- To bardzo ważne przedsięwzięcie - uważają mieszkańcy diecezji bielsko-żywieckiej. - Uświadamia nam, jak wiele fascynujących rzeczy jest realizowanych w naszych parafiach.
Rzeczywiście, program Magazyn diecezji bielsko-żywieckiej Jedność jest zróżnicowany. Dominują w nim wątki religijne i społeczne. Są tam i reportaże, i rozmowy z ciekawymi ludźmi, ba, młody widz obejrzy sobie teledysk lub relację z koncertu piosenki religijnej bądź wystawy... Program zwykle zaczyna się serwisem informacyjnym, a kończy ogłoszeniami parafialno-środowiskowymi. Wszystko zaopatrzone w ciekawą szatę graficzną, niebanalnie zmontowane.
- Moim zamierzeniem było przekazywać rzetelne relacje z wydarzeń, jakie miały miejsce na terenie diecezji - opowiada pomysłodawca i główny realizator programu, ks. Piotr Szydło. - Chodziło mi nie tylko o działalność przykościelną, ale o wszelkie inicjatywy społeczno-kulturalne, których naczelnym celem było niesienie pomocy potrzebującym, o takie pokazanie środowisk katolickich, by stały się one bliższe przeciętnemu widzowi telewizji.
Ludzie lubią oglądać te programy, dlatego też zainteresowanie wzrosło do tego stopnia, że z 15 min. emitowanych w 2001 r. zrobiła się prawie godzinna audycja.
- Nie zawsze jest to tyle - informuje ks. P. Szydło - ale jest on prezentowany kilkakrotnie. I do tego jeszcze niektóre audycje wykorzystuje Telewizja Trwam. Jak często? - zastanawia się - no, podsyłam im raz w miesiącu, można spokojnie tak to określić. Oni by chcieli często nawet więcej, ale nie ma czasu!
Razem z ks. P. Szydło, wikariuszem parafii św. Maksymiliana w Oświęcimiu, zajmuje się telewizją jeszcze kilka, a nawet i kilkanaście osób. Najbardziej aktywny jest jego starszy brat, ks. Jacek Szydło, obecnie na parafii w Bobrku. Główną prowadzącą jest Elżbieta Stanclik z Radia „Anioł Beskidów”, często występował na antenie Eugeniusz Jachym, aktor z „Banialuki”. Swój autorski program ma ks. Adam Ciajka, również z parafii św. Maksymiliana - to Gawędy księdza Adama i Śladami Jezusa. Większość audycji jest realizowana przy współudziale „Studio Wideo X”.
- Telewizji nie da się zrobić w pojedynkę - uśmiecha się ks. P. Szydło. - Ja to montuję, ale mówić do mikrofonu musi już ktoś inny. Poza tym, przecież się nie podzielę. W parafii właśnie w niedziele mamy najwięcej pracy, no a wtedy zwykle dzieją się najciekawsze rzeczy! W innych kościołach, innych miejscach. Więc zwykle proszę jakąś osobę, by zrobiła materiał. I tak to się kręci. Także wykorzystujemy rozmowy przeprowadzone już dawniej. Tak było z wywiadem z Piotrem Kraśko.Odpowiedział on obszernie na pytanie: „Kim dla mnie jest Ojciec Święty?”. Podobnych rozmów mamy nagranych jeszcze trochę, m.in. z Golcami, M. Szcześniakiem... Często dostaję pozwolenie na wykorzystanie różnych audycji. Mogę sobie wtedy jakiś fragment wkleić do mojego programu. Mam już kilka takich zezwoleń - oczywiście dbamy o to, by wszystko robić zgodnie z przepisami. Ale to też jest dla mnie udogodnienie i pewne wyróżnienie, że znani reporterzy pozwalają mi korzystać ze swojej pracy.
Zaczynałem zajmować się telewizją razem z ks. Grzegorzem Thenem ze Starej Wsi. Bez niego nic by nie ruszyło. I bez ks. Jacka Pędziwiatra. Początkowo filmowaliśmy sobie prywatnie różne parafialne uroczystości. Potem pomyśleliśmy, że może warto by to komuś pokazać. W „Vectrze” byli nieco zdziwieni naszą propozycją, bo cóż tam księża mogą fascynującego zmontować... Ale jak obejrzeli, jak usłyszeli opinie widzów, to poprosili o jeszcze, potem o jeszcze, i tak to się kręci...
Ks. P. Szydło powoli staje się znany. Razem ze swoim parafialnym kolegą (mieszkają drzwi w drzwi; mogą sobie pomyśleć nad kolejnym programem w każdej wolnej chwili) ks. Adamem Ciajką założyli zespół muzyczny „Communio”, który wygrywał już nagrody na różnych festiwalach i przeglądach, ks. P. Szydło robi teledyski dla różnych zespołów, np. dla „Ychtis”, „Project Eden”. Ostatnio przygotował całą oprawę graficzną, czyli plakaty, teledyski, reklamy, materiał ekranowy do prezentacji dla widowiska muzycznego Niebo w dobrym humorze, które swoją premierę będzie miało 12 czerwca 2005 r. o godz. 19.00 w Filharmonii Śląskiej. Wystąpią m.in. Jacek Wójcicki i zespół prowadzony przez małżeństwo Pyrków - Ychtis. Są to niezwykle uzdolnione dzieci, którymi ci państwo się zajmują. Koncert zorganizowano z okazji 80. urodzin ks. Jana Twardowskiego. Do wierszy tego księdza-poety skomponowano muzykę. Warto zobaczyć! Teledyski są świetne!
Telewizja Jedność, z braćmi księżmi na czele, przygotowała razem z Jerzym Kołodziejczykiem takie przypominane ostatnio w TV Trwam reportaże, jak: Smutny i radosny XX wiek Jonka spod Grojca czy Chwalcie łąki umajone - film oparty na motywach Litanii Loretańskiej.
I jeszcze mała dygresja. Do Oświęcimia przyjechałam akurat w przeddzień I Komunii Świętej. Trwały gorące przygotowania. Księża spowiadali przejęte dzieci, mamy szykowały świątynię, a w podziemiach ćwiczył - i to jak! - 25-osobowy zespół instrumentalno-wokalny „Concentus”. Pomyślałam sobie wtedy - jak wszyscy tu się tak modlą, tak jak ci ludzie, którzy z taką radością i energią chcą uświetnić pierwsze dorosłe zetknięcie z Panem Bogiem ośmiolatkom, to nie mają co się martwić księża prowadzący tę parafię, ona naprawdę żyje! Jeszcze długo po wyjściu słychać było akordy fragmentów oratorium Mesjasz. Pan dyrygent Stanisław Grabowski z energią wystukiwał rytm. Nad wszystkimi górowała gitara basowa księdza Piotra.
Pomóż w rozwoju naszego portalu