Takie oto pytania zadają wierni swoim duszpasterzom. Do tych sygnałów zaniepokojenia można dołączyć jeszcze więcej.
Narasta zjawisko tzw. małżeństw na próbę. Czy postęp oznacza, że chrześcijańskie zasady przestały obowiązywać? W zastraszającym tempie rośnie chuligaństwo; klatki schodowe są pomazane, język staje się coraz bardziej wulgarny. Rodzice boją się o swoje dzieci. Często słyszy się skargi ludzi starszych, że nie mogą spokojnie spacerować ulicami miasta.
Tym postulatom i skargom ma zadośćczynić kolęda. Nic dziwnego, że wierni z wizytą kolędową wiążą nadzieję na jakieś zmany, na dobro. Okres Bożego Narodzenia jest czasem pogłębienia więzi z Bogiem, z rodziną, jak również z parafią. Kolęda jest przecież oficjalną wizytą duszpasterską, dlatego przyjęcie kapłana do naszych domów jest wyrazem naszej wiary i przywiązania do Kościoła i duszpasterzy.
Czym jest kolęda i jak ją rozumieć? Przede wszystkim obejmuje ona wspólne dziękczynienie za otrzymane łaski, prośbę o błogosławieństwo w nowym roku. Modlitewne spotkanie kolędowe stanowi wyznanie wiary rodziny, które powinno zgromadzić wszystkich domowników. Kolęda jest doskonałą okazją ku temu, aby lepiej się poznać, wymienić swoje uwagi czy spostrzeżenia dotyczące życia parafialnego lub życia konkretnej rodziny. Jest okazją do tego, aby porozmawiać o wątpliwościach, odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących wiary i życia religijnego. Wielu ludzi potrzebuje kontaktu ze swoim księdzem, jednak nie zawsze mają okazję, by się spotkać, porozmawiać. Niektórzy po prostu krępują się „zawracać księdzu głowę swoimi sprawami”. Są też ludzie samotni, chorzy, dla których wizyta księdza jest wielkim wydarzeniem, czekają na nią cały rok. Przy okazji kolędy kapłan poznaje również warunki życia ludzi, za których jest odpowiedzialny, ich kłopoty, zmartwienia, ale również i radości. Kolęda jest okazją do tego, aby zachęcić do większej gorliwości, do większego zaangażowania się w życie parafii, a może do podjęcia konkretnych decyzji życiowych, do uregulowania sytuacji rodzinnej, małżeńskiej. Jest to więc wydarzenie ważne dla całej rodziny. Jedyne w roku. Kapłan staje w progu domu jako wysłannik Chrystusa, by odwiedzić swoich parafian. „Gdyby was gdzieś nie chciano przyjąć - powiedział Jezus - i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych!” (Mt 10, 14).
Jak winno wyglądać przygotowanie do wizyty kolędowej? Powinno ono mieć podwójny charakter: duchowy - przez udział w modlitwie, i zewnętrzny - stół nakryty białym obrusem, krzyż, świece, Pismo Święte, przygotowana woda święcona. Tematem, który budzi najwięcej kontrowersji i komentarzy, są oczywiście ofiary, zwyczajowo składane przy okazji kolędy. Wiadomo, jak trudna jest sytuacja materialna wielu rodzin; nie musimy się z tego powodu tłumaczyć. Jeśli jest to możliwe, składamy ofiarę. Na co przeznaczone są te pieniądze? Większa ich część przeznaczana jest na różne cele: na utrzymanie kościoła, na remonty lub budowę, na utrzymanie seminarium duchownego, na działalność charytatywną.
Czego życzyliby sobie po odbytej kolędzie kapłani? Aby było większe zainteresowanie i zaangażowanie w pracę różnych grup parafialnych, zarówno starszych, młodzieży i dzieci - czy to Stowarzyszeń Katolickich, czy grup liturgicznych. Na drzwiach naszego domu piszemy: „C+M+B” i datę roczną. Owe trzy litery nie oznaczają, jak zwykło się uważać, tradycyjnych imion Trzech Króli, lecz są skrótem od łacińskiego Christus Mansionem Benedicat, co znaczy: „Chrystus Mieszkanie Błogosławi”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu