Reklama

Ministrant w mundurze

Niedziela lubelska 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kompania baczność! Krótki okrzyk przerywa ciszę na chwilę przed Komunią Św. Zaskoczone dziecięce oczy zwracają się ku nawie głównej. Jeszcze zdążą zobaczyć unoszoną na chwilę do góry broń. Na widok dwóch szeregów młodych mężczyzn w policyjnych mundurach na buziach maluchów pojawi się niepokój, ale i podziw.

Jest godzina siedemnasta. Chłód październikowego zmierzchu zdaje się przenikać mury wąwolnickiej bazyliki. Jaskrawe światło lamp, towarzyszące trwającej od godziny Mszy św., ściera się ze stalową szarością mundurów zgromadzonych w niej stu pięćdziesięciu policjantów. Są zdystansowani i powściągliwi w okazywaniu uczuć religijnych. Na co dzień pracownicy garnizonu lubelskiego przyjechali do Wąwolnicy po raz drugi uczcić święto swojego patrona, którym od pięciu lat jest Archanioł Michał.

Powody

To nasze lubelskie sanktuarium, a do Częstochowy nie pojedziemy, bo koszty są za wysokie - nawiązuje do finansowych kłopotów policji Waldemar, czterdziestokilkuletni pracownik policji. W pielgrzymce wziął udział, bo wreszcie wolno - podkreśla. Wspomina, że kiedyś do kościoła mógł chodzić jedynie w ubraniu cywilnym. - A przecież w demokratycznych państwach, np. w USA, jest normą, że wojskowi i policjanci chodzą na Msze św. w mundurach. - Bez obaw i wstydu - dodaje. Wysoka i zgrabna Ewa - figurę podkreśla policyjna spódnica - niecierpliwi się pytaniem. Odpowiada, że skoro jest katoliczką, to nic dziwnego, że pielgrzymuje. Pani inżynier ochrony środowiska, po Wyższej Szkole Policyjnej w Szczytnie, na chwilę milknie. - Proszę pamiętać, że to jest służba. Trwa nieraz 24 godziny na dobę. Więc w zwykłą niedzielę nie ma nawet okazji zajrzeć do kościoła. Czterdziestoletni Henryk dodaje, że taka pielgrzymka to szansa na refleksję, na trochę czasu dla siebie. - Przecież policjant to także człowiek i jak każdy może się modlić - mówi nadkomisarz Marek Plewik, zastępca kierownika Ośrodka Szkoleniowego Policji w Lublinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Drodzy Bracia Policjanci

- Nie mogę już rozmawiać - strzeże kilku minut spokoju, jakie zostały do Mszy św., jeden z policjantów, chcących pozostać anonimowym. Zdyscyplinowani wierni w mundurach godzą się jednak bezszmerowo z obecnością hałaśliwego, roześmianego i kolorowego tłumu dzieci. Dzieciaki wciąż się poszturchują i rozglądają wokół. Milkną zupełnie, gdy z ambony słyszą, że figurka Matki Bożej i wierni mogą się czuć dziś ( 5 października) wyjątkowo bezpiecznie. W homilii bp Mieczysław Cisło stwierdzi jeszcze, że "drodzy bracia policjanci" są przecież przedłużeniem opiekuńczej funkcji Aniołów Stróżów. Gdy wspomni o niedawno przeczytanym w prasie artykule, zatytułowanym "Cenimy policję" - mówi on o tym, że jej działania są przez społeczeństwo oceniane najlepiej od 1991 roku - w kościele zrobi się jakby cieplej, niemal rodzinnie. "Nasi policjanci" - jak mówi o nich policyjny kapelan ks. Kazimierz Janik - są świadomi bowiem, że komplement dotyczy garnizonu lubelskiego. - Plasujemy się na pierwszym miejscu pod względem wykrywalności sprawców przestępstw.

Po co kapelan?

Na twardość natury policjanta Ksiądz Kapelan chciałby wpłynąć. Więc od sierpnia, gdy znalazł się na etacie w garnizonie, bierze udział w odprawach. - Mogę wtedy udzielić im błogosławieństwa Bożego w niebezpiecznej pracy. To także szansa, by przypomnieć im prawdy wiary oraz fakt, że przestępca to także człowiek - tłumaczy. Mężczyzna w koloratce zdążył już więc odwiedzić 11 lubelskich komisariatów i 20 powiatowych i miejskich komend. I chociaż zdarzają mu się pytania: po co kapelan w policji, co ksiądz z tego ma? - postarał się już o bezpośredni kontakt z większością spośród pięciu tysięcy funkcjonariuszy województwa lubelskiego. - Przy okazji zapowiadałem im pielgrzymkę do Wąwolnicy. Mówiłem o niej na spotkaniach integracyjnych w Nałęczowie. Potem już tylko przypominałem dzwoniąc i faksując. Mimo jego wysiłków pytanie: "I po co to wszystko?" powraca jak refren. Odpowiada jednak, że kontakt z tak zamkniętymi ludźmi, jak policjanci, traktuje jako swoje powołanie. Dlatego chce im towarzyszyć nie tylko w służbie, ale - jeśli zechcą - w uroczystościach prywatnych, ślubach, pogrzebach. - Niedawno udzielałem sakramentu namaszczenia dwóm chorym młodym funkcjonariuszom - opowiada. Ksiądz cieszy się, gdy ktoś mu zaufa i zdecyduje się na rozmowę. Wtedy okazuje się, że policjant, jak każdy człowiek, nie raz zwyczajnie się boi.

Reklama

O lęku czyli ministranci

Do uczucia lęku Dariusz nie przyzna się od razu. Magister prawa, od czterech miesięcy uczeń Ośrodka Szkoleniowego Policji w Lublinie, podczas Mszy św. należał do grona osób posługujących przy Ołtarzu. - Jestem katolikiem, kiedyś byłem ministrantem - tłumaczy zdawkowo swój udział w uroczystości religijnej. Sprowokowany pytaniem o mniej " dyżurne", a bardziej osobiste powody, wyznaje, że ma świadomość, że w tej pracy można stracić zdrowie albo życie. Korzysta więc z okazji, żeby Bogu zawierzyć swój los. - Żeby poczuć się bezpieczniej - dodaje Dominika, młoda dziewczyna. Lęk, który podskórnie nurtuje funkcjonariuszy, bynajmniej nie maluje się na ich twarzach. Postronny widz dostrzeże tylko dyscyplinę i porządek, gdy policyjna młodzież sprawnie okadza Ołtarz czy podaje kapłanowi wodę i wino. A gdy słyszy chrzęst butów, towarzyszący komendzie: baczność wydanej kompanii honorowej - pomyśli raczej o dużej pewności siebie.

Tradycja

Pielgrzymka policjantów do Wąwolnicy staje się już tradycją. Złożyło się na to kilka faktów. Z jednej strony uznanie pięć lat temu przez Kościół Michała Archanioła za patrona policji. Z drugiej, powołanie etatu kapelana w polskiej policji. - Doszło do niego dzięki porozumieniu zawartemu między Episkopatem i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji - wyjaśnia obecny kapelan. Przez dwa i pół roku w Lublinie funkcję tę pełnił ks. Mariusz Nakonieczny, a od sierpnia br. ks. Kazimierz Janik. Wcześniej honorowym kapelanem policji był ks. dr Krzysztof Jeżyna. Natomiast bp Ryszard Karpiński był pierwszym, który nawiązał kontakt z policją i chętnie udzielał się na różnych spotkaniach. Policjanci, na czele z komendantem lubelskiego garnizonu insp. Zbigniewem Głowackim cenią sobie życzliwość księży biskupów i duchową pomoc Kościoła.

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Duda: spotkam się z premierem Tuskiem ws. Nuclear Sharing

2024-04-22 20:19

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Spotkam się z premierem Donaldem Tuskiem ws. możliwości dołączenia przez Polskę do programu Nuclear Sharing - zapowiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Prezydent, który przebywa z wizytą w Kanadzie pytany przez dziennikarzy podczas briefingu w Edmonton, czy po powrocie do Polski spotka się z premierem Donaldem Tuskiem ws. gotowości do przyjęcia broni nuklearnej w Polsce w ramach Nuclear Sharing, odparł: “oczywiście, spotkam się z panem premierem”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 30

[ TEMATY ]

św. Wojciech

T.D.

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

29 kwietnia 2019 r. – uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski

W tym tygodniu oddajemy cześć św. Wojciechowi (956-997), biskupowi i męczennikowi. Pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, panującego w Czechach. Od 16. roku życia przebywał na dworze metropolity magdeburskiego Adalberta. Przez 10 lat (972-981) kształcił się w tamtejszej szkole katedralnej. Po śmierci arcybiskupa powrócił do Pragi, by przyjąć święcenia kapłańskie. W 983 r. objął biskupstwo w Pradze. Pod koniec X wieku był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Swoim przepowiadaniem Ewangelii przyczynił się do wzrostu wiary w narodzie polskim. Na początku 997 r. w towarzystwie swego brata Radzima Gaudentego udał się Wisłą do Gdańska, skąd drogą morską skierował się do Prus, w okolice Elbląga. Tu właśnie, na prośbę Bolesława Chrobrego, prowadził misję chrystianizacyjną. 23 kwietnia 997 r. poniósł śmierć męczeńską. Jego kult szybko ogarnął Polskę, a także Węgry, Czechy oraz inne kraje Europy.

CZYTAJ DALEJ

Komisja ds. aborcji: wysłuchanie publiczne projektów 16 maja

2024-04-23 12:33

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe.Stock

Wtorkowe posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży trwało krótcej niż kwadrans. Zdecydowano, że wysłuchanie publiczne odbędzie się 16 maja o godz.10.

To drugie posiedzenie komisji, ale pierwsze merytoryczne. Na poprzednim wybrano przewodnicząca komisji i jej zastępczynie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję