Śp. ks. Andrzej Świątczak pierwszą pracę po święceniach kapłańskich otrzymał w małej parafii, niedaleko Pabianic. Tam też błogosławił młodej parze - Heni i Andrzejowi. Po roku Henia urodziła synka i w czasie porodu utraciła wzrok. Młody Wikariusz, który znał swoich parafian, dowiedział się o tragedii w zaprzyjaźnionej rodzinie. Mimo że mieszkali już w Łodzi, odwiedzał ich w domku przy ul. Dźwiękowej.
Wkrótce bp Józef Rozwadowski skierował pełnego zapału ks. Andrzeja do opieki duszpasterskiej nad środowiskiem osób z dysfunkcją wzroku. Były to lata 70.-80. - trudne dla wielu ludzi, a szczególnie dla inwalidów. W parafii Podwyższenia Krzyża rozdawano dary w postaci żywności i ubrań. Ksiądz Andrzej odwiedzał i wspierał rodziny inwalidzkie, uczestniczył w różnych uroczystościach rodzinnych, m.in. błogosławił związek małżeński mojej córki Beaty.
W każdą pierwszą niedzielę miesiąca w kaplicy św. Krzysztofa, gdy zbieraliśmy się na Mszę św., Ksiądz Andrzej witał nas zawsze z uśmiechem. Z pietyzmem sprawował Eucharystię, głosił mądre homilie, przybliżające nam Boga, a po Mszy św. często śpiewał przy akompaniamencie gitary. Zawsze miał czas na odwiedziny u niewidomych. Zaangażował również kleryków seminarium duchownego do odwiedzin u samotnych niewidomych (co czynią nadal oraz uczestniczą w naszych niedzielnych spotkaniach).
Ksiądz Andrzej był duszpasterzem naszej Wspólnoty Inwalidów Wzroku przez 11 lat. Zaglądał na spotkania naszej sekcji w KIK-u, aby serdecznie się z nami przywitać i chwilkę porozmawiać. Głosił też rekolekcje dla naszego środowiska. Była to prawdziwa uczta duchowa. Mądre i zrozumiałe nauki zapadały na długo w serca.
Ostatni raz odprawiał z nami Mszę św. w intencji naszej serdecznej wieloletniej przyjaciółki dr Hanny Zaborowskiej. Kochaliśmy jego miły i serdeczny głos. Bardzo boleśnie przeżyliśmy jego śmierć; szczerze brakuje nam tych dobrych, życzliwych oczu.
Mimo ponurej pogody liczna grupa z naszej sekcji, z obecnym duszpasterzem ks. Leszkiem Czubą, uczestniczyła w uroczystościach pogrzebowych w Łodzi i Zgierzu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu