, módl się za nami...

2024-05-02 20:37

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Zasłuchani w „Polską litanię” ks. Jana Twardowskiego zatrzymamy się w stolicy diecezji sandomierskiej ze świadomością, że na jej terenie jest jeszcze kilka innych sanktuariów maryjnych.

Rozważanie 3

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję