Wszakże nie leżał w żłóbku, na sianie, przez cały czas! Kładła
Go tam Matka, gdy musiała zająć się pracą, ale przecież brała Go
na ręce, karmiła, tuliła, gdy płakał, by zasnął w Jej objęciach słodkim
snem! A później, "u żłóbka" czuwała "nad Dzieciątka snem". I wiedziała,
że Syn - Jej Syn - dany jest dla świata, dla zbawienia ludzi. Józef,
zwyczajem ziemskich ojców, stawał często przy tych Dwojgu, spoglądał
na Matkę i Dziecko, strzegł Ich spokoju.
Myśląc: Boże Narodzenie, przywołujemy wpisany w pamięć
obraz stajenki betlejemskiej: często jako pierwszą widzimy ubogą
szopę bądź skalną grotę, siano, wołu, osła i żłób, a w nim - Dzieciątko.
Nad Maleństwem w zachwyceniu pochyla się Matka Boża, z drugiej strony
św. Józef. W pewnym oddaleniu od Świętej Rodziny, bliżej nas - pasterze,
często tacy nasi, swojscy, i ich trzody. Dostrzegamy Mędrców ze Wschodu,
a nad dachem szopy gwiazdę, unoszących się aniołów i napis "Gloria
in Excelsis Deo".
Gdy kończy się Pasterka, przed udaniem się do domów wierni
tradycyjnie ruszają w stronę szopki betlejemskiej, by złożyć hołd
nowo narodzonemu Jezusowi, by jeszcze krótko się pomodlić, by - zobaczyć.
Być może dlatego niektórych z nas w pewnym stopniu zaskoczyło ujrzenie
żłóbka, który znajduje się w katedrze włocławskiej, jakże różnego
od tradycyjnych!
Poszli - niektórzy nie znaleźli... Przygotowani na to,
że w centralnym miejscu kaplicy zastaną "Dzieciątko w żłobie" - w
pierwszej chwili zostali zaskoczeni. Stał żłóbek - ale pusty. Ach,
rzeczywiście, jest Święta Rodzina, ale - nie skryta pod dachem "stajenki
lichej"! Stoją obok siebie, po prawej stronie kaplicy: Maryja i św.
Józef. Maryja trzyma Dzieciątko na wyciągniętych lekko przed siebie
dłoniach. Z lewej strony - postać Biskupa... Jak to?
Przyjrzyjmy się uważnie aranżacji i postarajmy się zrozumieć
przesłanie, jakie chciał przekazać autor projektu, wikariusz parafii
katedralnej - ks. Krzysztof Graczyk. Zacznijmy od tła, bo ono gra
tu ważną rolę. Tło, na którym widoczna jest Święta Rodzina, przedstawia
namalowaną na płótnie, dużych rozmiarów panoramę Betlejem. Nad miastem
świeci sześcioramienna gwiazda. Ciekawą rzeczą jest to, że namalowani
na płótnie pasterze nie dążą do stajenki, lecz udają się za Świętą
Rodziną na spotkanie z Głową Kościoła włocławskiego, gdzie nastąpi
przekazanie Miłości i Pokoju. Po lewej stronie, za postacią Biskupa
- panorama miasta Włocławka, wiślanego brzegu, z domem biskupim i
bazyliką katedralną - matką kościołów diecezji włocławskiej na pierwszym
planie. Świadczy to o tym, że raz narodzona Miłość każdego dnia i
w każdej chwili jest obecna w naszym życiu, mimo że często szukamy
jej tam, gdzie nie powinniśmy. Nad rzeką, w głębi kaplicy, charakterystyczna
sylweta mostu nad Wisłą, który łączy - Betlejem i gród biskupi Włocławek.
Jest to symbol ciągłej, nieprzerwanej miłości Boga do ludzi. W górze,
nad mostem, również łącząca obydwa miasta - siedmiobarwna tęcza.
Most, tęcza - symbolika czytelna: przymierze z Narodem Wybranym,
trwającym odwiecznie ze strony Boga, a tak często przez nas zrywanym...
Wszystko najlepiej tłumaczy napis na kracie nad wejściem do kaplicy: "
Jestem Miłością, przyjmijcie mnie". Stojący Biskup, jako Pasterz
diecezji, wyszedł oddać hołd Zbawicielowi i Jego Matce, przyjąć Go,
przynieść wspólnocie diecezjalnej, a tym samym potwierdzić oddanie
Kościoła Bogu.
Z nastaniem uroczystości Objawienia Pańskiego aranżacja
została wzbogacona o obecność Mędrców ze Wschodu, przedstawioną za
pomocą trzech koron i szkarłatnego płótna, symbolizującego królewskość
i przyszłe oddanie Chrystusa za lud wybrany - złożonych kornie przed
Dzieciątkiem, jak w pokłonie. Całość aranżacji ma na celu uświadomienie
nam, że Chrystus rodzi się każdego dnia w każdym z nas. I powinniśmy
być uwrażliwieni na to, by prawidłowo odpowiedzieć na powołanie,
jakim jest nasza wiara w Trójjedynego Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu