Reklama

W poszukiwaniu śladów obecności biskupa i kardynała Karola Wojtyły w Toruniu

Nie możemy mieć wątpliwości, że w Toruniu postać Ojca Świętego Jana Pawła II będzie się nam kojarzyła przede wszystkim z Jego wizytą w 1999 r. oraz z przeżywanymi wydarzeniami ostatnich dni związanymi z chorobą, śmiercią i uroczystościami pogrzebowymi. Wielkość tych wydarzeń jest bezsprzeczna. Warto jednak sięgnąć także do trochę odleglejszej historii naszego miasta, tak aby odszukać w niej ślady obecności bp. Karola Wojtyły sprzed 1978 r.

Niedziela toruńska 17/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1961 - kościół św. Jakuba Apostoła

Pierwszy udokumentowany pobyt bp. Karola Wojtyły w Toruniu związany był z udzieleniem przez niego w kościele św. Jakuba sakramentu chrztu św. Marii Antoninie Gudel. Wydarzenie to miało miejsce 6 lipca 1961 r. i zostało odnotowane w zachowanej księdze ochrzczonych. Skąd ta niecodzienna wizyta w Toruniu?
Ojciec ochrzczonej Marii, Joachim Gudel, późniejszy znany na Pomorzu muzyk, a szczególnie znawca organów, poznał ks. Wojtyłę jako duszpasterza akademickiego podczas swoich studiów w Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie (1948-53). Znajomość musiała być intensywna i bliska, skoro ks. Karol przybył do Torunia, już jako biskup, w 8 lat po ukończeniu przez Joachima studiów, aby ochrzcić mu dziecko.
Rodzina Gudelów związana była z parafią św. Jakuba. Ojciec Joachima, Antoni, przez wiele lat był organistą w tym kościele. Gudelowie mieszkali przy ul. Browarnej 8, tam też gościł po skończonej uroczystości w świątyni bp Karol Wojtyła. Dodajmy, że w czasie chrztu asystował Księdzu Biskupowi ks. Anastazy Nadolny, młody wikariusz pracujący w tejże parafii, obecnie profesor historii Kościoła na Wydziale Teologicznym w Toruniu. Ks. Anastazy wspomina do dzisiaj otwartość i prostotę bp. Wojtyły. Pamięta, że był akurat po lekturze niełatwej jego książki Miłość i odpowiedzialność, do której nawiązał w rozmowie.
Bp Wojtyła nie przyjechał na chrzest z Krakowa sam. Z księgi chrztów dowiadujemy się, że ojcem chrzestnym Marii Antoniny był inżynier budownictwa Jerzy Ciesielski (1929-70). Przypomnijmy, że był to bliski przyjaciel Biskupa krakowskiego i Joachima Gudela z czasów studiów. Joachim wspólnie z Jerzym śpiewali w chórze akademickim, pomagali ks. Karolowi w wystawianiu misteriów wielkopostnych, brali udział w wyprawach górskich i kajakowych. Zaznaczmy, że dzisiaj przysługuje już Jerzemu Ciesielskiemu tytuł sługi Bożego, oczekującego wyniesienia na ołtarze. W 1993 r. Joachim spisał wspomnienia o Jerzym, tytułując je W kościele św. Anny śpiewaliśmy w chórze.
W domu rodzinnym państwa Gudelów Karol Wojtyła bywał jeszcze kilkakrotnie. Po śmierci Joachima przysłał specjalny list kondolencyjny.

Reklama

1967 - list z okazji koronacji obrazu

Ciekawy jest kolejny ślad pobytu już kard. Karola Wojtyły w Toruniu. Wpisał się on w wydarzenie koronacji obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy u Ojców Redemptorystów, które miało miejsce 1 października 1967 r. Przypomnijmy, że po II wojnie światowej w całym Kościele przeżywano dynamiczny rozwój kultu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Na terenie diecezji chełmińskiej skupiał się on przede wszystkim w kościele Ojców Redemptorystów. Ożywiony impuls w dziejach tego kultu maryjnego w diecezji związany był z osobą biskupa chełmińskiego Kazimierza Józefa Kowalskiego (1946-72). To on w 1962 r. prosił papieża Jana XXIII o ustanowienie Matki Bożej Nieustającej Pomocy pierwszą patronką diecezji chełmińskiej. Do tej pory głównymi patronami diecezji byli św. Wojciech oraz św. Wawrzyniec. Kiedy w 1962 r. prymas kard. Stefan Wyszyński ogłosił św. Wojciecha patronem Polski, Biskup chełmiński w myśl zasady, że nie ma zwyczaju podwójnego patronatu, poprosił papieża o uczynienie Matki Bożej Nieustającej Pomocy główną patronką diecezji. Jan XXIII przychylił się do prośby i 29 listopada 1962 r. wydał stosowny dekret. Na podstawie licznie składanych podziękowań za otrzymane łaski papież Paweł VI 16 kwietnia 1967 r. udzielił zgody na uroczystą koronację wizerunku Matki Bożej w Toruniu. Koronacja miała miejsce 1 października 1967 r. W obecności 12 biskupów, ok. 300 kapłanów oraz ok. 30 tys. wiernych dokonał jej Prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński.
Na koronacji nie był obecny kard. Wojtyła, jednak zaznaczył swoją obecność podczas tego wydarzenia. Kronika domowa Ojców Redemptorystów z Torunia podaje, że sam moment koronacji został poprzedzony odczytaniem bulli papieskiej oraz dwóch listów: ojca generała oraz właśnie kard. Wojtyły. Niestety, do dzisiaj listu tego nie udało się odszukać, być może znajduje się w rozproszonym archiwum zakonnym. Ślad jednak jest i zasługuje na zapamiętanie. Arcybiskup krakowski nie mógł przybyć na uroczystości do Torunia, gdyż miał ważne obowiązki w Krakowie. Informacja o liście wskazuje nie tyle na jakieś związki z Redemptorystami toruńskimi, ale raczej na bliski Mu kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Wyrażał go m. in. przez swoją obecność w krakowskim kościele Ojców Redemptorystów na Podgórzu, w którym znajdował się także Jej wizerunek. Jak wspominał, miejsce to stało się dla niego szczególne od okresu wojny; gdy wracał z pracy z Solvayu, często wchodził do tej świątyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

1968 - kościół akademicki, Siostry Elżbietanki

Kolejny raz przybył kard. Wojtyła do Torunia 28 kwietnia 1968 r. Przyjechał na zaproszenie duszpasterza akademickiego - o. Władysława Wołoszyna. O. Władysław przybył do Torunia w 1963 r. i zaczął bardzo aktywną pracę w środowisku akademickim. Podjął szeroko zakrojoną działalność formacyjną, która przejawiała się m. in. w tym, że zapraszał do kościoła i sal duszpasterskich ówczesnych wybitnych przedstawicieli ludzi Kościoła, nauki i kultury. Przypomnijmy, że w 2003 r. przyznano mu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Torunia. Za 25 lat posługi w duszpasterstwie akademickim w Toruniu dziękował mu w 1988 r. Ojciec Święty Jan Paweł II.
W pierwszych latach swojej obecności w Toruniu o. Władysław postanowił zaprosić także kard. Wojtyłę. Jak wspomina, ustalanie terminu przybycia Księdza Kardynała trwało bardzo długo, kilka razy przekładano ustalone daty. Zachował się nawet list Metropolity krakowskiego, datowany na dzień 26 listopada 1966 r., w którym tak odnosił się do terminu spotkania: „Aż do końca roku milenijnego mam [...] wiele zajęć. Wchodzi także w grę kwestia odległości. Byłoby mi łatwiej dojechać z Warszawy (ok. połowy lutego) lub z Gniezna (ok. 23 kwietnia). Proszę bardzo, aby Ojciec był łaskaw uwzględnić te okoliczności”. Po kilkunastu miesiącach trudnych ustaleń spotkanie doszło do skutku. Kard. Wojtyła pojawił się w Toruniu 28 kwietnia 1968 r., w godzinach popołudniowych, po zakończonych w Gnieźnie uroczystościach ku czci św. Wojciecha.
Wieczorem w kościele akademickim pw. Ducha Świętego wygłosił wykład Apostolstwo świeckich. Powiedział m.in.: „Problemów ludzi świeckich należy szukać w Konstytucji o Kościele niejako w dwóch płaszczyznach. Przede wszystkim należy jej szukać w płaszczyźnie rozdziału II, czyli w płaszczyźnie nauki o Ludzie Bożym. Tam jest po prostu kopalnia, bogate źródło prawdy o świeckich. Gdybyśmy, chcąc się czegoś na temat świeckich dowiedzieć, zaczęli dopiero od rozdziału IV, który nosi tytuł Świeccy, to byśmy wówczas pozbawili się rzeczy najgłębszych i najistotniejszych. Oczywiście, że również na płaszczyźnie tego IV rozdziału Konstytucji, który wprost mówi „o świeckich”, należy badać rzeczywistość świeckich w Kościele. Również w ten rozdział należy się wczytywać, ażeby tę rzeczywistość zrozumieć, pojąć i następnie wprowadzić w czyn. Jednakże rozdział II, prawda o Ludzie Bożym, jest płaszczyzną najszerszą, najbardziej uniwersalną. Od tego trzeba zaczynać. Z kolei należy też wziąć do ręki Konstytucję o Kościele w świecie współczesnym, Konstytucja ta bowiem jest właściwie najszerszym komentarzem do Dekretu o Apostolstwie Świeckich. To jest całość. Całość, która się wzajemnie warunkuje, jeżeli chodzi o powstawanie tych dokumentów soborowych, i wzajemnie je też tłumaczy”.
Kolejna odsłona pobytu kard. Wojtyły w Toruniu wiąże się z siostrami elżbietankami. Arcybiskup nocował w Toruniu właśnie w domu prowincjalnym tychże sióstr, mieszczącym się przy ul. Żeglarskiej. Siostry bardzo często gościły w swoich progach przybywających do Torunia biskupów, którzy niejednokrotnie tam właśnie nocowali. Na spotkanie z kard. Wojtyłą przybyli do sióstr także: bp Kazimierz Józef Kowalski, bp Bernard Czapliński oraz bp Zygfryd Kowalski.
Następnego dnia rano, tzn. 29 kwietnia, Ksiądz Kardynał odprawił w kaplicy o godz. 7.00 rano Mszę św. Swój pobyt naznaczył wpisem do kroniki: „Po uroczystościach w Gnieźnie ku czci św. Wojciecha odwiedziłem Toruń, aby wygłosić konferencje akademicką w kościele Ojców Jezuitów. Korzystałem z gościnności Sióstr Elżbietanek, za co serdecznie dziękuję oraz dołączam z serca płynące błogosławieństwo dla Matki Prowincjalnej i wszystkich córek św. Elżbiety. Kardynał Wojtyła metropolita krakowski”. Do dzisiaj wspominają pobyt Księdza Kardynała dwie siostry elżbietanki, które podkreślają jego skromność i ubóstwo.

1971 - kościół św. Józefa

Trzeci potwierdzony pobyt kard. Wojtyły związany był z jego więzami rodzinnymi. Do Torunia przyjechał 11 września 1971 r., aby przewodniczyć Mszy św. oraz udzielić sakramentu małżeństwa swojemu krewnemu Markowi Wiadrowskiemu, który ślubował z Kazimierą Passowicz. Był on synem ciotecznego brata Karola Wojtyły, Adama Wiadrowskiego. Jego matka Maria Wiadrowska i matka Karola Wojtyły, Emilia Wojtyła, były siostrami, z domu Kaczorowskie.
Maria była matką chrzestną późniejszego Papieża. Marek był w bliskich relacjach z wujkiem - ks. Wojtyłą, mieszkał w Krakowie, przez pewien czas nawet razem z nim przy ul. Kanoniczej.
Ślub miał miejsce w kościele Ojców Redemptorystów. Pani Kazimiera tak wspomina to wydarzenie: „Na prośbę męża, Marka Wiadrowskiego, Wuj, wówczas kard. Karol Wojtyła, został zaproszony do Torunia, by udzielić nam ślubu. Początkowo były plany, by ślub odbył się w Krakowie, jednak moi rodzice powiedzieli, że zgodnie z tradycją ślub powinien odbyć się w domu panny młodej i Wuj przyznał rację. Nasz ślub nie był jedynym powodem wyjazdu Wuja z Krakowa. Termin ślubu został dostosowany do jego planów duszpasterskich i wyznaczony na 11 września 1971 r. o godz. 13.00. Wieczorem tego dnia Wuj musiał już być w Płocku. Przewidywaliśmy, że nie zdąży on prawdopodobnie na czas i goście zostali zaproszeni na 14.00. Robiło się coraz później. Około godz. 15.00 proboszcz parafii Ojców Redemptorystów zadzwonił do rodziców ponaglając, żebyśmy albo przyjechali do kościoła, albo zrezygnowali z tego terminu, bo on nie wierzy w przyjazd Kardynała. Pojechaliśmy więc do kościoła. W momencie, kiedy staliśmy przy drzwiach, czekając na wyruszenie do ołtarza, wpadł nagle Wuj, wówczas - prawie 30 lat temu - energiczny, młody, w rozwianej pelerynie. W przelocie tylko nas uścisnął i pogonił do zakrystii. W trakcie ślubu też była zabawna sytuacja, gdyż Wuj nie pamiętał mojego chrzestnego imienia, znał tylko zdrobnienie, więc w momencie, kiedy trzeba było zapytać: „Czy ty...?”, prawie nie zasłaniając mikrofonu, zapytał: „A jak ty właściwie masz na imię?”. Po Mszy św. przyjechał na obiad do moich rodziców, gdzie przy stole zajął miejsce należne ojcu pana młodego, gdyż faktycznie był w jakimś sensie osobą zastępującą mu ojca” (Głos z Torunia, 23 maja 1999 r.).
Przedstawione wyżej zdarzenia ilustrujące związki osoby biskupa, a następnie kardynała Karola Wojtyły z Toruniem nie wyczerpują na pewno tematu. Może nadszedł najlepszy ku temu czas, by spróbować je odszukać, przypomnieć i spisać, aby pozostał pośród nas jeszcze jeden trwały ślad świadectwa życia późniejszego Papieża Jana Pawła II.

Powyższy tekst stanowi fragment przygotowanej do druku książki pt. „Ojcze Święty, Toruń! Dokument i świadectwo o Papieżu Janie Pawle II”.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieweczko Lipska, módl się za nami...

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Od wieków żywa i nieustanna miłość do Matki Najświętszej sprawiła, że 2 lipca 1969 roku doszło do koronacji „Maryi Lipskiej w maleńkiej posturze”. Dokonał jej Prymas Polski, Stefan Kardynał Wyszyński.

Rozważanie 4

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję