Reklama

Powrót Syna Marnotrawnego

Niedziela sosnowiecka 1/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wieku 6 lat osiągnął zdolność widzenia aury, czyli pola bioenergetycznego, które ponoć otacza każdego człowieka. Później był buddyzm, joga, okultyzm, sekta Hare Kriszna, wiara w reinkarnację i wiele innych " cudów" tego świata. Jego dotychczasowe życie układało się według najczarniejszego scenariusza. Wydaje się, że swoim życiorysem mógłby " obdarować" niejedną istotę. Dziś prawie 30-letni Sergiusz Orzeszko wszem i wobec opowiada o swoim nawróceniu i głębokiej wierze w Jezusa Chrystusa.

Choć urodził się na Wołyniu, trzy czwarte swojego życia spędził w krajach Europy Zachodniej. Obecnie mieszka w Warszawie, ale bywa też w innych miastach Polski, gdzie przekazuje świadectwo swojego życia i przestrzega jednocześnie przed nierozsądnymi decyzjami. W listopadzie br. gościł w Sosnowcu, gdzie znany jest tym, z którymi przemierzał pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę.

Pochodził z niewierzącej rodziny, dlatego też, gdy przyszedł na świat, nie został ochrzczony. Właściwie przez cały czas poszukiwał drogi do Boga, choć tak naprawdę nie wiedział, że On istnieje. Zdolność widzenia pola bioenergetycznego wskazywała, że na pewno nie będzie to przeciętne dziecko. Od początku nie interesował się tym, czym zajmowali się jego rówieśnicy. Czuł się lepszy, jakby ponad wszystkim. Nadprzyrodzoną zdolność wykorzystywał: wpływał na decyzje rodziców czy nauczycieli. "Swoje umiejętności rozwijałem dzięki pomocy głosu, który przemawiał do mnie i mówił mi, co mam robić" - wspomina Sergiusz.

Zaczął ćwiczyć jogę. W wieku 15 lat potrafił wpływać nawet na ludzkie uczucia. Uważał to za przejaw swojej doskonałej duchowości. Dla buddystów, z którymi się utożsamiał, duchowość jest bowiem rozwijaniem świadomości. Z buddyzmu Sergiusz zaczerpnął także filozofię relatywizmu moralnego. Oznaczało to filozofię życiową twierdzącą, że nie należy dążyć ani do dobra, ani do zła. Ostatecznie pozwala to osiągnąć stan nirwany, czyli wewnętrznej pustki.

Kolejnym etapem życia 15-letniego Sergiusza stał się okultyzm. "Zacząłem czcić szatana, choć na początku nie wiedziałem, kto to jest - wspomina. - Byłem medium umożliwiającym kontakty z duchami, manipulowałem wahadełkiem, leczyłem ludzi bioenergią, czując się niemal Bogiem, decydując, kto ma wrócić do zdrowia, a kto nie. Nie potrafiłem się uczyć w szkole, dogadać z rodzicami, ale za to potrafiłem zajmować się okultyzmem".

Wielkim odkryciem prawie 17-letniego wówczas Sergiusza było stwierdzenie, że ma sumienie - coś co jest ponad naszymi uczuciami i myślami. Dzisiaj wie, że jest to dar od Boga dla człowieka. Duch Święty zaczął wtedy do mnie poprzez sumienie przemawiać, informując, że świat nie jest relatywny, że pewne zachowania i postępowania człowieka są dobre albo złe. Bardzo mnie to denerwowało. Jak to, ja prawie Bóg mam być przez kogoś pouczany. W efekcie przeszedłem na stronę zła, stając się świadomym satanistą. Dzięki temu mogłem stłumić sumienie, pozornie się uspokoiłem. Jeszcze bardziej rozwinąłem też swoje umiejętności, potrafiłem wyleczyć np. z nowotworów". Okres kultu zła, szatana trwał w życiu Sergiusza pół roku.

Któregoś dnia mieszkał w starym zamku we Francji. Usłyszał po raz kolejny głos sumienia, który powiedział mu, że jest ktoś wyżej od szatana. Padł wtedy na kolana i powiedział: "Boże, jeżeli to jesteś Ty, to uratuj mnie!" To był pierwszy w życiu rachunek sumienia. Usłyszał: " Musisz tylko zapragnąć mojej pomocy. Nie mogę ci pomóc bez twojej zgody". Odpowiedział: "Boże, jeżeli jesteś, to jestem twój!" Bóg odpowiedział: "Pomogę ci, ale musisz być cierpliwy, bo to wymaga czasu".

Przez całe życie Sergiusz wierzył w reinkarnację. We Francji i Belgii, gdzie przez pewien czas mieszkał, nie miał nawet pojęcia o istnieniu chrześcijaństwa. Również we Włoszech Kościół do niego nie przemawiał. Trudno mu więc było po 17 latach indoktrynacji uwierzyć, że nie ma reinkarnacji. Zacząłem szukać Boga dobroci, odwróciwszy się od demona zła. I wtedy pojawili się przedstawiciele Hare Kriszna, mówiąc, że istnieje właśnie Bóg dobroci, a jednocześnie jest reinkarnacja. Uległem prostej manipulacji. Poszedłem na całość, stając się bardzo pobożnym, a jednocześnie bardzo naiwnym. Było mi dobrze. Rzuciłem rodzinę, dom i narzeczoną dla tej sekty. Choć nie chciał rozmawiać nawet ze swoją narzeczoną, spełnił jej ostatnie życzenie, aby spotkał się z s. Michaelą Pawlik - dominikanką, specjalistką do spraw hinduizmu i sekt neohinduistycznych. Pamiętam, że nie było wtedy żadnych grzmotów, trzęsienia ziemi, a ja w wielkiej ciszy nawróciłem się. Szatan pokazuje swoją siłę, robi wszystko, aby pokazać swoją moc, Bóg przemawia w ciszy i jest dyskretny.

Dzisiaj Sergiusz przygotowuje się do przyjęcia sakramentu małżeństwa i ma nadzieję, że uda mu się przekazać swoim dzieciom prawdę, że wszystko zawdzięczamy Jezusowi i to całkowicie niezasłużenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Ocena: +1 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Projekt zmian kodeksu karnego: zakazana dyskryminacja m.in. ze względu na tożsamość płciową i orientację seksualną

2024-03-27 20:19

[ TEMATY ]

prawo

Adobe Stock

Na stronach RCL opublikowano projekt ministerstwa sprawiedliwości nowelizacji Kodeksu karnego, który zakłada rozszerzenia katalogu przesłanek zakazanej dyskryminacji o kwestie płci, tożsamości płciowej, wieku, niepełnosprawności oraz orientacji seksualnej.

Na stronach rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny, który - jak zapowiada ministerstwo sprawiedliwości - ma wzmocnić ochronę przed przestępczymi zachowaniami motywowanymi przesłankami dyskryminacyjnymi ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć, orientację seksualną i tożsamość płciową.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Zatęsknij za Eucharystią

2024-03-28 23:37

Marzena Cyfert

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Tęsknimy za różnymi rzeczami (…) Czy kiedyś jednak tęskniłem za przyjęciem Komunii świętej? To jest chleb pielgrzymów przez świat do królestwa nie z tego świata – mówił bp Maciej Małyga w katedrze wrocławskiej.

Ksiądz biskup przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej. Eucharystię koncelebrowali abp Józef Kupny, bp Jacek Kiciński oraz kapłani z diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję