Reklama

Kościół

Franciszek stanowczo potępił przerywanie ciąży i homoseksualizm

Całkowite i jednoznaczne potępienie przerwania ciąży, i to nawet tej w wyniku gwałtu, oraz homoseksualizmu znalazło się w wywiadzie Franciszka dla programu „Salvados” kanału telewizji hiszpańskiej La Sexta. Ojciec Święty poruszył w nim wiele ważnych, bieżących zagadnień, w tym aborcji i homoseksualizmu, wypowiadając się o tym w sposób bardzo stanowczy i bez zastrzeżeń.

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozmawiający z papieżem dziennikarz Jordi Évole zapytał go o to, czy „zrozumiałby przypadek przerwania ciąży poczętej w wyniku gwałtu”. „Zrozumiałbym rozpacz [zgwałconej] dziewczyny, ale wiem także, że niegodziwe jest niszczenie życia ludzkiego w celu rozwiązania tego problemu” – powiedział Franciszek i zapytał retorycznie: "Czy godzi się wynajmować płatnego zabójcę, aby zniszczyć życie ludzkie?".

Wracając do sprawy zgwałconej dziewczyny, oświadczył z mocą: „Nie można jej również porzucić na ulicy. Dzięki Bogu w ciągu ostatnich 10 czy 15 lat wzrosła bardzo świadomość tych przypadków, to znaczy samotnych dziewcząt, które będą matkami”. Papież zaznaczył, że w tym czasie bardzo rozwinęła się działalność na rzecz towarzyszenia im i podkreślania ich godności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dziennikarz nadal jednak drążył ten temat, mówiąc o krajach, w których aborcja ciągle jeszcze jest karalna, jak chce tego Kościół, w których kobiety przeżywają bardzo trudne sytuacje i są karane więzieniem za decyzje, które podjęły [w sprawie aborcji – KAI]. W odpowiedzi papież zauważył, że nie dyskutuje o prawie świeckim różnych krajów, „ale zadaję sobie pytanie, w obliczu prawa cywilnego i religijnego, o to, co dotyczy człowieka: czy słuszne jest eliminowanie życia ludzkiego, aby rozwiązać ten problem?”. Po czym dodał: „Stąd wypływa cała reszta, ale to jest pytanie podstawowe, od niego wychodzę”.

Następnym ważnym zagadnieniem był homoseksualizm i stosunek Kościoła do niego. Ojciec Święty rozpoczął swą wypowiedź w tej sprawie od rozważań na temat pojęcia grzechu, dwukrotnie powtarzając przy tym, że „nie są nim tendencje [skłonności]”. „Jeśli masz skłonność do wpadania w gniew, to nie jest to grzechem, ale jeśli wpadasz w złość i szkodzisz innym, to popełniasz grzech” – wyjaśnił.

Évole przywołał w tym kontekście wypowiedź Franciszka z sierpnia 2018, że „jeśli homoseksualizm objawia się już w dzieciństwie, to jest wiele powodów, aby zajął się tym psychiatra”, na co papież odparł, że w rzeczywistości chciał powiedzieć, iż chodziło mu o „udanie się do psychologa, aby on zobaczył mniej więcej, o co tu chodzi”. Podkreślił, że użycie wyrazu „psychiatra” wynikło z tego, że „nasunęło mu się pierwsze słowo, gdy mówił w języku, który nie jest jego [ojczystym]”.

Reklama

Zarazem jednak Ojciec Święty wyjaśnił, że środki przekazu źle (dosłownie „w złym duchu”) odebrały jego słowa i powtórzył kilka polemicznych powiedzeń nt. wyborów seksualnych: „Gdy osoba jest bardzo młoda i bardzo mała i zaczyna wykazywać rzadkie objawy, należy iść [z nią] do specjalisty”. Na pytanie dziennikarza, czy „rzadkość” oznacza „dziecko homoseksualne”, papież dwukrotnie powtórzył, że „teoretycznie nie”, po czym dodał: „Ale ja mówię o dziecku, które rozwija się i rodzice zaczynają dostrzegać rzadkie zjawiska. Niech się naradzą i pójdą do specjalisty. To powinni zrobić. Być może nie jest to homoseksualizm, ale coś innego”.

Reportera nadal jednak interesowało pytanie, czy można uznać za coś „rzadkiego” to, że ktoś lubi osoby tej samej płci. Franciszek wyjaśnił, że „dla rodziny jest to coś rzadkiego”, zaznaczając jednak, że „nie w znaczeniu skandalu”. Należy to rozumieć w tym znaczeniu, że „jest to coś, czego nie rozumieją, coś poza normą” – wskazał papież.

Zwrócił następnie uwagę, że instytucja rodziny jest wcześniejsza i ważniejsza, dodając zarazem, że „każda osoba ma prawo do posiadania ojca i matki i do ogniska domowego, a ojciec i matka mają prawo do posiadania dziecka”. Zauważył, że „homoseksualizm wywołuje w rodzinie ból”, ale – dodał – „nikt nie wyrzuca z domu osoby z powodu jej skłonności homoseksualnych”.

J. Évole wyraził przekonanie, że dla wielu te słowa papieża będą powodem do skandalu, „gdyż są oni katolikami konserwatywnymi, ale inni uznają je za niewystarczające”, na co Ojciec Święty odpowiedział „A czegóż jeszcze będzie brakować? Przyjęcie i rodzina”.

Odnosząc się jeszcze do różnorodności płciowej i równości typu „gender”, Franciszek przeprosił za jedną ze swych polemicznych wypowiedzi, które rozgniewały środowiska feministyczne, gdy powiedział, że feminizm to „maczyzm z falbankami”. „Były to słowa wypowiedziane w chwili bardzo mocnego i pozytywnego nastawienia do kobiet (...), zacząłem to komentować i doszedłem do feminizmu, wychodząc nieco poza ich protesty”. Według papieża, prawidłowo zdanie to powinno brzmieć: „Całemu feminizmowi może grozić ryzyko przeobrażenia się w maczyzm handlarek”.

Na zakończenie poruszono sprawę niedawnego spotkania na szczycie w Watykanie nt. przestępstw seksualnych w Kościele. Franciszek podkreślił, że nie rozumie tych, którzy nie chcą ostrzejszych działań przeciw pedofilii. Jednocześnie bronił rozpoczętego w swoim czasie „procesu odnowicielskiego”. I dodał, że niektórzy chcieliby, „żebym powiesił stu księży na Placu św. Piotra, bo to byłby konkretny fakt”. „Zajęło to sporo miejsca [w mediach], ale mnie bardziej interesuje nie zajmowanie miejsca, lecz rozpoczęcie procesów uzdrowicielskich” – zakończył rozmowę papież.

2019-04-03 16:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: kryzysy wiary wzywają do pogłębienia tajemnicy Boga

[ TEMATY ]

wywiad

Franciszek

Grzegorz Gałązka

„Kryzysy wiary ukazują potrzebę coraz głębszego wnikania w tajemnicę Boga”. „Biblijny potop – oto, co nam grozi, jeśli nie zaczniemy troszczyć się o stworzenie” – to zdania z wywiadu-rzeki ks. Marco Pozzy z papieżem Franciszkiem, którego fragmenty przytoczył włoski dziennik „Corriere della Sera”. Jej tytuł brzmi: „Wady i cnoty”. Do księgarń trafi 2 marca. Została opublikowana przez wydawnictwo Rizzoli.

Ojciec Święty mówiąc o gniewie wyjaśnia, że „gniew jest jak burza, której celem jest niszczenie”: „Pomyślmy o zastraszaniu wśród młodych ludzi. (...) Znęcanie się pojawia się wtedy, gdy zamiast poszukiwać własnej tożsamości, umniejsza się i atakuje tożsamość innych. A kiedy w grupach młodzieżowych, w szkole, w dzielnicach dochodzi do aktów agresji, zastraszania, dostrzegamy ubóstwo tożsamości tych, którzy atakują. Jedynym sposobem na «wyleczenie się» z mobbingu jest dzielenie się, życie razem, dialog, słuchanie drugiej osoby, poświęcenie czasu, ponieważ to właśnie czas tworzy relację”.
CZYTAJ DALEJ

Kościół jest domem dla wszystkich, szczególnie dla tych, których zranił

2024-11-22 10:58

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

skrzywdzeni w Kościele

wiceprzewodniczący KEP

Episkopat.pl

Wiceprzewodniczący KEP Abp Józef Kupny

Wiceprzewodniczący KEP Abp Józef Kupny

Abp Józef Kupny odniósł się do przełomowego spotkania biskupów z osobami skrzywdzonymi w Kościele. - To niezwykle ważny krok w pójściu razem naprzód. Razem. Tak, jak razem usiedliśmy w kręgu. Wspólnie daliśmy wyraźny sygnał, że Kościół jest domem dla wszystkich. A szczególnie dla tych, którzy doznali krzywdy - mówi metropolita wrocławski.

Kilkudziesięciu biskupów po zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski spotkało się z delegacją wykorzystanych seksualnie przez księży osób. Było to pierwsze tego typu wydarzenie, o które zabiegała wcześniej społeczność osób skrzywdzonych w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

„Jaśniejące Oblicze Chrystusa” na Chuście z Manoppello powstało pod wpływem promieniowania

2024-11-22 21:18

[ TEMATY ]

całun turyński

chusta z Manopello

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Przeprowadzone ostatnio przez niemieckiego lekarza-chemika Gosberta Wetha badania Chusty (Sudarionu) z Manoppello rzuciły nowe światło na widoczne na niej „jaśniejące Oblicze Chrystusa”. 26 września br. naukowiec wypowiedział się jako lekarz, że „ta osoba musiała być ciężko torturowana”.

Wyjaśnił on, iż „krwiaki są wyraźnie widoczne zarówno na nosie, jak i w okolicy prawego policzka. Na obrazie nie można wykryć śladów ani farby, ani krwi”. Zaznaczył, iż „inne płyny ustrojowe, takie jak krew czy pot, nie są rozpoznawalne. Tkaninę tę można było zatem nałożyć tylko na osobę, która już umarła”. Podsumowując swe prywatne „śledztwo” Weth stwierdził, że „w sumie istnieje tylko jedno wyjaśnienie powstania obrazu świętej twarzy. Przemiana azotu (N14) w węgiel (C14) musiała nastąpić pod wpływem ogromnego promieniowania neutronowego (energii świetlnej). "«Obraz» nie powstał zatem przez nałożenie farby na tkaninę, ale w wyniku spowodowanej przez silne promieniowanie zmiany włókien materiału nośnego”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję