Reklama

Wszystkie drogi prowadziły do Rzymu

To był praktycznie środek nocy. A może już wczesny czwartkowy świt 21 kwietnia… Ale przed kościołem Chrystusa Króla w Rzeszowie ruch jak w środku dnia. Walizki, pożegnania, może łzy… Rozpoczynaliśmy pielgrzymkę do grobu św. Piotra i Jana Pawła II. Chcieliśmy pochylić się nad grobem tego, który odmienił oblicze nie tylko naszej ziemi…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku w planie była pielgrzymka na beatyfikację ks. Władysława Findysza z Nowego Żmigrodu i ks. Bronisława Markiewicza ze Starej Wsi. Jednak później przyszła śmierć Ojca Świętego Jana Pawła II i jego pogrzeb, konklawe i wybór nowego Papieża. Nagle okazało się, że nasza pielgrzymka będzie pielgrzymką na grób Jana Pawła II i będziemy uczestniczyć we Mszy św. na rozpoczęcie nowego pontyfikatu! Będziemy w samym centrum dziejów Kościoła!

Cesarski Wiedeń i polskie Loreto

Monumentalny, piękny cesarski Wiedeń. Tu pierwsza, wspólna Msza św. naszej pielgrzymki. Kościół Kapucynów kryje relikwie bł. Marka z Aviano. To właśnie on jako papieski legat odprawił Mszę św. do której służył tuż przed bitwą wiedeńską w 1683 r. Jan III Sobieski.
Po Eucharystii jeszcze jedna wizyta. W podziemiach, gdzie spoczywają austriaccy władcy.
Loreto. Włoskie miasto nad Adriatykiem w pobliżu Ankony. Już z daleka widać kopułę bazyliki, która kryje w sobie nazaretański Domek Matki Boskiej. W środku figura Maryi z cedru libańskiego w ozdobnej sukience. Na zewnętrz olśniewająca obudowa Domku - arcydzieło sztuki włoskiego odrodzenia. Kolejna pielgrzymkowa Eucharystia tym razem odprawiona została w przepięknej sali skarbca loretańskiego.
Za bazyliką wśród zieleni położony jest polski cmentarz wojenny. Pochowano tutaj ponad 1000 żołnierzy, którzy zginęli podczas walk w 1944 r. Stąd rozpościera się wspaniały widok na miasto, morze i lazurowe niebo... Polskich elementów w Loreto jest bardzo dużo. Choćby polska kaplica, w której Jan Paweł II „widział jakby cząstkę swojej Ojczyzny”.
I jeszcze Asyż. To czarujące miasteczko w środkowej Umbrii jest przeniknięte duchem i duchowością Świętego, jest jego milczącym świadkiem. Asyż i św. Franciszek to dwa nierozerwalne słowa. Wędrując krętymi, wąskim uliczkami, odnajdujemy franciszkowe ślady i radość, która zawsze mu towarzyszyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Krzyże na Monte Cassino

Autokar powoli wspinał się na szczyt wzgórza. U podnóża góry położone miasteczko Cassino, a na szczycie klasztor skąpany w słońcu, imponujący majestatycznym pięknem. Aż trudno sobie wyobrazić, że w 1944 r. miejsce to było wielkim rumowiskiem. A jednak… Najpierw przestronna, spokojna architektura dziedzińca - dzieło Bramantego. Wnętrze bazyliki - odbudowane według XVI i XVII-wiecznych linii architektonicznych i dekoracyjnych - zachwyca pięknem, kunsztem dekoracji, bogactwem.
Potem cmentarz polskich żołnierzy. Kolejny polski akcent na trasie naszej pielgrzymki. Msza św. polowa i gorąca modlitwa o pokój. Aby nie było już więcej w naszej historii takich „rzędów białych krzyży”. Górujący nad okolicą klasztor stoi jakby na straży spokoju tych, którzy oddali „ciało ziemi włoskiej, serce Polsce, a ducha Bogu”. Na pożegnanie z tą cząstką polskiej ziemi zostawiliśmy tu kwiaty, znicze i cichą modlitwę za tych, którzy walczyli o naszą wolność.
Cichą modlitwę we wszystkich intencjach, jakie przywieźliśmy z Polski, zostawiliśmy też w San Giovanni Rotondo, u stóp św. Ojca Pio.

Reklama

Watykańskie święto

Plac św. Piotra od rana 24 kwietnia tętnił życiem. Tłumy pielgrzymów, barwne flagi, różnojęzyczny gwar… Skupiamy się pod naszym transparentem z napisem „Rzeszów”. Czas do uroczystości szybko mija… Rozlegają się śpiewy zwiastujące początek Mszy św. Na telebimach podpatrujemy, co dzieje się wewnątrz bazyliki. Procesja kardynałów. Wreszcie jest. Postać w złotym ornacie z pastorałem w dłoni. Benedykt XVI. Burza oklasków i radosne skandowanie: „Benedetto!”. Rozpoczyna się pontyfikalna Msza św. Z zapartym tchem obserwujemy ceremonię nałożenia paliusza i pierścienia nowemu Papieżowi. Jesteśmy w samym centrum historii Kościoła… Przejmujące wrażenie...
Papieska homilia przerywana oklaskami i na zakończenia jakże dobrze znane słowa: „Nie obawiajcie się Chrystusa! On niczego nie zabiera, a daje wszystko. Kto oddaje się Jemu, otrzymuje stokroć więcej. Tak! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi, a znajdziecie prawdziwe życie!”. To, o co prosił 27 lat temu Jan Paweł II, z mocą podkreślił Benedykt XVI. To nasze zadanie. Dla nas i naszych następców.
Na koniec jeszcze jedno wzruszenie. Niedaleko przejeżdża papieski samochód. Teraz już z bliska możemy zobaczyć Benedykta XVI i jego wzniesioną w geście błogosławieństwa rękę…
Następnego dnia ponownie byliśmy na Watykanie. Tym razem w katakumbach oddaliśmy hołd prochom Jana Pawła II. Pełne wzruszenia chwile. Szybkie pokłonienie się nad grobem Papieża. Jedno spojrzenie, może zdjęcie… Ale ile uczuć.
Potem Msza św. przed głównym ołtarzem bazyliki, którą koncelebrował bp Edward Białogłowski. „Zamiast beatyfikacji Bóg dał nam inną radość - inaugurację pontyfikatu Benedykta XVI. I dziękujmy za Jana Pawła II, za jego życie, posługę, heroiczne znoszenia cierpienia, umieranie, które było katechezą dla świata” - mówił. Dziękujemy…

W drodze do Polski

Padwa i św. Antoni, czyli jak mawiają Włosi Il Santo. Pełna spokojnego piękna bazylika należy do arcydzieł sztuki światowej. Kaplica św. Antoniego, kryjąca jego szczątki oraz relikwie św. Antoniego przeżywają oblężenie. Każdy chce dotknąć sarkofagu i zobaczyć relikwie. Olśniewające piękno obu kaplic… I jest też polski akcent - kaplica pw. św. Stanisława. Ostatnia wspólna Eucharystia.
Wenecja... Bardziej przypomina baśń. Jest tak piękna, że prawie nierzeczywista. Plac św. Marka - uważany za najpiękniejszy plac na świecie, górująca nad nim bazylika, obok Pałac Dożów nie pozostawiają wątpliwości, że stoimy przed cudem, który powstał dzięki ludzkiemu geniuszowi i nieustępliwej walce w wodą...
I znowu kościół Chrystusa Króla w Rzeszowie. Koniec pielgrzymowania. Pozostały przeżycia, wspomnienia. Może za jakiś czas znowu spotkamy się na watykańskim wzgórzu, by odpowiedzieć sobie szczerze nad grobem Jana Pawła II, czy otworzyliśmy do końca drzwi Chrystusowi…

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Leźnica Wielka: Majówki rozpoczęte!

2024-05-02 11:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Jest już tradycją, że każdego majowego dnia na wsiach i w miastach przy przydrożnych krzyżach i kapliczkach gromadzą się wierni w różnym wieku, aby wspólnie śpiewać litanię loretańską wielbiąc Boga przez wstawiennictwo Jego Matki Maryi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję