W tym roku muzyki pasyjnej mogli posłuchać mieszkańcy (alf.): Lubina, Siedlca, Świdnicy, Wilkanowa i Zielonej Góry. W tej ostatniej odbyły się trzy koncerty w kościołach pw. Najświętszego Zbawiciela (17.03.2019), Św. Urbana (23.03.2019) i Ducha Świętego (31.03.2019).
Od pytania gdzie słuchaliśmy muzyki pasyjnej, ważniejsze jest pytanie co usłyszeliśmy. Wiadomo - muzykę pasyjną, ale z którego wieku i kto ją skomponował. Przeglądałam też programy poprzednich festiwali - i tu moje zaskoczenie: festiwale muzyki pasyjnej, jeżeli chodzi o wybór epok i kompozytorów są międzynarodowe ! Choćby w tym roku słuchaliśmy utworów kompozytorów, którzy pochodzili z: An-glii, Austrii, Czech, Estonii, Flandrii, Francji, Hiszpanii, Łotwy, Litwy, Niemiec, Norwegii, Polski, Słowenii, Ukrainy, USA, Walii, Włoch, Węgier. Najwięcej było kompozytorów z Polski, w tym kilku księży. Reprezentują wszystkie epoki muzyczne od XVI wieku do naszych czasów więc i w wieku XXI komponuje się muzykę pasyjną !
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Natomiast wykonawcy są z naszego regionu i to nie znaczy, że są nieznani. Wręcz przeciwnie – utytułowani, osypani nagrodami, koncertują w kraju i zagranicą. Dotyczy to także chórów. Wymienię tylko: prof. UZ Bogumiłę Tarasiewicz – mezzosopran, Michała Kocota - organy, chór ”Cantemus Domi-no” pod dyr. prof. Macieja Ogarka UZ
Najbardziej mi się podobał śpiew p. prof. Tarasiewicz i jej stażystki w Instytucie Muzyki, Wietnamki Vu Thi Thanh Huyen, która ma piękny sopran.
To był wątek osobisty, a na zakończenie słowa zielonogórskiego artysty malarza, niedawno zmarłego Zygmunta Prangi, z wywiadu do jednej z gazet parafialnych. Słowa te odnoszą się też do słuchaczy muzyki pasyjnej: Chciałbym, aby pamiętali, że na przestrzeni dziejów zawsze widoczna była więź wielkiej sztuki z Kościołem i o tym, że wielkie dzieła powstawały z inspiracji ewangelicznej”.