Reklama

Nasza rozmowa

Krwi nie można kupić w aptece

Niedziela warszawska 32/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Popieram tworzenie parafialnych klubów honorowych dawców krwi i deklaruję pomoc w ich organizowaniu

Rafała Chromiński: - Brakuje krwi dla Warszawy. Tak jest co roku w wakacje. Czy w innym czasie krew jest niepotrzebna?

Dariusz Piotrowski: - Krew i jej składniki są potrzebne zawsze, ponieważ zawsze są osoby chore, które czekają na krew, która pozwoli im wrócić do zdrowia. Na zapotrzebowanie na krew składa się kilka czynników. Koniec roku szkolnego to czas matur, a później egzaminów na studia. Mniej ludzi młodych oddaje krew. A to właśnie młodzież jest jedną z najliczniejszych grup krwiodawców. Brak w punktach ludzi młodych zdających egzaminy i matury jest dla nas boleśnie odczuwalny.

- Ta sytuacja powtarza się co roku, stąd apele o oddawanie tego bezcennego leku, czy tak?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak. Chociaż w tym roku apele o krew były szczególnie wzmożone w maju - ze względu na wizytę w Polsce Ojca Świętego Benedykta XVI. Wiadomo, że pielgrzymi podróżowali, możliwe były wypadki. W dużych skupiskach ludzi może dojść do sytuacji zagrażających zdrowiu i życiu ludzi. Takie sytuacje musieliśmy przewidzieć i być na nie przygotowani, stąd zwiększone zapotrzebowanie na krew. W związku z papieską wizytą w Stolicy zabezpieczyliśmy ok. 500 litrów krwi. Zostały też zmobilizowane sąsiednie Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Radomiu, Lublinie, Łodzi i Białymstoku. Nasze regionalne centra współpracują ze sobą zarówno na co dzień, jak i w sytuacjach, kiedy potrzebna jest krew lub jej składniki.
Chcę podkreślić, że krwi nigdzie nie można kupić. Tylko człowiek może pomóc człowiekowi, ofiarując cząstkę siebie. Zawsze powtarzam: pomożesz innym oddając krew, a kiedy sam być może będziesz w potrzebie, wtedy łatwiej liczyć na pomoc innych. Moim zdaniem, świadomość naszego społeczeństwa powinna mocno wzrosnąć. Ludzie powinni być bardziej życzliwi i uśmiechnięci. Kiedy jesteśmy uśmiechnięci, krew lepiej krąży, jesteśmy zdrowsi. Zacznijmy sobie pomagać.

- Według najnowszych danych, w krajach zachodnich, np. w Holandii czy Szwajcarii, w krajach skandynawskich, na 1000 mieszkańców przypada więcej honorowych dawców krwi niż w Polsce. Wydawać by się mogło, że mieszkańcy zachodnich państw zaspokajają tylko swoje potrzeby materialne i chęć niesienia pomocy innym nie bardzo ich interesuje. Jak skomentowałby by Pan fakt, że w stosunku do liczby mieszkańców jest tam więcej krwiodawców niż w Polsce?

- Świadomość tego, jak potrzebna jest krew, jej składniki, i o to, ile istnień ludzkich może ona uratować, jest w tamtych społeczeństwach większa niż u nas. Muszę dodać, że w Polsce nie notujemy spadku liczby stałych honorowych dawców krwi. Ta liczba nawet wzrasta, ale z żalem muszę powiedzieć, że wzrasta niewspółmiernie do potrzeb, jakich wymaga medycyna. Postęp w medycynie jest ogromny. Rozwijają się różne techniki operacyjne, liczne przeszczepy narządów. Współcześnie odnotowujemy dużą urazowość. Krew jest bez przerwy bardzo potrzeba. Dotychczas nie wynaleziono żadnego leku, który byłby w stanie zastąpić krew. Nie można jej kupić w aptece.

Reklama

- Zmienia się struktura krwiodawstwa w naszym kraju. Nowoczesny ambulans do pobierania krwi RCKiK w Warszawie jest tego dowodem. Obok istniejących od lat punktów krwiodawstwa pojawiają się takie właśnie ambulanse. Służba krwi „wychodzi” ze stacji krwiodawstwa do potencjalnych krwiodawców. Czy ambulanse, które wyjeżdżają do pobierania krwi w teren i akcje na placach miast to przyszłość honorowego krwiodawstwa w Polsce?

- Jestem głęboko przekonany, że jest to przyszłość honorowego krwiodawstwa. To my powinniśmy wychodzić do krwiodawców, my powinniśmy promować honorowe krwiodawstwo. Tę promocję prowadzimy wspólnie z Polskim Czerwonym Krzyżem, z którym współpracujemy. Uważam tę współpracę między Regionalnym Centrum a PCK za wzorcową. W pojedynkę niczego nie zrobimy. Siła leży we wspólnym działaniu. Cała Europa pracuje w systemie mobilnym, czyli wyjazdowym, na ambulansach. Widziałem to w wielu krajach zachodnich. W czasie akcji wyjazdowych nie oczekujemy biernie, ale wykonujemy ruch w stronę dawcy. Dzięki akcjom wyjazdowym widać nas w terenie. Jest informacja, że taka akcja się odbędzie. Ludzie widzą na co dzień, że krew jest potrzebna, a nie tylko wtedy, kiedy wydarzy się jakaś tragedia i wówczas apelujemy o krew. Te akcje w terenie są niezwykle ważną promocją honorowego krwiodawstwa.

- Czy w przyszłości zobaczymy na naszych ulicach więcej takich nowoczesnych stacji „na kółkach” do pobierania krwi?

- Mamy dwa w pełni wyposażone ambulanse. Jeden prawie 20-leni, a drugi jest jednym z najnowocześniejszych ambulansów do pobierania krwi w Europie. W maju 2006 r. został otwarty przetarg na kolejny ambulans. Praca w ambulansie to tańsza i bardziej „marketingowa”, bardziej docierająca do ludzi metoda pobierania krwi. Sam ambulans wzbudza zainteresowanie, ludzie podchodzą, pytają, kto może oddać krew.

- Wiele akcji wyjazdowych, o których wspomniał Pan Dyrektor, odbywa się przy parafiach, w seminariach duchownych, a także na terenie UKSW. Jak układa się współpraca w dziedzinie krwiodawstwa z instytucjami kościelnymi?

- Od maja 2002 r., od kiedy jestem dyrektorem RCKiK, obserwuję ogromną pomoc okazywaną przez duszpasterzy, parafie i uczelnie katolickie w organizowaniu akcji krwiodawstwa. Chcę podkreślić, że księża nie tylko zachęcają do honorowego krwiodawstwo z ambony, ale także angażują się w organizowanie akcji pobierania krwi w swoich parafiach. Dlatego wsparcie Kościoła w naszych akcjach ma duże znaczenie. Jeśli ksiądz powie, że krew jest wielkim darem, zachęci do jej oddawania, wyjaśni, że krew jest potrzebna ludziom chorym, cierpiącym, to robi to duże wrażenie na ludziach. Duchowni są autorytetem i ludzie słuchają tego, co oni mówią. Warto dodać, że akcje organizowane przy parafii są niezwykle cenną okazją do promowania honorowego krwiodawstwa. Dzięki nim ludzie mogą się przekonać, że oddawanie krwi jest bezpieczne, że używamy jednorazowego sprzętu. Poprzez te akcje przybliżamy wiernym ideę honorowego krwiodawstwa. Parafia jest „miejscem zaufania”, tu ludzie czują się bezpieczni. Dlatego chętnie organizujemy akcje pobierania krwi przy parafiach. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa od wielu lat organizuje takie akcje przy parafii w Józefowie k. Otwocka, przy parafii św. Anny w Piasecznie i w Garwolinie. Podobne akcje miały miejsce w parafii Świetej Trójcy na Solcu, w parafii Matki Bożej Królowej Aniołów (Księża Michalici) na warszawskim Bemowie, w parafii Świętych Apostołów Jana i Pawła na Orliku, a także przy parafiach w Sulejówku, Piastowie, Niepokalanowie i w Konstancienie-Jeziornie (Klarysew). Akcje pobierania krwi kilkakrotnie odbywały się na terenie UKSW i w Wyższym Seminarium Duchownym w Siedlcach.

- Najlepszą promocją honorowego krwiodawstwa jest własny przykład. Czy Pan Dyrektor też oddaje krew?

- Jestem honorowym dawcą krwi. Krew oddaję głównie na separatorach, na płytki. Nie mogę się poszczycić jakimś wielkim wynikiem, ale oddałem już ponad 3,5 litra krwi. Nie mógłbym się zwracać z apelami o krew w sytuacji, kiedy sam, będąc zdrowy, mogąc oddać krew, stałbym obojętnie. To byłoby nie w porządku.

- Jeszcze nie tak dawno istniały kluby honorowych dawców krwi przy wielkich zakładach przemysłowych. Zakłady upadły, często wraz z nimi przestały istnieć kluby. W ostatnich latach zaczęły powstawać kluby parafialne, seminaryjne i przyklasztorne. Jak Pan ocenia te inicjatywy?

- Tych klubów jest coraz więcej i myślę, że będą istniały dłużej niż te zakładowe. Kluby przy parafiach zrzeszają ludzi różnych zawodów i stanów. Do takiego klubu może przyjść każdy, mogą w nim działać całe rodziny. Od dziecka można pokazywać, że krwiodawstwo jest szczytnym celem, służącym ludziom chorym. Dziecko może zobaczyć, że skoro rodzice oddają krew, to ono może w przyszłości będzie ich naśladować. Z całego serca popieram tworzenie parafialnych klubów honorowych dawców krwi i deklaruję pomoc w ich organizowaniu.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Żył w latach 1591 – 1657. Należał do zakonu jezuitów. Nazywany jest apostołem prawosławnych.

CZYTAJ DALEJ

Czuwanie przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego

2024-05-16 11:44

fot s. Amata J. Nowaszewska CSFN

W najbliższą niedzielę obchodzić będziemy uroczystość Zesłania Ducha Świętego. W wigilię tej uroczystości parafie i wspólnoty naszej archidiecezji przygotowują dla wiernych spotkania modlitewne. Oto, gdzie można się włączyć do wspólnej modlitwy.

Brzeg, kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego
Czuwanie rozpocznie się o godz. 19.30 w kaplicy św. Jadwigi. W planie: adoracja z modlitwą o wylanie Ducha Świętego, Eucharystia w intencji uzdrowienia duszy i ciała, uwielbienie i modlitwy wstawiennicze.

CZYTAJ DALEJ

Motocykliści w Krzeszowie

2024-05-16 15:43

EPB

Już 11. raz odbyła się taka pielgrzymka. Jak wspomina ks. Marian Kopko, kustosz sanktuarium maryjnego, początki były skromne.

– Na pierwszy zjazd przyjechało około 40 maszyn. W tym roku było ich już około tysiąca – mówi. A było na co patrzeć. Nie tylko jednoślady, ale też wieloślady, różnego rodzaju pojazdy i najnowsze modele, ale nie brakowało też „antyków” i pojazdów historycznych. Wraz z motocyklistami w spotkaniu wzięli udział pasjonaci „dwóch kółek”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję