Biskup Edward Dajczak nie krył wzruszenia. Eucharystię w zielonogórskiej konkatedrze i gorzowskiej katedrze sprawował dziękując wszystkim, z którymi przez te lata pracował. - Z wieloma z was, a kto wie, czy nie ze wszystkimi, przecinały się moje drogi kapłaństwa - mówił do wiernych obecnych podczas pożegnania. - Wszystkich zabieram w sercu - dodał.
Swoją wielką wdzięczność wyraził również obu biskupom, których życzliwość i wsparcie pomagały mu w pracy. - Człowiek jest taką istotą, która potrzebuje przestrzeni, żeby działać. I potrzebuje drugiego człowieka, który w razie czego powie „dobrze” albo „uważaj” - mówił.
Bp Paweł Socha w homilii wspominał duszpasterską drogę biskupa Edwarda i podkreślał, jak mocno był on zawsze związany z diecezją zielonogórsko-gorzowską. - Nie zapominaj o tej ziemi - prosił. Mówił również o odchodzącym Biskupie, że jest człowiekiem głębokiej modlitwy. - Tak pięknie wpasowuje się w ten dzień dzisiejsze słowo Boże, do którego nawiązuje motto biskupa Edwarda „Esse in Christo” - „Jestem w Chrystusie” - mówił bp Socha.
Wielkie zaangażowanie i energię bp. Edwarda Dajczaka - zwłaszcza w pracy z młodzieżą - wspominał bp Adam Dyczkowski. Przyznał też, że marzył, by to właśnie biskup Edward objął po nim diecezję zielonogórsko-gorzowską.
W pożegnalnych uroczystościach uczestniczyli również przedstawiciele władz miast i województwa. W Zielonej Górze podziękowania złożyli marszałek Województwa Lubuskiego Krzysztof Szymański oraz senator Walerian Piotrowski. - Niech Wszechmogący Bóg błogosławi nowemu biskupowi diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej i szczęść Boże na nowej drodze życia! - powiedział K. Szymański. W Gorzowie zaś przewodniczący Sejmiku Henryk wraz z Elżbietą Płonką uhonorowali bp. Dajczaka medalem Sejmiku Województwa Lubuskiego za zasługi dla regionu.
Najwięcej wzruszeń wywołały jednak pożegnania z wiernymi. Po Mszach św. do bp. Dajczaka podchodzili przedstawiciele parafii, ruchów, stowarzyszeń oraz osoby prywatne, zapewniając o modlitwie i pamięci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu