Inicjatorami odbudowy monumentu są: ks. ppłk Marek Karczewski, proboszcz toruńskiego kościoła garnizonowego, oraz Sabina Fleming. Wykonawcą natomiast jest Krzysztof Mazur. Krótką historię powstania figury jeszcze w okresie międzywojennym oraz listę darczyńców, dzięki którym możliwa stała się jej odbudowa, umieszczono na tablicy pamiątkowej znajdującej się w sąsiedztwie monumentu.
Uroczysta Msza św. polowa rozpoczęła się o godz. 12. Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił biskup toruński Andrzej Suski. W homilii Ksiądz Biskup zauważył, iż mimo tego, że teraz Maryja jest w chwale Syna, to nadal „wszystko jest w niej takie ludzkie, zwykłe”. Niemniej królewska godność Maryi jest niezaprzeczalna. Polega to na tym, iż przede wszystkim jest Matką Króla. Jednakże Maryja nie sprawuje władzy politycznej, ale pokorną służbę miłości. Kaznodzieja podkreślił, że od samego początku Maryja mówi: „Oto ja, służebnica Pańska”, potem wybiera się do brzemiennej krewnej, by jej usługiwać, wreszcie wstawia się u Syna w tak bardzo ludzkiej sprawie na godach w Kanie Galilejskiej. Biskup Andrzej zauważył, że dzień powszedni każdego człowieka również sprowadza się do służby drugiemu. Rodzice służą dzieciom, dzieci rodzicom, mąż żonie i odwrotnie. „Jeżeli ktoś zapomina, że trzeba służyć, wówczas robi się nieporządek, wzrasta niesprawiedliwość i dzieje się krzywda” - podkreślił Biskup Andrzej. Jeżeli człowiek nie służy Bogu i bliźniemu, staje się niewolnikiem samego siebie.
Dzień 15 sierpnia to rocznica Cudu nad Wisłą. Dokładnie 87 lat temu marszałek Józef Piłsudski wraz ze swoim wojskiem zwyciężył Armię Czerwoną w bitwie pod Warszawą. Kaznodzieja zauważył, że była to jedna z najważniejszych walk XX wieku. Bp Suski przywołał słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który o tym zwycięstwie mówił, że było ono tak wielkie, iż właśnie nosi miano cudu. Wydaje się, że sam Marszałek również widział pomoc z Nieba w owym wydarzeniu, bowiem jesienią jeszcze tego samego roku udał się do Częstochowy, by tam złożyć na ręce Czarnej Madonny modlitwę dziękczynną.
„Figura Matki Bożej Królowej Korony polskiej należy do międzywojennych znaków niepodległości Polski” - stwierdził Biskup Andrzej. Stąd też tak bardzo drażniący hitlerowców był to monument, że zniszczyli go w pierwszych dniach II wojny światowej. Figura powróciła na swoje miejsce, by „przypominać, że człowiek jest wielki miarą służby Bogu, Ojczyźnie i ludziom”.
W dalszej części uroczystości odsłonięto figurę. Dokonali tego: dowódca Garnizonu Toruń Krzysztof Mitręga, prezydent Torunia Michał Zaleski oraz przewodniczący Rady Miasta Torunia Waldemar Przybyszewski. Bp Andrzej Suski poświęcił figurę oraz nowy sztandar kościoła garnizonowego. Po złożeniu kwiatów pod figurą Matki Bożej Królowej Korony Polskiej, zgromadzeni na pl. św. Katarzyny przy dźwiękach orkiestry wojskowej przeszli przez toruńskie Stare Miasto na pl. Rapackiego. Tam, pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego kontynuowano uroczystość, podkreślając tym razem wymiar święta Wojska Polskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu