Reklama

Kościół

Misjonarz na Post: misjonarze proszą o duchową adopcję w Wielkim Poście

Wasze modlitewne wsparcie jest dla nas ogromną wartością w codziennej pracy. Jestem za nie wdzięczna. Zachęcam, aby dołączyć do akcji – mówi Magda Plekan, świecka misjonarka pracująca w Etiopii. W tegorocznej edycji „Misjonarza na Post” bierze udział już ponad 18 tys. osób.

[ TEMATY ]

Misjonarz na Post

ARCHIWUM KS. WIESŁAWA PODGÓRSKIEGO

Ks. Wiesław wśród swoich afrykańskich parafian. W tle budynek plebanii...?

Ks. Wiesław wśród swoich afrykańskich parafian. W tle budynek plebanii...?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Cieszy nas, że zainteresowanie z roku na rok rośnie, bo to oznacza, że za polskich misjonarzy modli się coraz więcej osób – mówi Michał Jóźwiak, redaktor prowadzący portalu misyjne.pl. – Nie każdy z nas może wyjechać do Afryki czy Ameryki Południowej, ale każdy może dołączyć do modlitwy za misje. Warto podjąć takie wyzwanie w Wielkim Poście – dodaje.

Na profilach w mediach społecznościowych organizatorzy publikują filmiki i zdjęcia przesłane przez misjonarzy. – Chcemy pokazać naszym uczestnikom kawałek misji i pracy polskich misjonarzy. Czasem jest ona barwna, egzotyczna i kolorowa, ale bywa też trudna – podkreśla o. Marcin Wrzos OMI, redaktor naczelny „Misyjnych Dróg” i pomysłodawca inicjatywy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obecnie 2004 polskich misjonarzy pracuje w 99 krajach świata. Warunki ich posługi są bardzo różne. Oblaci pracują między innymi na kole podbiegunowym wśród Eskimosów. Najwięcej polskich misjonarzy, bo aż 805, pracuje w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach. W Afryce i na Madagaskarze jest ich 775, w Azji 337, w Oceanii – 67, a w Ameryce Północnej – 19.

– Liczymy, że uczestników akcji będzie jeszcze więcej. Warto podkreślić, że dołączyć można w każdym momencie Wielkiego Postu. Każda modlitwa i duchowe wsparcie mają znaczenie. Wystarczy wypełnić krótki formularz na www.misjonarznapost.pl i wylosować dane swojego misjonarza – mówi Zofia Kędziora, koordynatorka inicjatywy.

Honorowy patronat nad akcją objęli abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski oraz bp Jerzy Mazur SVD, przewodniczący Komisji KEP ds. Misji.

Projekt „Misjonarz na Post” wspierają media i środowiska katolickie.

2019-03-28 18:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misjonarz na Post: za jednego polskiego misjonarza modliły się aż 24 osoby

[ TEMATY ]

Misjonarz na Post

Materiał prasowy akcji

Siódma edycja akcji „Misjonarz na Post” dobiegła końca. Polskich misjonarek i misjonarzy, których jest teraz 1903, wspierało w tym roku ponad 46 tysięcy osób. Oznacza to, że za jednego misjonarza modliły się co najmniej... 24 osoby.

- Dzięki Waszemu zaangażowaniu, poprzez akcję „Misjonarz na Wielki Post”, jesteśmy w stanie kontynuować wielką misję Kościoła. Bóg zapłać za każdą modlitwę, ofiarę cierpienia i podjęty post w naszej intencji. Szczególnie w momencie kryzysu światowej pandemii koronawirusa – dzieli się polski misjonarz, który posługuje w Indonezji, o. Józef Trzebuniak SVD. Tegoroczny Wielki Post, naznaczony epidemią koronawirusa to trudny czas nie tylko dla Europejczyków, ale przede wszystkim dla misjonarzy, którzy prócz codziennych obowiązków, pomagają lokalnej społeczności w nowej rzeczywistości.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

Szymon Hołownia ogłosił start w wyborach prezydenckich

2024-11-13 18:35

[ TEMATY ]

prezydent

Szymon Hołownia

PAP/Piotr Polak

Chcę być niezależnym kandydatem na prezydenta i niezależnym prezydentem - oświadczył w środę lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Jestem i będę niezależny, bo ani nie mam, ani nie będę miał żadnego premiera, który zadzwoni do mnie, gdy będę prezydentem, by mówić mi, co mam robić - zapewnił.

Podczas spotkania z mieszkańcami Jędrzejowa, odbywającego się w ramach cyklu "Spotkajmy się pod jedną flagą", lider Polski 2050 Szymon Hołownia ogłosił swój start w wyborach prezydenckich w 2025 r.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję