Reklama

Studium naukowe o teologii pielgrzymowania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

N iedawno ukazało się niezwykłe dzieło naukowe dotyczące teologii pielgrzymowania. Chodzi o książkę pt. Jesteśmy pielgrzymami przed Tobą. Posługa duszpasterska wśród pielgrzymów (Kraków 2005, PAT), której autorem jest ks. prof. dr hab. Maciej Ostrowski - kierownik Katedry Teologii Pastoralnej Szczegółowej na Wydziale Teologicznym Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Ks. prof. Ostrowski jest wytrawnym badaczem o znaczącym w literaturze przedmiotu dorobku w zakresie teologii pielgrzymowania, roli sanktuariów oraz relacji między pielgrzymką a turystyką. Dorobek ten stawia go w gronie najwybitniejszych w skali świata znawców problematyki pielgrzymowania i turystyki religijnej. Położył też wielkie zasługi na polu szkolenia kadr z zakresu turystyki religijnej, organizując wiele szkoleń o charakterze ogólnopolskim. Jest konsultorem Rady Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek oraz konsultorem Komisji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Ogólnego.
Książka stanowi syntezę dotychczasowego dorobku badawczego i działalności duszpasterskiej Autora. Otrzymaliśmy jedno z pierwszych w światowej literaturze przedmiotu i pierwsze w Polsce studium, traktujące zjawisko pielgrzymowania zarówno od strony teologicznej, jak i kulturowej oraz przestrzennej. Jednocześnie chyba po raz pierwszy stworzone zostały podwaliny pod nowoczesny program duszpasterski związany z pielgrzymkami. Autor wykorzystał tu swoje wieloletnie doświadczenia pastoralisty i duszpasterza, a równocześnie wytrawnego badacza tej problematyki.
Książka ks. prof. Ostrowskiego należy do tych lektur, które powinny zainspirować naukowców różnych specjalności do pogłębiania studiów z omawianej dziedziny. Rozważania Autora wskazują bowiem na bogactwo tematów badawczych, które wiążą się z szeroko rozumianym pielgrzymowaniem. Równocześnie Autor zdecydowanie opowiada się za koniecznością łączenia migracji pielgrzymkowych z działalnością duszpasterską. Rozważania ks. prof. Ostrowskiego wnoszą cenny wkład do toczącej się od lat w literaturze światowej i polskiej dyskusji dotyczącej „turystyki religijnej”. Bardzo często bowiem usiłuje się wiązać ten rodzaj wędrówek jedynie z treściami świeckimi, uznając warstwę religijną takiej podróży za indywidualną sprawę każdego jej uczestnika. Autor stanowczo odcina się od tego typu poglądów. W przeprowadzonych rozważaniach ks. prof. Ostrowski udowadnia, że nieporozumieniem jest określanie pielgrzymką podróży pozbawionej motywu religijnego. Takie wędrówki Autor nazywa wprost „świeckimi pielgrzymkami” (s. 74-78).
Należy też zwrócić uwagę na walor aplikacyjny książki. Mamy tu na myśli zwłaszcza ostatnią część pracy, zawierającą wskazania dla działalności duszpasterskiej (s. 199-270). Prezentując swoje przemyślenia w tym zakresie, Autor bazuje na własnych doświadczeniach, a także na materiałach naukowych, zarówno teologicznych, jak i innych. Sprawia to, że przemyślenia ks. Ostrowskiego mogą być przydatne nie tylko dla duszpasterzy i organizatorów pielgrzymek, ale również dla odpowiednich władz samorządowych. To bardzo istotna zaleta pracy naukowej.

Red.
Ks. Maciej Ostrowski, Jesteśmy pielgrzymami przed Tobą. Posługa duszpasterska wśród pielgrzymów, Kraków 2005, Wydawnictwo Naukowe PAT, s. 296.
Adres:
Wydawnictwo Naukowe PAT,
ul. Franciszkańska 1,
31-004 Kraków,
tel./fax: (0-12) 422-60-40;
wydawnictwo@pat.krakow.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

R. Czarnecki: Najbardziej ideologiczna kadencja europarlamentu od czasu wstąpienia Polski do UE

2024-04-24 09:01

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

parlament europejski

Łukasz Brodzik

Ryszard Czarnecki

Artur Stelmasiak

Ryszard Henryk Czarnecki

Ryszard Henryk Czarnecki

Zbliżają się wybory do europarlamentu. Nie ulega wątpliwości, że ostatnia kadencja była nadzwyczajna ze względu nie tylko na pandemię i wojnę na Ukrainie, ale także wielość spraw ideologicznych forsowanych przez Komisję Europejską.

Czym zajmowali się europosłowie przez ostatnie 5 lat? Czy nastąpią zmiany po wyborach? Czy prawicowe ugrupowania powiększą swój stan posiadania? I czy przyszły parlament wycofa się z tak krytykowanego Zielonego Ładu, czy paktu migracyjnego? O tym z Ryszardem Czarneckim, europosłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Łukasz Brodzik.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję