BARBARA DZIADURA: - 21 stycznia w Gorzowie oficjalnie zostanie rozpoczęty diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego bp. Wilhelma Pluty. Czemu służy i dlaczego jest podejmowany proces beatyfikacyjny czy kanonizacyjny w Kościele?
KS. DR ANDRZEJ BRENK: - Aktualność sprawy beatyfikacyjnej polega przede wszystkim na korzyściach duchowych, jakie przyniesie dla ludu Bożego i Kościoła diecezjalnego: utwierdzeniu wiary, zachęcie do praktykowania cnót, pobudzeniu do apostolstwa. Każda beatyfikacja wskazuje na świętość Kościoła i przyczynia się przede wszystkim do umocnienia wiary Kościoła diecezjalnego. Chodzi o oddziaływanie danej beatyfikacji na społeczeństwo, w której kandydat na ołtarze żył i działał. Dlatego wskazane jest beatyfikowanie takich ludzi, którzy przykładem swojego życia mogą oddziaływać na obecne pokolenie, dzisiejszego człowieka. Ich kanonizacja rodzi w sercu ludzi entuzjazm wiary lub zachowania czystości obyczajów. W społeczeństwie kształtowanym w duchu konsumpcyjnym w sposób szczególny są potrzebne postacie ludzi żyjących żywą wiarą, reprezentujących postawy altruistyczne, piękno i siłę oddziaływania Ewangelii. I właśnie ten proces beatyfikacyjny jest po to, by przybliżyć postać, sylwetkę sługi Bożego bp. W. Pluty i zachęcić do jeszcze większego wyznawania wiary na co dzień.
- Pełni Ksiądz funkcję postulatora procesu beatyfikacyjnego bp. W. Pluty. Kim jest postulator i jakie ma zadania do spełnienia?
- Postulator najkrócej to jest pełnomocnik sprawy.
Słowo "postulator" pochodzi od terminu łacińskiego postulo i oznacza "
stać przy czymś mocno", "bardzo przy czymś obstawać". Według prawa
kanonicznego postulator jest osobą, która prawnie jest ustanowiona
przez powoda i zaaprobowana przez biskupa diecezjalnego, która w
imieniu tegoż powoda prowadzi sprawę kanonizacyjną oraz otrzymuje
pełnomocnictwo do prowadzenia sprawy według Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Postulator powinien mieć odpowiednie przygotowanie teologiczne, kanoniczne
i, jeśli dana sprawa tego wymaga, także historyczne. Powinien też
dobrze się orientować w procedurze kanonizacyjnej. Postulator sam
musi być przekonany o słuszności sprawy, ale nie może zabiegać "na
siłę" o doprowadzenie jej do pomyślnego zakończenia.
Do obowiązków postulatora należy przede wszystkim przeprowadzenie
wstępnego sprawdzenia warunków do rozpoczęcia sprawy, tj. zebrania
wiadomości na temat życia sługi Bożego, opinii świętości, ważności
sprawy i ewentualnych przeszkód. O tym wszystkim postulator ma obowiązek
poinformować biskupa diecezjalnego jeszcze przed rozpoczęciem sprawy.
Jest więc on pierwszym współpracownikiem biskupa i pośrednio współpracownikiem
kongregacji w poszukiwaniu prawdy o słudze Bożym.
Do dalszych obowiązków postulatora należy złożenie prośby
o wszczęcie postępowania kanonizacyjnego. Razem z prośbą postulator
przedstawia następujące dokumenty: życiorys sługi Bożego lub udokumentowaną
relację ułożoną chronologicznie na temat życia, działalności, cnót,
opinii świętości, nie omijając tego wszystkiego, co byłoby przeciwne
lub niesprzyjające sprawie. Dołącza też pisma drukowane sługi Bożego
w autentycznym odpisie i wreszcie podaje listę świadków w odniesieniu
do cnót, opinii świętości lub cudów. Do niego też należy złożenie
wyjaśnień w sprawie ewentualnych przeszkód. W czasie procesu postulator
wprowadza świadków, tzw. postulatorskich, i prosi biskupa o ich przesłuchanie.
Postulator jako pełnomocnik sprawy czuwa nad całym dochodzeniem
diecezjalnym, przygotowuje także postępowanie w sprawie udowodnienia
cudu.
- Oprócz postulatora biskup diecezjalny wyznacza zespół ludzi, którzy pomagają w prowadzeniu dochodzenia diecezjalnego. Kto wchodzi w jego skład?
- Jest to powołany przez biskupa Trybunał Beatyfikacyjny, który ma za zadanie przeprowadzić dochodzenie na szczeblu diecezjalnym i zbadanie heroiczności cnót sługi Bożego. W skład Trybunału Beatyfikacyjnego wchodzą następujące osoby: delegat biskupa, promotor sprawiedliwości, teolodzy-cenzorzy pism drukowanych, biegli historycy, notariusze, pisarze i tłumacze. Delegat biskupa jest to osoba, której biskup powierza w swoim imieniu prowadzenie dochodzenia diecezjalnego. Promotor sprawiedliwości stoi na straży zachowania przepisów prawa kanonicznego i do niego głównie należy przygotowanie pytań dla przesłuchania świadków i biegłych w dochodzeniu diecezjalnym. Jest on również obecny przy przesłuchaniu świadków i biegłych. Po zakończeniu postępowania diecezjalnego wyraża aprobatę, że zostało dokonane zgodnie z prawem. Natomiast teolodzy-cenzorzy pism drukowanych sługi Bożego mają przebadać wszystkie pisma drukowane sługi Bożego. A więc cenzurze podlegają pisma, które sługa Boży własnoręcznie napisał lub komuś podyktował. Celem tego badania jest stwierdzenie ortodoksji autora w zakresie wiary i poprawności w odniesieniu do obyczajów. Teolodzy zatem podkreślają w swej opinii, jakie cnoty wynikają z pism, jakie szczególne cechy charakteru czy osobowości da się zauważyć przy lekturze pism drukowanych. Biegli historycy zdążają do wykrycia obiektywnej prawdy przez opracowanie pisemnej relacji ze swoich prac, czyli opracowują zebrane dokumenty sługi Bożego metodą krytyczną stosowaną w historii Kościoła.
- Jakie warunki należało spełnić, zanim rozpoczęto dochodzenie diecezjalne, ukoronowane pozytywną opinią Kongregacji do Spraw Kanonizacji i dekretem na mocy którego bp. Wilhelmowi Plucie przysługuje tytuł sługi Bożego?
- Pierwszą czynnością w przygotowaniu procesu było zebranie danych o istnieniu warunków wstępnych do ewentualnego rozpoczęcia sprawy. Należało zgromadzić wszystkie możliwe dane na temat życia i działalności kandydata na ołtarze oraz zastanowić się, czy nie ma takich przeszkód, które uniemożliwiłyby prowadzenie sprawy. Następnie - jako postulator - zwróciłem się z prośbą do biskupa diecezjalnego o wszczęcie postępowania kanonizacyjnego. Biskup skierował zapytanie do Konferencji Episkopatu Polski, czy słuszne jest rozpoczęcie sprawy dla Kościoła. Po stwierdzeniu, iż sprawa jest aktualna w dzisiejszych czasach i ma znaczenie dla Kościoła, przystąpiłem do zebrania bliższych danych na temat życia kandydata na ołtarze i opracowania biografii sługi Bożego. Ukazała się ona m.in. w formie albumu Zatroskany Pasterz. Następnie biskup przekazał zawiadomienie informujące Stolicę Apostolską na temat osobowości kandydata na ołtarze, perspektyw sprawy i prośbę o Nihil Obstat, czyli prośbę o wyrażenie zgody ze strony Stolicy Apostolskiej, że nie ma przeszkody do rozpoczęcia procesu na szczeblu diecezjalnym. Przyszła pozytywna odpowiedź i od tej chwili przysługuje bp. Wilhelmowi Plucie tytuł sługi Bożego. Wyrazem tego jest 21 stycznia uroczyste ogłoszenie dla diecezji i Kościoła rozpoczęcia procesu i pierwsze posiedzenie Trybunału Beatyfikacyjnego.
- W ramach rozpoczętego procesu beatyfikacyjnego badane będą też wszystkie pisma drukowane napisane przez bp. Wilhelma Plutę. Jak wiemy, Ksiądz Biskup wydał kilka książek, pisał listy pasterskie i zatroskany był o właściwe przygotowanie do przyjęcia sakramentów świętych. Czy przy tej okazji zostaną wydane niektóre z tych dzieł?
- Już są przygotowywane pewne pozycje, które niedługo będą dostępne na rynku wydawniczym, np. Życie duchowe w rodzinie w nauczaniu bp. Wilhelma Pluty, czy Kurs przedmałżeński opracowany przez bp. W. Plutę. Prawdopodobnie wznowione będą także dwie pozycje książkowe, które są bogactwem duchowym: W trosce o życie wewnętrzne w człowieku, jak również O życiu Bożym w człowieku. Są to książki, które bardzo dobrze przedstawiają i charakteryzują sylwetkę kandydata na ołtarze, a jednocześnie jego spuściznę duchowego i naukowego dorobku.
- Czy można powiedzieć, jak długo trwa dochodzenie diecezjalne i jakie jest jego główne zadanie?
- Jak wskazuje praktyka w Kościele, dochodzenie na szczeblu diecezjalnym trwa kilka lat. I tak np. w przypadku sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego dochodzenie diecezjalne trwało około 5 lat. Trudno jest określić, jak długo będzie trwało to dochodzenie. To w dużej mierze zależy od przebiegu prac Trybunału Beatyfikacyjnego.
- Bp Wilhelm Pluta był pasterzem diecezji gorzowskiej przez 28 lat, aż do tragicznej śmierci 22 stycznia 1986 r. Wielu diecezjan bardzo dobrze go pamięta. Czy można zatem mówić o prywatnym kulcie śp. bp. W. Pluty wśród jego dawnych diecezjan i jaki jest wymiar tego kultu?
- Zanim odpowiem na to pytanie, chciałbym przypomnieć,
czym jest kult prywatny oddawany słudze Bożemu. Opinia świętości
o danym słudze Bożym rodzi kult prywatny. Jest on naturalnym następstwem
opinii świętości i normalnie występuje po śmierci kandydata na ołtarze,
a także w czasie procesu kanonizacyjnego. Kult prywatny w przeciwieństwie
do kultu publicznego nie jest zabroniony przed beatyfikacją. Można
nawet powiedzieć, iż kult prywatny jest wskazany i byłoby dziwne,
gdyby go nie było w aspekcie zbliżającej się beatyfikacji. Nie jest
więc zabronione, lecz przeciwnie - jest wskazane, aby strony zainteresowane
pomyślnym zakończeniem procesu starały się go rozwijać.
W naszej diecezji został wydany obrazek o słudze Bożym
bp. W. Plucie, gdzie jest krótka biografia życia i działalności kandydata
na ołtarze, a także modlitwa do prywatnego odmawiania o wysłuchanie
próśb za przyczyną sługi Bożego. Już około 80 osób przesłało potwierdzenie
wysłuchania próśb i otrzymanych łask za wstawiennictwem sługi Bożego
bp. W. Pluty.
- Można powiedzieć, że sługa Boży bp Wilhelm Pluta był świadkiem wiary na Ziemiach Zachodnich. Jaki rys jego duchowości - według Księdza Postulatora - odcisnął szczególne piętno na pasterskiej posłudze w diecezji gorzowskiej?
- Bp Wilhelm Pluta przeszedł do historii polskiego
Kościoła jako wyjątkowo zdolny i utalentowany wikariusz, proboszcz
i biskup. W historii polskiej teologii zapisał się jako wybitny uczony,
znawca problematyki teologii pastoralnej, pedagog, filozof. Był wielkim
erudytą, człowiekiem o wprost fenomenalnej pamięci i zdolnościach.
Był biskupem godnej podziwu pracowitości. Jako Arcypasterz naszej
diecezji poświęcał wiele czasu na studia i pisanie prac naukowych,
listów pasterskich, siedząc nawet do późna w nocy. W tym raczej skromnym
budżecie czasowym dokonał bardzo wiele. Opublikował osiemnaście pozycji
książkowych, trzydzieści sześć rozpraw i artykułów naukowych, ponadto
przygotował czterdzieści dwa rozporządzenia duszpasterskie, które
mają charakter naukowych przyczynków. Jego listy pasterskie uporządkowane
chronologicznie liczą ponad 1120 stron maszynopisu. Należy on bez
wątpienia do najbardziej - obok św. Wojciecha, św. Stanisława, bł.
J. S. Pelczara, abp. J. Bilczewskiego, sługi Bożego kard. Stefana
Wyszyńskiego - świątobliwych biskupów polskich na przestrzeni dotychczasowej
historii Kościoła katolickiego w Polsce.
Odegrał on wielką rolę w procesie odnowy rodziny katolickiej
w północno-zachodniej Polsce. Stał się też wielkim wychowawcą rodzin
diecezji gorzowskiej i wielkim wychowawcą narodu. Jego myśli na temat
duchowości rodziny i duszpasterstwa rodzin są godne upowszechnienia.
Życie rodzinne, według nauczania Biskupa Gorzowskiego, jest przedsmakiem
nieba na ziemi, gdyż wnosi wiele radości i miłości, jest śmiertelnie
smutne, gdy łamie się w nim Prawo Boże.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu