Z ks. Jarosławem Stefaniakiem - laureatem nagrody Marszałka Województwa Podlaskiego w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony dóbr kultury - rozmawia ks. Paweł Bejger
Ks. Paweł Bejger: - Na początku gratuluję Księdzu nagrody za działalność w dziedzinie kultury.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Jarosław Stefaniak: - Serdecznie dziękuję, ale pragnę podkreślić, że jest to zasługa całej wspólnoty parafialnej. To im trzeba podziękować i ich docenić.
- Spodziewał się Ksiądz tej nagrody?
- Absolutnie nie, nigdy nie myślałem o tym.
Reklama
- To jak znalazł się Ksiądz na liście kandydatów do niej?
- Moją kandydaturę zgłosiło Towarzystwo Naukowe „Wagów” z Łomży.
- Jak wyglądała droga „do zwycięstwa”?
- Raz w roku Marszałek przyznaje nagrody w dziedzinie kultury. W tym roku do nagrody zgłoszono 30 kandydatów. Następnie komisja wybiera trzy osoby, które wchodzą do ścisłego finału. Oprócz mnie nagrody przyznano Bogusławowi Dudko i Nadziei Artymowicz.
- Za jakie osiągnięcia otrzymał Ksiądz nagrodę?
- Były to prace konserwatorskie w naszej świątyni. To, co ujęło komisję, to fakt przywrócenia barokowego ołtarza w kościele w Niedźwiadnej. Podkreślę raz jeszcze, że na ten sukces złożyła się praca wielu ludzi, w tym moich parafian.
- Jest satysfakcja?
- Oczywiście, ale nie liczy się nagroda ta czy inna, liczą się ludzie, którzy się do niej przyczynili i ich zaangażowanie.
- Czy ta nagroda wpłynie na klimat w parafii?
- Chciałbym, aby parafianie odebrali ją jako pewnego rodzaju inspirację do ożywienia życia wspólnotowego. Tak nam dzisiaj potrzeba ludzi, którzy podejmą pewien trud w pracy duszpasterskiej.
- Niedźwiadna to parafia chyba dotąd trochę zapomniana?
- Jest to mała wspólnota, która chce być wielka duchem. Tak jak wszędzie przeżywamy swoje radości i smutki. Chcielibyśmy, aby tych pierwszych było więcej.
- Dziękuję za rozmowę i życzę Księdzu Proboszczowi i całej parafialnej wspólnocie wielu powodów do radości.