Reklama

Z historii naszych terenów

Bitwa pod Wąsoszem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W okresie powstania styczniowego w latach 1863-64, jak podaje wybitny znawca tematu Stefan Kieniewicz, na ziemiach zaboru rosyjskiego stoczono ok. 1200 potyczek. Powszechnie wiadomo, że wojska powstańcze zmuszone były walczyć w lasach, rozdrobnione na niewielkie oddziały partyzanckie. Polacy w tym powstaniu byli zbyt słabi, by stawić czoło armii carskiej w wielkiej bitwie, tak jak bywało np. w 1830-31 r.
W panoramę walk powstańczych wpisuje się relacjonowana przez nas historia. 23 kwietnia 1863 r. w miejscowości Wąsosz na ziemi częstochowskiej miała miejsce bitwa, a raczej potyczka jednego z powstańczych oddziałów z Rosjanami. Światło na wydarzenia sprzed 142 laty rzuca opracowanie ks. Jana Związka, Bitwa pod Wąsoszem - 23 IV 1863 r. na tle walk powstańczych na ziemi częstochowskiej (Częstochowskie wiadomości diecezjalne, Częstochowa, 1983, Nr 9, Rok 57). Trzeba wspomnieć, że w latach 60. XIX wieku w Częstochowie powstała organizacja patriotyczna, kierowana przez Juliana Kalinkę i Edwarda Staweckiego. Nastroje ludności były bojowe; liczne manifestacje patriotyczne stały się przyczyną wprowadzenia przez carskiego komendanta miasta 14 października 1861 r. stanu wojennego w Częstochowie i okolicach. Ale represje przynosiły (co nie dziwi z uwagi na nasz niepokorny „charakter narodowy”) odwrotny skutek - społeczeństwo jednoczyło się i mobilizowało. Gromadzono broń, lekarstwa i pieniądze, a w lasach przeprowadzano ćwiczenia wojskowe. W chwili wybuchu powstania (była to noc z 22 na 23 stycznia 1863 r.) punkt zborny dla ochotników wyznaczono w Poraju za Częstochową. Pochodzili oni m.in. z: Częstochowy, Działoszyna, Janowa, Krzepic, Kruszyny, Mrzygłodu, Wąsosza, Wielunia, Wieruszowa, Złotego Potoku i Żarek. Wywodzili się z różnych stanów, nie tylko ze szlachty. Dzięki kazaniom jasnogórskim do powstania nabierali przekonania także chłopi (nota bene po wybuchu powstania Rząd Narodowy ogłosił słynny Manifest Powstańczy, który przyznawał im prawo posiadania ziemi na własność). Na czele poszczególnych oddziałów powstańczych stanęli doświadczeni dowódcy, m.in. płk Teodor Cieszkowski i mjr Józef Oksiński. Już 25 lutego Rosjanie ruszyli przeciw powstańcom; potężne garnizony rosyjskie stacjonowały w Wieluniu, Częstochowie oraz Piotrkowie (na ziemi częstochowskiej były ponadto 4 mniejsze, m.in. w Działoszynie). Do pierwszych potyczek z wojskami carskimi, które wyekspediowano celem zniszczenia powstańców doszło na terenach od Mrzygłodu aż do Wielunia i Częstochowy. W powiecie wieluńskim, do którego należała Częstochowa, naczelnikiem wojskowym został mjr Aleksander Lüttich. W kwietniu miał on przeprowadzić powstańców z kaliskiego do sandomierskiego - na pomoc tamtejszym oddziałom. Siły powstańcze złożone były z 2 partii. Każda z nich ruszyła inną drogą: jedną prowadził Franciszek Parczewski, naczelnik sił zbrojnych powiatu kaliskiego, drugą mjr Lüttich. 22 i 23 kwietnia te dwa oddziały natknęły się na Rosjan - oddział Parczewskiego w lasach na północ od Parzymiech, a oddział Lütticha w trójkącie Smolarze, Popów i Wąsosz. Pod Wąsoszem oddział rosyjski z Wielunia starł się z siłami mjr. Lütticha. Bój rozpoczął się 23 kwietnia 1863 r. o godz. 17.00. Jak podają źródła, co do liczebności walczące wojska były mniej więcej równe: Rosjanie posiadali 2 kompanie piechoty (200 ludzi) i 50 kozaków, a mjr Lüttich 200 piechurów, pluton kosynierów i 30 kawalerzystów. Z uwagi na niebezpieczeństwo nadejścia posiłków dla Rosjan mjr Lüttich zdecydował po półtoragodzinnym boju o wycofaniu swego oddziału, przechodząc przez Wartę w kierunku Murowańca. Straty oceniał na 30 zabitych i rannych; rosyjskie musiały być dość znaczne, gdyż pozwolili oni na spokojne wycofanie się Polaków i nie ścigali ich. W rzeczywistości było aż 34 zabitych Polaków, co odnotowano w jednej z ksiąg metrykalnych parafii Wąsosz. Pozostawionych rannych Rosjanie zamordowali. Wedle zapisu ówczesnego proboszcza wąsoskiego ks. Antoniego Bujakowskiego - większość poległych pochodziła z Wielunia i okolicy (z powiatu wieluńskiego). Najstarszy miał 41 lat, najmłodsi 19 i 20 lat. Pochodzili z różnych stanów. Ich pogrzeb stał się wielką manifestacją patriotyczno-religijną. Nad wspólną mogiłą na cmentarzu w Wąsoszu ustawiono 2 wysokie krzyże drewniane. Bitwa pod Wąsoszem głęboko zapadła w pamięć mieszkańców ziemi częstochowskiej, choć nie była przecież jedyną, ani nawet największą potyczką, jaką stoczono tu w okresie powstania styczniowego.
Po klęsce powstania Królestwo Polskie straciło autonomię. Na naród polski i Kościół katolicki spadły wielkie prześladowania. Powstańcy i ich pomocnicy skazywani byli na śmierć, dożywotnie więzienie, katorgę lub wywózkę w głąb Rosji, a ich majątki konfiskowano i grabiono bądź obciążano kontrybucjami. Tak było w Częstochowie i okolicach, gdzie stoczono wiele walk powstańczych. Ziemia częstochowska i tereny całej obecnej archidiecezji częstochowskiej usiane są mogiłami powstańczymi. Jedną z nich jest ta w Wąsoszu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy pamiętam, że grzech niesie paraliż?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Magdalena Pijewska

Rozważania do Ewangelii Mk 2, 1-12.

Piątek, 17 stycznia. Wspomnienie św. Antoniego, opata
CZYTAJ DALEJ

Jedziesz na Jubileusz do Rzymu, ale masz mały budżet? Tu jest taniej niż w hotelach

2025-01-16 14:09

[ TEMATY ]

Rzym

budżet

hotele

Jubileusz 2025

tańsze noclegi

Vatican News

Jubileusz 2025

Jubileusz 2025

200 tysięcy tańszych miejsc noclegowych czeka na pielgrzymów przybywających do Włoch oraz do Rzymu w Roku Jubileuszowym 2025 – informuje katolicki portal ewtn.it. W samej stolicy Włoskie Stowarzyszenie Gościnności Religijnej oferuje 25 tysięcy miejsc noclegowych po cenach o ponad połowę niższych niż średnio w hotelach.

Od 24 grudnia 2024 trwa w Kościele Rok Jubileuszowy i coraz więcej pielgrzymów przybywa do Rzymu, by uzyskać łaski odpustu po przejściu przez Drzwi Święte w czterech papieskich bazylikach w Wiecznym Mieście.
CZYTAJ DALEJ

Tłumy na Szlaku św. Jakuba: pielgrzymuje coraz więcej Polaków

2025-01-17 18:08

[ TEMATY ]

Polacy

Santiago de Compostela

Hiszpania

#Pielgrzymka

Karol Porwich/Niedziela

droga św. Jakuba

droga św. Jakuba

Blisko pół miliona „composteli" wydało w 2024 roku Biuro Pielgrzymkowe w Santiago de Composteli. Jest to liczba bezprecedensowa w historii Szlaku św. Jakuba. W ubiegłym roku do grobu Apostoła dotarło o 12 proc. pielgrzymów więcej niż rok wcześniej.

Dane opublikowane przez Biuro Pielgrzymkowe w Santiago de Composteli potwierdzają, że liczba pielgrzymów nadal rośnie, a Szlak św. Jakuba cieszy się wciąż dużym powodzeniem w kraju i za granicą. Dla porównania w 2004 roku „compostelę”, czyli świadectwo pielgrzyma odebrało blisko 180 tys. osób, w 2010 r. – ponad 272 tys., natomiast w 2022 r. – ok. 438 tys. W ubiegłym roku „compostelę” odebrało blisko pół miliona osób.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję