Kochana Babciu,
Drogi Dziadku!
Może to niezwykłe, że zamiast kartki z życzeniami piszę dziś do Was taki zwykły list. Wiem, że trochę Was to zadziwi. Rzadko piszę listy, ale sami rozumiecie - czasu brak... Zdecydowałem się jednak, aby to, co chcę powiedzieć, przelać na papier, choć to tak naprawdę tylko dwa słowa…
Te dni w roku, nazwane w kalendarzu Dniem Babci i Dniem Dziadka, są Waszym świętem, ale ich wymowa jest najbardziej potrzebna chyba nam, młodym. Może wtedy niejeden z nas przypomina sobie jakiś szkolny wiersz recytowany na akademiach, może mamy w pamięci dawno robione laurki z olbrzymim serduszkiem i napisem „Dla Babci i Dziadka”. Najważniejsze jest jednak w tych dniach to, aby pomyśleć, ile dajecie nam swoją obecnością. I aby Wam w tych dniach za tę obecność podziękować. To jest właśnie to pierwsze słowo, które chcę dzisiaj powiedzieć. Zwykłe dziękuję - to najprostsze, którego zatroskane mamy uczą swoje dzieci, ale jednocześnie bardzo ważne, bo ujmujące całą naszą wdzięczność wobec Was. Jesteśmy przecież dziećmi Waszych dzieci i w ten sposób cząstką Was.
To nic, że czasem nie rozumiecie naszego języka, zainteresowań, świata wartości. To nie jest dziś ważne, że czasami jesteśmy nieposłuszni wobec starszych, że popełniamy błędy, których już nie powinno się popełniać. Nie miejcie nam za złe, że czasami sprawiamy wrażenie, jakbyśmy wypierali się naszej chrześcijańskiej tradycji i żyjemy w swoim nieskrępowanym niczym świecie. To nie jest cała prawda o nas.
Mimo naszych błędów, mimo wielkiego dystansu, jaki nas dzieli, jesteśmy Wam wdzięczni za Waszą skromną, pokorną obecność w naszym życiu. Za to, że zawsze macie dla nas czas. Za wszystkie te chwile, kiedy uczyliście nas rzeczy, które pamiętają tylko babcie i umieją robić tylko dziadkowie. Dziękujemy Wam, że ciągle uczycie nas wrażliwości na przyrodę i umiejętności wsłuchania się w uczucia drugiego człowieka. Dziękujemy Wam, że pomagacie dobrym słowem, poradą, czasem jakimś groszem. Jesteśmy Wam za to wdzięczni.
Nieważne, co mówią media o Was - staruszkach. My i tak wiemy swoje. Dostrzegam to na każdym kroku.
Mówią często, że nie znacie się na współczesnej technice, ale kiedy patrzę na Wasze spracowane dłonie, uczę się cierpliwości w osiąganiu swoich celów i wiem, że droga do nich wymaga uczciwej pracy.
Mówią często, że nie rozumiecie życia, ale kiedy wpatruję się w Wasze skrzywione plecy, bardziej dostrzegam upływający czas i przypominam sobie prawdę, że trzeba troszczyć się o to, by życie było nie tyle dostatnie, co dobre, bo kiedyś przychodzi przecież jego kres na ziemi. I przypominam sobie, że do każdego w życiu przychodzi też cierpienie, z którym trzeba się zmierzyć.
Mówią często, że skoro jesteście mniej sprawni, to już nie ma z Was żadnego pożytku, ale kiedy patrzę Wam w oczy otoczone zmarszczkami, to dostrzegam w nich mądrość minionych lat i doświadczenie różnych chwil w życiu. To bogactwo, którego nie wolno się pozbywać.
Dlatego są takie dni jak te. Dlatego są takie chwile, by o tym pomyśleć.
Babciu, Dziadku, nie słuchajcie tych, co najchętniej wypędziliby Was na bezludną wyspę. Jesteście nam, młodym, bardzo potrzebni. I tu potrzeba, abym Wam powiedział moje drugie ważne słowo - proszę. Proszę, abyście zawsze byli z nami. Nawet wtedy, gdy wydaje się nam, że Was nie potrzebujemy. To się nam tak tylko wydaje...
W Dniu Babci i w Dniu Dziadka z najlepszymi życzeniami
- Wasz wnuczek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu